Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sie zastanawiam.....

nie kocham meza

Polecane posty

Gość tak sie zastanawiam.....

Jestesmy razem 8 lat 3 lata po slubie i mamy 2 letniego synka. Problem polega na tym ze cos sie we mnie wypalilo. Nie czuje do meza tego co kiedys... jak wyjezdza to odczuwam ulge ze go nie ma. Nie tesknie za nim. Teraz jest w norwegii bo tam pracuje i bardzo sie ciesze ze go nie ma. Czuje ze jestem z nim bo jestem... bardzo mi przykro z tego powodu ale nie mohe nic na to poradzic... nie krytykujcie mnie prosze bo ja i tak wiem ze jestem wobec niego nie fair. Poradzcie co mam zrobic? Czy to taki kryzys tylko czy to przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze powinnas porozmawiac z mezem o swoich uczuciach, przemysleniach? moze jakas wspolna terapia? czy on sie zmienil w stosunku do cieibie? dlaczego jesescie osobno tzn. on wyjezdza? na dlugo? czesto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotuś kochany
tak to już jest jak się ludzie długo nie widzą stają się sobie obcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam.....
Tzn po urodzeniu syna jakos zaczelismy sie oddalac. On nie rozumial ze jestem zmeczona i nie mam ochoty na seks i byla klotnia. Teraz jakos przejrzalam na oczy i zobaczylam co sie z nami dzieje. W norwegii zalozyl wlasna firme jeszcze przed slubem. To jest na zasadzie 2 tyg tam tydzien tu. Wczesniej tez wyjezdzal wiec to nie jest powod naszego oddalenia sie od siebie. On np wczoraj zadzwonil do swojej mamy aby z nia pogadac a do mnie od tygodnia nie dzwoni chociaz nie jestesmy pokloceni. Wiem tez ze na pewno mnie nie zdradzil bo moja siostra z mezem mieszkaja w nowegii i jakby co to pewnie by mi powiedziala. Ale nie o to chodzi Mam wrazenie ze problem tkwi we mnie, ale nie moge sie przemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam.....
My sie widzimy co 2 tygodnie i tak byli jescze przed slubem. Sytuacja zmusila nas dopodjecia decyzji o wyjezdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam.....
Wypowie sie ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze ale dlaczego z mezem o tym nie porozmawiasz? Wiele kobiet ma problem z seksen po porodzie na to potrzeba troche czasu ale ta wasza sytuacja I brak komunikacji tutaj nie pomaga. Widujecie I co wtedy? nie rozmawiacie? jak spedzacie czas? w sumie to macie 2 odrebne zycia. moze pomoz mu w firmie, stan sie czescia rowniez jego zycia, ale przede wszystkim porozmawiaj z nim! macie razem dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz twoja postawa tez nie pomaga bo jezeli jestes taka chlodna I ciagle masz o cos focha I sama mowisz, ze wiesz ze problem tkwi w tobie to jemu sie sie nie chce z toba rozmawiac. To ze teraz nikogo nie ma to jeszcze o niczym nie swiadczy bo jak mu tak bedziesz dawala bobu to w koncu kogos sobie znajdzie bez problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam.....
To nie jest tak ze ja jestem ciagle obrazona. Jak maz jest w domu to niby staram sie zeby bylo ok i on nie widzi problemu. Tylko ze ja marze o tym zeby znowu wyjechal. Zachowuje sie normalnie itd. Zeby on nie poznal nic. A tak naprawde ciesze sie gdy go nie ma. Nie chce brac rozwodu bo mam nadzieje ze to sie zmieni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dres
Nie zmieni się:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dres
Koleżanka ma męża i za nim tęskni po 2-3 dniach jak wyjedzie, ale jak już jest to chce, aby po 1-2 dniach wyjechał. Tak ON ją denerwuje. Nie wie dlaczego tak się dzieje. Ale tak ma:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam.....
A ja wlasnie w ogole nie tesknie. Dobrze mi bez niego. Pisze do niego codziennie dzwonimy do siebie ale to bardziej z obowiazku niz z potrzeby. Nie chce zeby domyslil sie ze cos jes nie tak i odgrywam swoja role. A kiedys tak sie kochalismy... godziny nie moglam bez niego wytrzymac a tu takie cos:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatrakk
Kurcze mam podobnie, maz jest w domu tylko na weekend a juz w sobote wieczorem chce zeby jechal. Seks?- masturbujac aie zawsze ma lepszy orgazm. Caly tydzien daje sobie rade sama to i na weekendzie dam sobie rade. Co ze mna nie tak?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam.....
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam.....
Kleopatrakk wlasnie ja seks tez udaje. Udaje ze on mnie podnieca udaje ze mi dobrzei udaje ze mam orgazm. Ciesze sie ze jestem teraz sama bo przynaniej ni emusze uprawiac seksu. Jeszcze niedawno maz rozpalal mnie do czerwonosci a teraz nic kompletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×