swiadkowie :(

wychodzę za mąż w przyszlym roku. Wszystko jest na dobrej drodze powoli wszytsko załatwiamy itd. Ale mam problem ze świadkiem dla mnie..moj narzeczony ma dobrego przyjaciela i napewno on bedzie mu swiadkowal a ja...no powiedzmy ze nie mam nikogo kto by mogl byc swiadkiem moim. Doslownie nikogo. Pare lat temu stracilam przyjaciolke i od tej pory nie mam nawet jednej kolezanki. Mam tez kilka kuzynek ale to nie to..nie to ze jestem jakas wybredna tylko poprostu marzy mi sie swiadkowa od serca ktora pomoze mi przy wybieraniu sukni, ubieraniu, sukni, poprawieniu cos na weselu, jakiejs pomocy itd...i tu brakuje najbardzie takiej serdecznej osoby ktora mnie zna itd. mam jedna kuzynke ktora jako jedyna jeszcze moglaby byc świadkowa ale ona ma calkiem inne i wartości zyciowe i styl. Dlatego nie za bardzo. co ja mam zrobic?

czy poprostu wziąść byle kogo i nie przejmowac sie świadkami-traktowac ich jak poprostu mus....:(

My pobieramy się w sierpniu i mamy odwrotnie - ja świadkową mam, ale mój ukochany nie ma świadka:/ Nikt z jego kolegów nie nadaje się do pełnienia tej funkcji, jak tak dalej pójdzie weźmiemy byle kogo.

A siostry nie masz? Może wybierzcie świadka, który ma dziewczynę lub narzeczoną, zapoznaj się z nią i byliby świadkami jako para. W moich stronach często się tak robi, że świadkowie przychodzą razem

nie mam siostry mam tylko 10 letniego brata:) przyjaciel narzeczonego wlasnie nie ma dziewczyny a szkoda. wlasnie juz zastanawialismy sie nad takim rozwiazaniem ze para jest naszymi swiadkami ale nie mamy kogo. narzeczony ma siostre i kiedys bralam ją pod uwagę bo mimo ze nie przepadamy za soba- a raczej ona za mna nie przepada , to jest taka osoba jeszcze najbardziej mi odpowiadająca. nawet myslelismy ze ona z chlopakiem byliby naszymi swiadkami ale sie popsulo miedzy nami niestety

Twoim świadkiem nie musi być kobieta, może to być też mężczyzna :)