Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katttiiii

studia- PRAWO , czy warto ? czy jest ciężko?

Polecane posty

Gość Womanonthewayeliza
Ja zaczynam 12 wrzesnia prawo , w Irlandii. Studia tutaj trwaja 3 lata. Pozniej sa egzaminy na trening (8 egzaminow , trzeba je zdac w ciagu 2 lat). W sumie, jak sie jest zdolnym tytul adwokata można uzyskać w 5/6 lat. Na 1 roku mam 3 przedmioty. Zadnej historii, logiki itp. Studiowalam pRawo na wpia w poznaniu przez 2.5 roku ale nie skonczylam. Teraz, majac 29 lat czas skonczyc to, co zaczelam przed laty. Ale nie boje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prawie są gigantyczne pieniądze. Łatwo znaleść pracę. chyba mylisz z medycyną... politechniką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syś2
Moim zdaniem nie warto studiować prawa chyba że ktoś chce iść na aplikację. W pozostałych przypadkach to nie.warto. Robisz te studia 5 lat potem ew.aplikacja że 3 lata i gdy brak szczescia bądź znajomosci To masz jeszcze mniej niż osoba z samą maturą bo często oni pracuja A ty nawet. Za bardzo praktyki nie masz.ani.własnych pieniedzy . Z ta trudnościa prawa to wiekszej bzdury nie slyszalam. Kucie to jest na filologii, lingwistyce, medycynie, stomatologii, weterynarii, farmacji ale prawo można bez problemu skonczyc.uczac się od sesji do.sesji przez tydzień przed egzaminami co np.na filologii nie przejdzie bo słówka non stop trzeba powtarzać.A poza tym prawo daje prace tylko w Polsce A np. Z lingwistyka za granica można wiecej zdzialac niż .tylko.praca na.zmywaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelikanin
Wydaje mi się że nie warto, wiele ludzi uważa że jest to jakiś elitarny kierunek, oczywiście nim nie jest. Trochę informacji na temat jak to wygląda możesz znaleźć np. tutaj http://www.tublizniaki.pl/ . Od siebie polecam studiowanie w kierunku IT, jestem tam dużo łatwiej znaleźć pracę a do tego liczą się umiejętności a nie znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie warto już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle, ze warto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, ile ludzi tyle opinii :D Ja poszłam na prawo i nie żałuję. Już w liceum wiedziałam co chcę studiować, więc nawet nie brałam pod uwagę niczego innego. W październiku zaczęłam już trzeci rok, jeszcze dwa i koniec, bo jestem na jednolitych 5-letnich studiach magisterskich na WSP Chodkowskiej we Wrocławiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie odradzam studiowanie prawa. 1) magistrów po prawie jest jak psów a i aplikacja (szczególnie radcowska i adwokacka) to powoli masówka 2) jak żyję, nie spotkałam się z tak nudną (z jakimiś niewielkimi wyjątkami jak prawo spadkowe ) materią nauki jak prawo. Każdy kto miał w rękach ustawę o ochronie środowiska, planowaniu przestrzennym, prawo budowlane i jeszcze multum innych nudnych aktów prawnych, wie o czym mówię, 3) masowa nauka - tryliony przepisów, orzeczeń, komentarzy - na studiach jeszcze jakoś się przebrnie (i to też nie bez trudu) bo egzaminatorzy często kłada lachę na egzamin ale juz potem w zawodzie trzeba być hardcorem jak chce się jakoś wyżyc po tym kierunku i wyróżnic na tle bardzo licznej konkurencji, 4) nielogiczność - jak już ktoś będzie na etapie wchodzenia w zawód zauważy sprzeczność w orzecznictwie co do tego samego stanu faktycznego,...a prawo przecież powinno być jasne... więc jeżeli: a) jesteś bardzo BARDZO pracowita, b) w jakims stopniu to lubisz - choc nie wiem jak można to lubić. żeby przy dzisiejszej konkurencji wybierać prawo to naprawdę trzeba byc zakręconym na tym punkcie c) masz rodzica prawnika z dobrze prosperującą kancelarią do przejęcia d) spełniasz trzy wcześniejsze punkt JEDNOCZEŚNIE to tylko wtedy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gelwi
kazdy na prawo i co potem? wszyscy znajdą pracę?? wątpię, ja wole studia na wyższej szkole bezpieczeństwa, ba tam kształcą pod kątem wymagań rynku pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto, jeśli mama lub tata nie wypracowali Ci wczesniej drogi do zawodu. Jestem po prawie na uj-nauki bylo tyle, że nie byłem w stanie pracować, jako osoba zupełnie średnio inteligentna musiałem poświęcić dwa razy więcej czasu na naukę niż bystrzaki. No ale hej, chciałem być prawnikiem od gimnazjum, więc zaciskałem zęby, wkuwałem kodeksy i wstydziłem się przed matką pierwszego każdego miesiąca, kiedy musiałem poprosić na miesięczny mpk. Zdałem studia, dostałem się na adwokacką z 5-tym wynikiem. Pomyślałem, że oto nadszedł mój czas! Wielki hajs, prawdziwe sprawy prawdziwych ludzi! No i k****, przepracowałem 3 lata u patrona za 500 zl, choć obiecywał, że stawka w miarę zdobywania doświadczenia się podniesie. Pomyślałem, a co tam, już jestem tak daleko, że zniosę. Dorabiałem na nielegalu po knajpach oszczędzając na własną kancelarię. Zwieńczeniem aplikacji był uwalony egzamin adwokacki. Depresja i bezrobocie. Znalazłem pracę po 10 miesiącach. "Pan sobie żartuje z tym wynagrodzeniem", więc pracowałem za 1800 pln. Wywalili mnie, kiedy ośmieliłem się poprosić o podwyżkę. Pomyślałem że dobrze, bo przynajmniej wkuje na kolejny termin adwokackiego. Udalo się, zdałem. Całą kasę wpakowałem w kancelarię. Działam od 7 miesięcy, zarobiłem 20k, z czego utrzymanie firmy wyniosło 18k. To daje 2k dochodu. Czy warto? Nie warto, lepiej przeznaczyć te 10 lat c******j egzystencji na podróże po świecie i imanie się przygodnych zajęć. Poziom życia ten sam, a przynajmniej wspomnienia zostają- a nóż zostaniesz gwiazdą instagrama i będziesz dostawać za jedną fotkę tyle, co ja na etacie miesięcznie. Daję sobie jeszcze pół roku i zmywam interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny kierunek dobry to lekarski!!! Wbijcie to sobie do głowy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie polecam, mowie to jako osoba ktora skonczyla prawo. na studiach nauki jest duzo, ale to pikus w porownaniu z tym co cie potem czeka. kasa marna chyba ze masz znajomosci i pojdziesz do dobrze prosperujacej kancelarii i ktos bedzie chcial sie z toba podzielic tym co zarabia, bo niektorzy owszem maja z tego kase, ale to starzy prawnicy, mlodzi zarabiaja po 1-2 tys przez wiele lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny kierunek dobry to lekarski!!! Wbijcie to sobie do głowy!! x też tak myślę. Na prawie jest mega dużo nauki, a jak się idzie na aplikacje a potem na egzamin zawodowy to maraton nieprzespanych nocy to chleb powszedni. Już lepiej ten tytaniczny wysiłek włożyć w coś co ma jakieś lepsze perspektywy. Ja poszłam na aplikację notarialną - gdyż uchodzi za najbardziej prestiżową i z najlepszymi perspektywami zarobkowymi. W potach czoła, siedząc noc w noc nad książkami zdałam egzamin zawodowy (moja kolezanka ucząc się do tego samego egzaminu poroniła i nie zdała). Robiłam rok jako zastępca notariusza za 1500 zł do ręki ponosząc te sama odpowiedzialność co on. Na otwarcie wlasnego biura notarialnego nie byłoby mnie stać a nie moglam liczyć na przejęcie klientów patronki bo już w kolejce do przejęcia biura czekał jej syn. Miałam dość wyzysku i postanowiłam spróbować sił w adwokaturze co wydawało się o tyle prostsze bo by działać na własną ręke jako adwokacina wystarczyło wynając pokoj i miec laptop- co okazało się jeszcze gorszym pomysłem - splajtowałam. Studia prawnicze, a potem aplikacja okazały się w moim przypadku niewypałem. Drugi raz miałabym wybierać to poszłabym na lekarski, nauka porównywalna a perspektywy o niebo lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do studiów lekarskich...i tak i nie. Owszem zarabia się duże i pewne pieniądze - ale dopiero koło 40stki...lekarz rezydent zarabia niecałe 3000, o pensji lekarza stażysty nie wspomnę bo to mniej niż kocur napłakał. Dlatego tylu młodych lekarzy migruje np. do Niemiec. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Ale nie żałuję, bo zawsze wiedziałem, ze chce to robić i nie wybrałbym żadnego innego kierunku. Kompletnie nie widziałbym się jako prawnika, widziałem kiedyś te wasze kodeksy, ustawy i nie chciałbym nigdy w tym siedzieć :) Polecam UMP :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakty są takie, że dziś w żadnej branży nie jest łatwo i konkurencja wszędzie jest ogromna. Jeżeli komuś się wydaje, że jak się skończy polibudę lub lekarski to od razu wielka kasa spada z nieba to jest po prostu w grubym błędzie. Znajomości, koneksje rodzinne i tutaj bardzo się przydają i bez nich jest trudno młodym inżynierom, lekarzom. Choć fakt, ze prawo jest dziś wyjątkowo rozdmuchane, dlatego marny los magistrów prawa bez koneksji rodzinnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawo to teraz lipna opcja prawników jest masa, lepiej medyczne lub politechnika, na prawie się uczysz na blachę kodeksów, które za chwilę są już niekatulane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cienszko mi
Studiuję tu prawo, jestem na I roku. Nie wyrabiam z historią powszechną, uczyć się trzeba z 5 dni do tego przedmiotu, a on jest co tydzień O.O Z Historią ustroju Polski i prawa też nie jest lekko, ale o wiele lżej niż z powszechną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odradzam prawo, nawet radców, adwokatów jest za dużo, rynek się przesycił, zepsuł medycyna jest OK, choć więcej roboty - lekarzy ciągle jest za mało, zwłaszcza "na prowincji'", jak już dobijesz do specjalizacji ok 30., to robotę sobie gdzieś w Polsce na kontrakcie znajdziesz, albo wyjedziesz z kraju, tym samym ustawisz się, co przy prawie nie jest takie oczywiste, a wyjazd niemożliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×