'jescze nie jestem gotowy'

Odpowiedzial moj facet,kiedy napomknęłam, mu,że może byśmy zaczeli razem pomieszkiwac ze sobą.Chciałam,żeby mial u mnie jakieś swoje rzeczy,moglobyśmy pobyc razem po 2-dni,aby 3zobaczyć jak nam si'e będzie mieszkało. On nie chce.Teraz pytanie,czy jest szanasa,że dojrzeje,czy po prostu ja nie jestem odpowiednią osobą. Ktoś mial podobną sytuacje?

sama idziesz w tym kierunku ze zwiazek bedzie dla faceta "przechodzony" i za 10lat stwierdzisz ze on nie chce sie zenic i znowu domysly czy nie jestem ta odpowiednia.... z czym sie tak spieszysz, przystopuj i nie naciska na faceta nigdy bo zwieje nim sie obejrzysz

za innym ,jeśli pragniesz mieć mężczyznę przy sobie a nie na odległość, czuć go przy sobie, na sobie i w sobie na co dzień a nie wtedy kiedy on będzie miał na to ochotę

Przystopowac?Przecież nic mu nie nakazuje,obydwoje mamy wlasna przestrzeń.Ale dobrze by hylo z robic krok do przodu.A nie widywac sie zo drugi dzień.

Nie wiem,może odpuścić i nie poruszać tematu,ale u niego wogole nie widzę chęci.