Moje schizy-kto tak ma?

Od samego poczatku z moim mezem stosowalismy stosunek przerywany i wpadki nie bylo. Zaszlam w ciaze wtedy, gdy zaczelam sie starac (po 2, 5 miesiaca). Po ciazy dalej jechalismy na przerywancu nastepne 4 lata. ja od 12 lat mam problemy z zanikajacym okresem co kilka miesiecy, wtedy kupuje testy, wychodza negatywne a ja musze okres wywolac. Co prawda wczesniej nie robilabym tragedii z wpadki, ale teraz od pol roku pogorszyla nam sie sytuacja finansowa i nie chcialabym zaciazyc. Stosujemy wiec prezerwatywy. Od lipca zeszlego roku mialam regularne okresy az do lutego. W marcu dostalam ostatni juz z duzym poslizgiem (19 dokladnie). Od tej pory okres mi zaginal a jest juz maj. Tyle, ze ja schizuje, ze moge byc w ciazy. Zrobilam 2 testy-negatywne. Ide do gina za tydzien, ale stresuje sie bardzo (choc pewnie jak zwykle okres mi stanal, ciazy nie ma-schudlo mi sie w ciagu kilku miesiecy 5 kg, wiec wahania wagi tez moga robic swoje). Nawet nie mam ochoty na seks przez to, wiem, ze zycie potrafi byc przewrotne, bo akurat w obecnej sytuacji ciaza nie jest wskazana. Nawet lapie sie na myslach, ze mniej sie balam przy przerywancach niz teraz-stosujac gumy (tabletek anty nie moge uzywac).

Chcialam siie tylko wygadac, pewnie znow falszywy alarm. ale ja juz mam dosc tych moich miesiaczek, ich zanikania, gdy sie boje, ze to moze ciaza, kupuje testy, ktore i tak wychodza negatywne.

a rabilas cyto i usg ?? moze cos nie tak z gospodarka hormonalna?? moja koleznka nie maial okresu 3 lata i zam pojsc do lekarza to sie cieszyla :/

Tak, wszystko mialam robione. a chodze regularnie do gina. Teraz pojde, by dostac cos na wywolanie okresu. cytologie mam w porzadku, usg tez.