fascynujące życie

moje jest nudne, praca, dom, niby nic złego się nie dzieje ale nic też takiego fajnego...chciałabym podróżować, mieć ciekawszą pracę....... czy jesteście zadowoleni z tego co macie?

nie, lipa jest. Praca, siedzenie w domu z zoncia. Kredyt na 20 lat za mieszkanie. spanie, praca, kolacja, seks, spanie, praca ... tesknie za kumplami ale niemam czasu bo pozno wracam zawsze i jestem zmeczony. ogolnie tez chcialbym wydostac sie spod klosza zaczac zyc innaczej. Chciabym ale niemam na tyle silnej woli by cos zmienic

ta byle jakość życia trochę mnie męczy życie powinno mieć w sobie to coś nie przepadam za Bartoszewskim czy jak mu tam ale kiedyś powiedział "miałem ciężkie, trudne życie ale ciekawe...."

też brakuje mi silnej woli by to zmienić a może raczej odwagi, odwagi żyć tak jak się tego pragnie

Ja też bym chciał, żeby w moim życiu wydarzyło się coś ciekawego. Prowadzę bloga którego nikt nie czyta, szukam pracy której nie mogę znaleźć, czasem jak jadę do lasu to biorę nóż i grzebię w ziemi na terenie dawnego poligonu mając nadzieję że znajdę coś niezwykłego z czasów wojny ale nigdy nie znajduję. Ogólnie lipa. Budzę się i wiem że kolejny dzień będzie tak samo nudny jak poprzedni. Chcę coś zmienić, coś zrobić, wyjść z tego "kołowrotka chomika", a ciągle tylko biegnę w miejscu. Zupełnie jak chomik w kołowrotku.

Staram się być trendi. Piszę na blogu na tematy bierzące, ale polskie życie polityczne jest takie jednostajne, że i tak wychodzą nudy...

Najważniejsze, że popierasz swoją Platformę.

a ja staram się by było fajnie, pływam, jeżdżę na rowerze, rolkach......najlepiej mieć hobby, jakiekolwiek....

ja mam fascynując życie. da się .

Ja tam mam ale mam też silną wolą i chęć zmian i wraz z Mężem myślę, że już za 3 lata będziemy zaczynali żyć inaczej to znaczy będziemy pracować ale będzie nas stać na podróże, które będziemy uskuteczniać kilka razy w roku.

Żonka jest kierownikiem Media Expert, a ja pracuje w mundurówce ;) Jeszcze 10lat i ledwo co 40latek będe emerytem, żyć nie umierać ;-) Dodatki mieszkaniowe, 13stka, dodatek wakacyjny itp... Normowany czas pracy, wolne weekendy Teraz sie zacznie, bo my w sezonie letnim co tydzień gdzieś jedziemy na weekend moim Suzuki SV650s, lubimy z żonką razem podróżować i łapać kilometry trasy... A jak mamy urlop to bierzemy motocykl i po prostu jedziemy przed siebie, przez całą europe... jedziemy zatrzymujemy sie w bydgoszczy na noc gdzies jakiś hotelik, potem jedziemy dalej, stajemy gdzies po drodze w jakiejs fajnej karczmie na obiadek, potem zaś dalej do szczecina, tam zostajemy juz na noc i zwiedzamy co się da, rano jedziemy dalej na obiad do Berlina, potem znów jedziemy dalej, jemy, śpimy gdzieś w przydrożnych hotelach, motelach, karczmach, barach, restaurantach... To są o wiele lepsze wakacje niż jakieś leżenie z dupą na piasku na plaży w Turcji... Pozdrawiam wszystkich i życze by sie wam odmieniło ;-)

up