Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co zrobic???!!!

powiedziec jego zonie,ze ja nadal zdradza?

Polecane posty

Gość asia4680
Powiedz jej, czemu nie. Ma prawo wiedzieć. Chociaż szkoda, że robisz to dopiero wtedy kiedy on Ci zadziałał na sierść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic???!!!
nie zadzialal mi na siersc,ja poprostu mam dosc jego opetywania mnie,obrabiania wokol wlasnego palca..moge sie z nim spotykac nie wiem ile,do bolu,ale chce to zakonczy jak najszybciej i najskuteczniej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwwwwwwwwwwwwwa
kurcze, nieciekawa sytuacja, nagorsze jest to, że Cie rozumiem....... ale nie chce pisać na jakimś głupim forum, gdzie ludzie wchodzą tutaj tylko po to, żeby anonimowo kogoś obrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiej pomocy
to jak powiesz żonie, to będzie najskuteczniejsze zakończenie??? ty chcesz tylko potwierdzenia, poparcia i żeby ci ktoś napisał że powiedz żonie, to najlepsze wyjście, hahaha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic???!!!
ewwwwwwwwwwwwwwwwwa nie przejmuj sie tymi wyzwiskami,takie komentarze zlewaj zimna woda:) ciesze sie ze mnie rozumiesz..ja poprostu zakochalam sie w nim i marze o tym aby te uczucie przerodzilo sie jak najszybciej w nienawisc... jest mi z nim cudownie ale wiem ze tak cale zycie nie bedzie,kiedys trzeba bedzie to skonczyc i chce to zrobic teraz!! naprawde szkoda mi jego zony,widac,ze cierpi,ze wydzwania co 15 min,sprawdza go..i to jest zrozumiale,przeciez ja tak skrzywdzil..ale wydaje mi sie,ze skrzywdze ja bardziej,jesli zachowam to w tajemnicy...kto wie,moze bedzie bardzo wdzieczna za to,ze sie dowie..on nie jest wart ani jej ani mnie,to est zwykly kurwiarz,ktory zawrocil nam w glowach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic???!!!
jakiej pomocy? woww,ciakawe jak ty na to wpadles???uuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwiwi
A powiedz jakie sa teraz wasze kontakty, spotykacie się, jest sex... jakie są wasze relacje na ta chwile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Układ jest układem. Jak Ci się nie podoba, zwijasz swoje graty i nie ma Cię. Żona go pozna prędzej czy później, to tylko kwestia czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodzi o
i dlatego ja nie posiadam takiego wynalazku jakim jest mąż;-) Ja bym chciała wiedzieć , że szanowny małżonek chodzi na lewiznę , już wiem z kogo zrobiłabym kotlety na obiadek , ot co ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodzi o
i dlatego ja nie posiadam takiego wynalazku jakim jest mąż;-) Ja bym chciała wiedzieć , że szanowny małżonek chodzi na lewiznę , już wiem z kogo zrobiłabym kotlety na obiadek , ot co ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodzi o
ale wy głupie stare baby jesteście , a ten łazik i tak tylko mnie kocha , miłością szczerą , platoniczną ale czystą;-) Ale ja się nie daję , co to to nie , jestem od was dużo młodsza i duuużo mądrzejsza , ot co;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodzi o
i efekt jest taki , że On sam za mną łazikuje jak cień;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zona jeszcze zona
Kochanki sa od tego zeby robic kochankowi loda bo zona całuje jego dzieci .... Obrzydliwe baby z was i tanie i wcale nie mówie tego z jakies zawisci itd ....sama mogłam byc w tej roli ale trzeba miec szacunek do siebie i instytucji zwanej małżenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogólnie
a co to za małżeństwo, skoro jedno z nich szuka kochanki/kochanka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie sie spoznlem, ale z obowiązku zaznacze swoj glos w dyskusji uwielbiam pochylac sie nad takimi dylematami zapraszam jutro o 17.00 w zyciu rozwiązania pojawiają sie zazwyczaj niespodziewanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_taka_zwyczajna
Ja mialam podobna sytuacje, tylko slubu nie mamy, "kochanek" to facet przyjaciolki (juz bylej). No i miedzy nami nie doszlo do niczego, przegadalismy pol nocy, probowal mnie pocalowac (zdradzil ja juz wiec mysle ze miala prawo do watpliwosci). Ale na szczescie po jakims czasie (ok. tygodnia) moj M mi uwierzyl i jestesmy razem nadal. Teraz juz nawet nie chce slyszec o przesiadywaniu z facetami sam na sam. Stracilam "przyjaciolke", albo i nie... Bo prawdziwa mi by uwierzyla, nigdy jej nie zawiodlam. Natomiast facet dalej szaleje a jej bajki opowiada. Nie wtracam sie, bo po co...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic???!!!
wiwiwiw kontakty nasze na dzien dzisiejszy wygladaja tak..piszemy do siebie dosyc czesto,spotykamy sie rzadziej ze wzgledu na godz pracy,ale zdarza sie dwa razy na tydzien.. wtedy jest cudownie,czuje sie potrzebna,kochana i nie dlatego,ze kocham sie z nim bez przerwy,nie! nie to jest nam najwazniejsze,poprsotu uwielbiamy ze soba byc,chociaz przez chwile...ale powoli dochodzi do mnie to,ze On poprostu sie nami dwiema bawi,robi nas w chuja,jak tylko potrafi..o zonie nie wspomina,ja nie zaczepiam tematu rowniez,ale On chce miec nas obie i zone i kochanke..ja sie juz na to nie godze absolutnie,bo ile mozna... nie stawiam mu tez zadnego ultimatum... udowodnilam,ze jest kurwiarzem i nie zasluguje na zadna z nas...chce z nim skonczyc raz na zawsze,ukarac go za to,ze ja sie teraz musze meczyc,bo go pokochalam a on z tego nic nie robi...kuli ogonek i ucieka do zony,ktora biedna zaczyna mu ufac i wierzyc... ale moze i tak jak tu ktos napisal,klamstwo ma krotkie nogi i wkoncu i ona sie dowie,jesli nie ode mnie to od kogos innego..zycze mu tego z calego serca.. jasne ze brnac czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja uważam, że powinnaś jej p
A ja uważam, że powinnaś jej powiedzieć. Nie ze wzgledu na Twoją jakąś tam zemstę czy osobiste urazy, ale ze względu na to, że kobieta wpakuje się w kolejne dziecko z łajzą i kto potem będzie najbardziej cierpiał? Te DZIECI! Nie słuchaj nikogo, że nie powinnaś się wtrącać, bo rozwalisz małżeństwo. Ludzie, co to za małżeństwo?! Ta kobieta jeszcze ma szanse ułożyc sobie życie, a założe się, że jest tak, że sądzi że kolejne dziecko naprawi ich relację. A JUZ NIE JEDNA się na takim "naprawianiu" przejechała. Szkoda tylko dziecka, które już mają i tego kolejnego. Gdybym ja o czymś takim wiedziała natychmiast bym powiedziała, żeby sie kobieta nie wpakowała w bagno z takim baranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam już o tym w innym miejscu, ale skasowali. To typowy kochaś. Chce mieć ciastko (w postaci żony) i zjeść ciastko (Ciebie). Jeśli taki układ już Ci nie odpowiada, ładnie mu pokiwaj i po sprawie. Po co to roztrząsać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwiwi
Nie wiem do konca jakie sa Twoje prawdziwe motywy... i mysle, że to sprawa twojego sumienia... bo czasami nieświadomie wypieramy prawdziwe intencje..itd... ale nie o tym chciałam.... szkoda, ze nie powiedziałas tej zonie po pierwszysm ponownym kontakcie, bo to bardzo dobrze świadczyło by o twoich intencjach... teraz to tak faktycznie wyglada na zemste za twoje zranine uczucia a nie na chęc "pomocy" żonie... Pisze to wszystko z perspektywy żony, której mąz tez chciał pocieszyć się gdzie indziej..... na szczęście szybko wyłapałam co sie dzieje... ostatecznie doszło do zdrady emocjonalnej, która tez cholernie boli, ale.... jakos poukładalismy nasze relacje... i z mojej perspektywy..... nie zaleznie z jakich pobudek (wszystkie informacje prawdziwe, ponownej zdrady) chcialabym jako zona znać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×