Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdołowana mama i córka mamy

Czy ja naprawdę za dużo "wymagam" od mojej mamy ?

Polecane posty

Gość zdołowana mama i córka mamy

Mój tata zmarł w tamtym roku w sierpniu. wszystko co było jego jest teraz moje i mamy... dom pole itd. i że mam 21 lat i się uczę to należała mi się renta po tacie ale uzgodniłyśmy z mamą że ona przejmie całą rentę 980 zł i coś z groszami bo tak to miałybyśmy na pół czyli po 490 zł. Ja mam męża i małą córeczkę i przy decyzji o rencie stwierdziliśmy z mamą że nie będziemy dokładać się do opłat tzn. gaz i woda bo do światła się dokładamy 100 zł. i było ok my z mężem oczywiście kupujemy zawsze proszki do prania płyny po prostu chemie... ją już to nie interesuję. tak samo kupujemy szynki ale ona tego nie je bo nie lubi tylko woli jakiś tłusty boczek lub salceson no to wtedy jak jadę na zakupy ona daje 5 lub 10 zł a po rencie 50 zł my również kupujemy nabiał owoce warzywa i mięso mamy swoje nasiona w tym roku kupiła mama ona co 2 dzień kupuje chleb + jakieś bułki drożdzówki bo jezdzi u nas taki facet samochodem i sprzedaje... ale jak jadę gdzieś i nie ma chleba to też kupuje... teraz mama zamówiła siatkę ogrodzeniową jakieś 7 m i ona za nią zapłaci bo wzięła dopłaty z pola + ma moją rentę któa mi się należała więc stwierdziłam że może ją zapłacić tym bardziej że w zeszłym mieisącu mąż wziął wypłaty tylko 1500 zł i robi prawo jazdy na przyczepy i też spłaca na raty jezdzi na jazdy ponad 30 km. dobrze że mamy oszczędności na koncie. Ale wczoraj już od mamy musiałam pożyczyć 100 zł na zakupy i po wypłacie jej oddam. dzisiaj słyszałam jak mówiła do sąsiadki że ona musi zapłacić siatkę... że tylko na nią liczymy no jezu czy naprawdę przesadzamy ? z jednej strony zrobiło mi się głupio że faktycznie może powinniśmy się dołożyć do tej siatki no i czasami mama też kupuje udka piersi ale my też! ja już nie wiem co o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogole głupio robisz i wrypałaś się w bagno z matką. Trzeba było jej ten dom zostawić i układać sobie życie z mężem i dzieckiem gdzie indziej bo to dopiero pocątek problemow. Im matka będzie starsza tym na Was wiecej odpowiedzialnosci spadnie. Nie weźmiecie sobie matki pod opieke bo jestescie u niej i to on bedzie Wam dyktować warunki. Jak Ci się nie podoba to się wyprowadź i tyle. Twoj mąż w konu bedzie miec jej dosyc skoro ona juz laz po ludziach i sie na Was żalii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci tylko współczuję, że tak się rozliczać z mamą musisz. Wiem, ze niekiedy sytuacja do tego zmusza, ale ja bym nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolekkk
a kiedy masz zamiar zacząć własne życie? Bez mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma chyba niczego gorszego niz budowanie gniazda w gnieździe, rozumiem ze ojciec zmarł i nie chcesz matki samej zostawiać, ale ona nie ma 5 lat a Wy powinniscie zaczać myslec o sobie i tylko zadbać o to by matce niczego nie brakowalo, kontrole walnąć od czasu do czasu i odwiedzać ją. Jestes mloda masz 21 lat matka tez pewnie jeszcze sile ma by sobie radzić. Ale ze chcesz byc blisko niej to musisz sie liczyc z takimi problemami jak opisujesz bo TAK JEST ZAWSZE jak sie mieszka z rodzicami. Wiec to calkiem normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z jakiego tytułu należy się Tobie renta po ojcu skoro jesteś dorosła, masz męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to mąż nie przejmuje wówczas obowiązku utrzymywania uczącej się żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko. nie ma tu żadnej rady tak naprawde dla Ciebie. Nie chcesz mieć problemów z matką to się wyprowadź i zajmij własnym życiem. Nie znm nikogo kto by mieszkal z rodzicami czy jednym przynajmniej i nie narzekał i nie miał problemów. Uwazaj tylko zeby Cię po kilku latach mąż z dzieckiem nie zostawil , bo będzie sobie w brode pluć że siedzi u tesciowej i ma na glowie Twoje problemy z matką w kolko i kolko i codziennie. To takie bardzo typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnosnie nauki to nie wydaje mi sie. Mąż to mąż, a obowiązkiem wykształcenia dziecka zajmuja sie rodzice a jak jednego nie ma to raczej pantwo ma obowiazek placic alimenty w zastępstwie za zmarlego. Przynajmniej tak powinno byc, cos od tego panstwa sie nalezy, dlaczego partner mial by kłaść na nauke, troche bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zosia marysia
ale piszesz chaotycznie... ty kupujesz nabiał, ona drożdżówki, ty proszek, ona wędlinę, ty owocoe, ona jeszcze coś... jak tak mozna żyć?? jak już mieszkacie razem to powinniście chociaż prowadzić osobne gospodarstwa domowe. ty gotujesz dla swojej rodziny tj mąż i dziecko a twoja mama dla siebie, wy macie swój proszek do prania, mama swój i tak ze wszystkim. wiadomo że wszystkiego wiecej zużywacie. A poza tym jak przestaniesz sie uczyć całą renta i tak bedzie tylko mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana mama i córka mamy
nie chciałam jej samej zostawić po śmierci taty... dom jest spory więc bez sensu żebyśmy wynajmowali za 1000 zł (???) mieszkanie. Mąż ma od naszego domu do pracy nie cały kilometr. po za tym mama 2 msc temu była na operacji dużej przepukliny pępkowej i przez 6 msc nie może nic robić... będę musiała sama plewić grzędy itp. Mama tak o jest w porządku nie wtrąca się między mnie a męża nie mówi co mam robić a co nie. itp Ale o tej siatce nie wiem co myśleć malowałam też bramę i za farbę my zapłaciliśmy też trzeba było jakoś szambo zakryć więc kupiła płotek drewniany a ja bratki fakt wyszło mi taniej.. no ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mówię
wyprowadź się od mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana mama i córka mamy
nie chce mi sie tłumaczyć z jakiej okazji nalezy mi się renta po tacie... TO nie tak że ona jest zła.. bo nie wtrąca się nie mówi co mamy robić itd. tylko z tą siatką nie wiem co mam myśleć... dołożyć się ? wiem że chaotycznie napisałam ale to dlatego że piszę tutaj i zajmuję się córką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolekkk
zacznij prowadzić oddzielne gospodarstwa. Skoro dom jest taki duży, to chyba możesz wygospodarowaćnp. drugą kuchnię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana mama i córka mamy
ale ja nie pytam czy mam się wyprowadzić czy nie. Ja pytam czy mam się dołożyć do tej siatki skoro ona tak twierdzi że tylko na nią liczymy... co msc ma moje 490 zł tak jak mówiłam po rencie da 50 zł na jakieś zakupy czasami coś kupuje no ale bez przesady nie przeznacza na to tych 490 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana mama i córka mamy
lolekkk - jasne bo jest w domu 2 kuchnie którą jedną z nich zajmuje dziadek no tak zapomniałam o dziadku i mama go żywi chociaż on sam ma tyle samo renty co mam i on wszystko przeznacza na papierosy ale mniejsza o to... dobra koniec temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalaalaa
zdołowana mama i córka mamy,cos mi sie zdaje,ze ty nie masz meza,tylko konkubenta,bo jakbys była męzatką,to nie dostawałabyś renty po ojcu ze względu na naukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam wrażenie, że teściom/rodzicom (nie wszystkim) wydaje się, że młodzi to zarabiają grom wie ile, i że jest to na pewno więcej niż mówią, że zarabiają. U nas tak było bynajmniej. Wprowadziliśmy się do teściów (największy błąd w życiu). Przepływowy ogrzewacz wody - my, rolety - my, schody - my, elewacja - my, płot - my, telefon - my, tv - my, śmieci - my, chemia gospodarcza - my, spożywka (prócz pieczywa i mięsa - my), pasza dla zwierząt (z których było mięso i jaja)- my. Rachunki to na pół, tzn. woda i prąd. I co usłyszałam? Że jeszcze piec mam postawić, instalację zmienić i chlewy i stodoły blachą pokryć (po jaką cholerę to nie wiem...). Wyprowadziliśmy się. Mam wrażenie, że oni myślą, że my milionerami jesteśmy, albo, że to wszystko takie tanie. A jak pokazywałam rachunki to mówią, że drogo kupiliśmy, że można taniej. Nie dogodzisz. Oni żyją nie w tych czasach jakby. Także jak widać niektórzy starsi ludzie tak mają. I nie powinnaś dokładać się do siatki. Mama wzięła dopłatę za ziemię, także pieniądze ma. A pomarudzić przed sąsiadkami jaka to ona biedna to zawsze musi, bo to nieodłączny element starzenia się - ciągłe narzekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfzzxfxfz
jasne-wyprowadź sie, takie łatwo to powiedziec, a wiesz co ja zrobilam? moi tesciowie mieszkają na zadupiu a tesc pije i nikt mnie nie namówi na zakładanie tam gniazda. dlatego bym dzieci nie miala zeby nie mieszkanie z moimi rodzicami.tak jestem zadowolona. tak ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfdrtyuijkhgf
ma prawo do renty, ja jako mezatka dostawalam rente po ojcu do ukonczenia 25 rż warunkiem byla kontynuacja nauki ,zadnej sciemy nie bylo rente dostawalam na nowe nazwisko i nowy adres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×