Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skwarka

Związki bez zobowiązań

Polecane posty

Gość skwarka

Każdy, kto wchodzi właśnie w nowy związek powinien wziąć za rękę swojego partnera i udać się wraz z nim na badanie pod kątem chorób wenerycznych - tłumaczy portalowi "CNBC" dr Alan Christianson, jednocześnie ostrzegając przed najnowszym, śmiertelnym niebezpieczeństwem czyhającym na kochliwe i nieuważne jednostki. - Na dobrą sprawę, to może być znacznie gorsze niż AIDS, ponieważ ta bakteria jest dalece bardziej agresywna, przez co obejmie swym zasięgiem więcej ludzi - mówi Christianson o nowym szczepie nieuleczalnej rzeżączki (HO41). Nie działają na nią żadne dostępne obecnie antybiotyki. Najważniejszy test w życiu Na pierwszy rzut oka, apel badacza może wydawać się dziwny, bo przecież mało kto posiada w sobie tyle asertywności, by nakazać dziewczynie udać się na testy - a jednak w świetle informacji, jakie pojawiają się w mediach, jak najbardziej powinniśmy przyjąć ten model postępowania jako normę. W USA rzeżączka to najbardziej powszechna choroba weneryczna, podobnie olbrzymie ilości zarażeń chorobą notuje się na Wyspach. Szczęśliwie, rzeżączka w swej najgorszej - nieuleczalnej - odmianie zaczyna dopiero kiełkować. Aczkolwiek, jak zgodnie podkreślają eksperci, jeśli nie będziemy uważać, może nas zdziesiątkować. Pierwszy przypadek odnotowano na Hawajach, w roku 2011 - donosi "Daily Mail", lecz od tej pory "seksualna suberbakteria" zdążyła już wypłynąć również m.in. w Japonii, Norwegii i Stanach Zjednoczonych. Brytyjski dziennik także cytuje tu doktora Christiansona, który zauważa, że AIDS uśmiercił już blisko 30 milionów ludzi, jednak rzeżączka ma potencjał by dokonać większych i bardziej dynamicznych spustoszeń. - Po zakażeniu, człowiek może wpaść we wstrząs septyczny, co doprowadzi do zgonu w przeciągu ledwie kilku dni - twierdzi lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skwarka
Warto tu również nadmienić, że nawet w swej uleczalnej formie, rzeżączka jest zdradliwą chorobą. Przede wszystkim dlatego, że u niektórych pacjentów przebiega bezobjawowo, przez co - jeśli ktoś nie bada się regularnie - nie jest w stanie jej zidentyfikować i przekazuje chorobę dalej. Po drugie, to wysoce nieprzyjemna i wyniszczająca przypadłość. Z reguły zaczyna się od ropnych wycieków, dalej zakażenie obejmuje układ moczowo-płciowy, ewentualnie odbyt, czy gardło. Jeśli chory szybko nie zwróci się po pomoc, ropnie mogą prowadzić do bezpłodności oraz zmian takich narządów jak serce czy stawy. Nietrudno się zatem domyślić w jakich katuszach umierać będą osoby zarażone nieuleczalną rzeżączką. Sytuacja jest na tyle niebezpieczna i przerażająca, że Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom już wystosowało prośbę do amerykańskiego Kongresu o 54 miliony dolarów na badania nad nowym lekiem, który byłby w stanie powstrzymać wiszącą na włosku epidemię tej - póki co - nieuleczalnej choroby. Jedno jest pewne, jeśli naukowcy szybko nie zmierzą się z problemem, seks bez zabezpieczenia może okazać się naprawdę kosztowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skwarka
Jesteś w szczęśliwym związku, kochacie się, myślicie o wspólnej przyszłości. I nagle okazuje się, że on/ona jest nosicielem wirusa HIV. Żeby nie było nieporozumień nie jest chore na AIDS, po prostu ma wirusa, który kiedyś może się uaktywnić. Mniejsza o to, jak doszło do zakażenia. Być może dawno, przypadkowo. Pytanie brzmi: co zrobisz? Wiem trudne pytanie. Trudno to sobie wyobrazić. Trudno przewidzieć własną reakcję. Ale spróbujcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seksmisja w transie
Siedze i mysle nad Twoim pytaniem. Na dzis odpowiedz nasuwa sie jedna - NIE WIEM. Milosc wiele zniesie ale czy az takie wyzwanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja też myślę i czytam
Wiele zwiazkow opartych na milosci rozpada sie z bardziej blachcych powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytaty Tacyta
Zależy... Od męża bym nie odeszła i wspierała go bez namysłu. Ale jesteśmy ze sobą już długo, kochamy się, mamy syna. Wiele rzem przeszliśmy, a to byłaby kolejna droba przeszkoda... Gdyby jednak taki problem zaistniał w trakcie planowania przyszłości miałabym ogromny dylemat, bo mało wiem o zarażeniu wirusem HIV. Wszystko byłoby uwarunkowane rozmową z lekarzami, specjalistami, opiniami osób żyjących w takich związkach. Szczerze nie wiem, czy zdecydowałabym się na założenie rodziny z kimś zarażonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemna strona
To wina facetów używają z kim sie da a później idzie do żony . Facet to brudas i świnia nie myje sie tylko żeby zaliczyć . Nawet portków nie pierze nie mówię o spodankach aż kapią od kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w krzywym zwierciadle
i jeszcze jedno... ten wirus jest aktywny cały czas! ale, nawet jeśli ktoś ma pełnoobjawowe aids to nie jest trędowaty. często przy niskiej wiremii jest małoprawdopodobne zakażenie... choć dalej trzeba uważać... a w takich związkach też są dzieci. dzięki in vitro i innym metodom. partner i dziecko pozostają zdrowe... trzeba być jednak silny i bardzo kochać! to fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta.ww
U mnie nie było takiego problemu bo byłam pierwszą dla niego w seksie i on też nie miał innej.Nie powinno się z seksu robić zawodów bo cnotę to się zostawia dla męża i mąż jak się wyciera to nie jest godzien cnotliwej żony.My jesteśmy otwarci i mam go nawet podczas badań u ginekologa jak będzie u urologa to będę przy nim bo co to za związek jak się krępujemy swej połówki.Polki dajuą byle komu i z byle kim jak się zarażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrowokatorr
Nikogo taki temat nie interesuje. To jest zbyt poważny problem żeby zaprzątać sobie nim głowę. Lepiej popitolić jak to facet milczy 3 dni. Albo że e duma nie pozwala jej tkwić w martwym związku. No i jeszcze MAM KOCHANKA i MĘŻA. A to, to nas nie dotyczy. Wiara że nas to może trafić jest absurdem. Nasz facet jest czysty i higieniczny. Gumka zawsze pod ręką. Ja i on nigdy z innymi:P Samo życie pustaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choroby weneryczne to wina
kobiet. Każdy doskonale wie, że kobiety zaczynają uprawiać seks i mają kilkukrotnie większą liczbę partnerów seksualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda słów po prostu
Faktem jest że w dzisiejszych czasach kobiety mają większą ilość partnerów seksualnych niż mężczyźni. Ale tak zadziałało równouprawnienie kobiet. Zachłyśnięcie się wolnością, pokazuje że kobiety nie potrafią z tej wolności korzystać. Daj małpie zapałki a ona tylko pożar zrobi. Daj kobiecie wolność to ona kurwą się stanie. Choroby weneryczne według statystyk przenoszone są większości przez kobiety. Jeden facet zarazić może średnio 2 do 3 kobiet. Jedna kobieta średnio moze zarazić 5 do 10 partnerów. No i kto tu jest bardziej rozwiązły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×