Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam samochoduuu

jak chcę jechać samochodem do szkoły to muszę pytać męża o zgodę i prosić

Polecane posty

Gość nie mam samochoduuu

jestem młoda i chodzę jeszcze do szkoły zaocznie zjazdy mam średnio co 2 tyg czasami nawet co 3-4 tyg w styczniu zdałam prawo jazdy i od tamtej pory chce jezdzić samochodem ok 30 km bo jestem dzięki temu wcześniej w domu a jak jezdziłam busem to 2 -3 godziny marnowałam na dojazd a MĘZA SAMOCHODEM zajmuje mi to ok godziny. Owszem mogę nadal jezdzić busem bo wyjdzie troche taniej ale wolę szybko wracać do córeczki którą w tym czasie zajmuje się mama. Zawsze jak chcę jechać to muszę prosić o to męża a na paliwo daje mi mama :( bo on nie chce :( i znowu zbliża się sobota i niedziele i wtedy mam do szkoły i znowu muszę go prosić... :/ w niedzielę już mi zapowiedział że nie pojadę ponieważ on ma mecz ok ale na mecz może przyjechać po niego kolega lub pojechać rowerem. Zaczyna mnie to denerwować bo jak by nie patrzeć ON mieszka w MOIM domu więc też powinien mnie prosić o to by pójść do łazienki się wykąpać czy wysrać !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam,ojj tamm
Współczuję męza. Nie wyobrażam sobie tak żyć. Ja tez wiele lat byłam na męza utrzymaniu ale konto było wspólne,auto tez (aby znizki leciały). Ja bym chyba odeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przekór
no bez sensu. mój mnie zawoził i przywoził a jak tylko poszlam na prawko kupil samochód. Auto stało od listopada 2010 i czekało az zdam w kwietniu 2011.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oł szitt
Dlaczego to on nie zajmuje się dzieckiem jak Ciebie nie ma, tylko chodzi na mecze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfcvgbmnhbgvf
Skoro to jego samochód, to może ty kup sobie swój i będzie po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam samochoduuu
płakać mi się chce :( Jak jedzie na mecz w tym czasie moja mama się zajmuje naszą córką bo on owszem może się nią zająć ale w taki sposób że zabierze córkę ze sobą i po drodze zostawi u teściów a ona jest totalnie nie odpowiedzialna i nie chcę żeby się nią sama zajmowała a mąż w tym czasie pojedzie na mecz bądz pójdzie do kolegów jak to nie raz było więc wolę żeby moja mama się nię zajmowała. On wyraznie podkreśla że to jego samochód tzn jest współwłaścicielem bo też właścicielem jest jego ojciec bo wtedy mniej się go opłaca czy coś. Sama samochodu sobie nie kupie bo nie mam pieniędzy mama powiedziała że za rak mi kupi :( ale też chciałabym pójść gdzieś do pracy ale szukam i szukam i nic właściwe to tylko do sklepu noszę cv bo gdzie inniej by mnie przyjeli ? i to tylko blisko domu bo jak chciałam do tej miejscowości co chodzę do szkoły tam bym na pewno coś znalazła ale... ale mąż powiedział że tak daleko codziennie samochodem to ja jezdzić nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam,ojj tamm
Mi tez kupił samochód jak tylko do pracy poszłam, żebym nie musiała tłuc się autobusami. Okropny twój mąz autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam samochoduuu
teraz sobie myślę że jak mi nie pozwoli jechać w weekend do szkoły to ja mu nie pozwolę chodzić do łazienki albo siadać przy MOIM komputerze może głupie ale może podziała ? a jak pozwoli to też będę mu mówiła żeby mnie prosił czy może siąść przy komp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam,ojj tamm
Wez go wypieprz z domu! Zapłaci alimenty to sobie na auto uzbierasz! Olej dupka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce za Cie smucić
ale Twój Mąż to kompletny egoista. Mój Mąż sam by zaroponował, że mam jezdzic samochodem bo bede szybciej w domu z nim i z dzieckiem. Moj Mąż sam by sie zajął dzieckiem na czas mojej nieobecności. Wszystkio wskazuje że Twój Mąż nie widzie wiecej niż czubek swojego nosa! Smutne - ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam samochoduuu
nam samochód tak naprawdę drugi nie jest potrzebny ponieważ on ma do pracy bardzo blisko i samochód codziennie stoi w domu. Gdyby nie pomoc OPS to bym prawka nie miała dali na prawko i dojazdy i na 1 egzamin ale na 2 dał mi już mąż bo nie zdałam za 1 tylko za 2 jazdy teżsobie kupiłam to na 2 dała mi mama a na 2 on. może było by lepiej gdybym go nie miała przynajmniej nie miałabym problemu.... Może myślicie że leń ze mnie że nie chcę jechać busem no ale kurde jak mam do szkoły na 8 to jestem 8:30 w szkole a busa mam o 7:10 potem jak wracam do domu czekam nawet 2 godziny na busa to faktycznie z lenictwa nie chce mi się tam siedzieć na przystanku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam,ojj tamm
Jmtg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie próbowałaś z nim rozmawaić na ten temat. "słuchaj jest tak i tak. Samochodem jest szybciej - ok samochód zarejesrowany na ciebie, ale jest nasz tak samo jak mieszkanie- jest na mnie ale jest nasze' A teksty typu wypieprz go z domu pisała chyba babka która moze i ma słodko w domu, ale problemów za wała nie potrafi rozwiązywać inaczej nie właśnie przez "wypieprzenie go z domu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam,ojj tamm
Szkoda mi Ciebie ale to Ty kiedyś będziesz górą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruttutututututututututu......
Nienormalny... Może wypomnij mu parę razy że nie jest u siebie. Ja auto mojego Wspaniałego faceta biorę bez problemu. Dla mnie to nie normalne co robi Twój facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam,ojj tamm
Arszenika bo głową muru nie przebijesz a charakteru człowieka nie zmienisz! Tu problem nie tylko auto ale jego skąpstwo oraz kwestia zajmowania się dzieckiem. Ważniejsi są kumple niż dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
nie wyobrażam sobie, gdy zamieszkaliśmy z moim obecnym mężem razem-on miał samochód ja nie, ale nigdy się nie prosiłam, tylko np spał po nockach i było tak: Słuchaj potrzebuje jutro samochód zostaw mi rano dokumenty i kluczyki. Odkąd jesteśmy razem nie ma MOJE TWOJE jest tylko NASZE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ma ż jest jesczez lepszy
Ma swoj smaochod ale on za dużo mu pali wiec sobie zabiera mój! I ma wszystko w dupie. Teraz w domu siedze na wychowawczym wiec nie musze jeździc do pracy ale i tak mnie to wkurza. Ja jego autem nie jeżdże bo nie umiem wielką bryką zaparkowac nigdzie. Więc jestem uwiazana w domu. A najlepsze jest to ze mi odstawia auto w ktorym się świeci rezerwa bo twierdzi ze mial zatankować następnego dnia a ja mu wczesniej nie powiedzialam ze chce swoje wlasne auto.Mam tego dość i ma od teraz zakaz dotykania mojego samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oł szitt
Cóż, Twój mąż nie dorósł jeszcze do roli męża, nie mówiąc o roli ojca. Powinien wiedzieć, że Ty i dziecko to jego najbliższa rodzina i to on musi o Was dbać ! To jego obowiązek. Rozumiem, że musisz z nim uzgodnić, że zabierasz samochód, bo macie tylko jeden i wiadomo, on też może mieć jakieś plany. Ale to, że nie daje Ci na paliwo jest po prostu śmieszne, zachowuje się jak dzieciak. Sama nie zarabiasz, rodzice nie mają obowiązku dokładać. A podrzucanie dziecka przez ojca komukolwiek, żeby się tylko nie zajmować to kompletny brak odpowiedzialności. Jaki on chce mieć kontakt z tym dzieckiem? Szkoda słów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjsa
Faktycznie nie ciekawa sytuacja. Ja gdy zdałam prawo jazdy, było to jakoś pół roku temu... jeździłam na początku narzeczonego... ale sporadycznie, bo praktycznie całymi dniami nie było go w domu bo był w pracy... a ja też chodziłam do szkoły, właściwie już skończyłam.. kupił mi samochód, jest to teraz mój własny, nikt się nie musi prosić... po prostu wygoda :) yhh. a to, że mama musi Ci dawać na paliwo? Heh, jak czytam tu na kafeterii co niektóre kobiety to aż cieszę się w duchu,że znalazłam tak wspaniałego mężczyzne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologia totalna
z tego co piszesz była wpadka, szybki ślub z ojcem dziecka i jest jak jest. Jak kto sobie pościeli tak się wysypia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bez przesady
wspanialy bo kupił samochód? wg mnie to normalne a to mąż autorki jest inny. Ja bym się z takim rozstała bo będzie coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głową muru nie przebijesz, ale rozwiazywanie problemów "wywal go z domu" to nie jest rozwiązywanie problemów tak na prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjsa
nie chodzi mi tylko o kupno samochodu. O całokształt. Jeszcze z tym samochodem można zrozumieć, bo to jego, bo może też musi coś załatwić, że może się boi , że gdzieś stuknie puknie... ( są i tacy mężczyźni) jeśli jemu jest szkoda na paliwo dla autorki (bądź oszczędza jej kosztem), to nie wierze, że po prostu może go stać na kupno drugiego auto gdy autorka spowodowała by wypadek... skoro go nie stać aby dać jej na paliwo, jakby nie patrzeć jest to jakaś forma sprawienia przyjemności drugiej osobie. Autorko po prostu uważam, że twój mąż jest egoistą ...widzi tylko czubek własnego nosa, ani Ty go nie interesujesz a tym bardziej dziecko.. choć nie dzieckiem może trochę się interesuje, bo woli zanieść do matki swojej niech ona się nim zaopiekuje, w każdym bądź razie mógłby zostawić dziecko gdzieś na pastwę losu - znam i takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bez przesady
Arszenika a co proponujesz? Myślisz, że autorka nie rozmawiała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...////.....
.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam samochoduuu
jeszcze nie zwariowałam :) Postanowiłam że z nim porozmawiam chociaż wątpię czy coś to da. I jak nie zgodzi się żebym jechała w weekend do szkoły samochodem bo w niedziele ma mecz i on jest ważniejszy od mojej szkoły to powiem mu że od dzisiaj ma się mnie pytać czy może korzystać z ubikacji komputera i ze wszystkiego innego co chce skorzystać ma się pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny, skąd wy bierzecie takich chamów? ;o niedlugo stary zacznie ci wydzielac porcje żarcia, bo nie pracujesz i nie zarabiasz. Ale to jest wina kobiet, bo nie umieją zrobić porzadku od razu z chłopami. Jak se pościelesz tak sie wyśpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pieprze----
ja zaczelam chodzic teraz na kurs to maz mi oddal swoj samochod i sam dojezdza autobusem do pracy. Wspolczuje ci takiego debila,meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×