czy wasze 2 letnie dzieci ( chlopcy) ciagle jeszcze

biorą do rzeczy rózne rzeczy i rzucaja o podloge? lub trzaskaja szafkami? jak reagowac? na moje "nie wolno" rzadko kiedy reagują

bunty u maluchów pojawiaja sie z czestotliwoscia co pół roku. Jak nie wolno nie pomaga, trzeba albo sprobowac olac, zeby dziecko nie widzialo reakcji rodzica- czyli brak porzadanego skutku, albo posadzic na karnej poduszce pod sciana jak w super niani (ale najpierw trzeba uprzedzic dzieko, ze jak nie przestanie to tam trafi, potem jesli nie przestalo to sadzamy go tłumaczc zwiezle dlaczego go sadzamy, na ile minut (np. na tyle MINUT ile masz lat i ze oczekujesz przeprosin i poprawy) jakos tak. U nas dziala bez zarzutu.

ja od razu mowie ze nie wolno i jak narazie dziala ale tez nie zawsze :) jesli nie chcesz zeby np trzaskalo drzwiczkami od szafek to tak ja zabezpiecz je zeby nie mogl otworzyc:) a zabawka jak rzuci i popsuje to tlumacze mu rowniez albo sam widzi ze popsul ulamal itp w ostatecznosci zabieram zabawke :)

ale w jaki sposób wasze 2 letnie dzieci sie bawia? mój nie potrafi sie niczym na dłuzej zainteresować, tylko rzucaniem, trzaskaniem, waleniem przedmiotami w inne szafki i krzyczeniem mówisz o karnej poduszce i tłumaczeniu ale ja mam wrazenie ze on nie zrozumie o czym ja do niego mówie sam wypowiada tylko kilka najprostszych słów

jak zabawka to jeszcze pal licho ale nim ja sie odwróce i zabiore mu jedna rzecz to on ma juz nastepną w rece a łapie wszystko: klucze, telefony komórkowe, plyty, talerze, widelce, ksiazki.. i tylko 5s pozniej jest trzask na podłoge

moze on to uznaje za swietna zabawe albo tak zwraca na siebie twoja uwage :) a probowalas odwrocic jego uwage od takich zabaw? pokazac mu ze inne sa fajniejsze :)

niestety podejrzewam ze on to uznaje za swietna zabawe bo im głosniej cos upadnie lub rozstrzaska to on tym glosniej sie smieje :) ale ja mam dosyc inne zabawy zajmuja go doslownie na 5 min i wraca do trzaskania

a na dworzu czesto jest?

czesto, jedyny ratunek do podwórko:) w domu nie da sie z nim wytrzymac, mam nadzieje ze lada moment mu to przejdzie:)

po lapach i do kąta