Jak zostawić faceta bez pieniędzy?

Miał ktoś może podobną sytuacje że po długoletnim związku chce się rozstać ale nie wiem jak? Nie mam rodziny, obecnie bez pracy bo jestem z dziećmi. Nie mam przyjaciół z powodu partnera, wszyscy się oddalili. Doszło już do tego że przez niego nie mam nawet do kogo zadzwonić. Chce odejść ale nie wiem jak. Nie wiem od czego zacząć, nie mam zbytnio gdzie pójść. Doradzi ktoś co mam robić? Jak zmienić swoje życie?

Bardzo mi zależy aby się wyprowadzić, ale nie mam gdzie na dom samotnej matki nie mogę liczyć, na wynajem obecnie mnie nie stać aby od tak wyjść z domu i wynająć. Mam mama ale u niej nie chce mieszkać, chociaż bym mogła, ale jeśli tam się wyprowadzę będę mieć związane ręce na wszystko.

widzę sami szczęśliwi ludzie na tym siecie

przygotuj sie na odejscie. Poszukaj wsparcia w MOPSie :) Czemu chcesz odejsc?:)

wyprowadz sie do matki,pomoze ci przy dzieciakach

skoro masz powody do odejścia to sie przygotuj do tego a potem to zrób...jakie duze sa dzieci,pracowałas wczesniej,mozesz liczyc na alimenty...zeby ci cos poradzic musisz dac wiecej info.. to czemu chcesz odejsc to inna bajka,lae to twoja sprawa...

Najrozsądniej jest w tej sytuacji odchować dzieci zacisnąć zęby nie masz innego wyjscia a w jakim wieku są dzieci?

niech on sie wyprowadzi

Mysle ze większosc kobiet miala podobną sytuacje... Dom , dzieci lub nie, na utrzymaniu męża, i potem jak chcą odejsc to.. no to nie mają gdzie i za co. Ja Ci bardzo wspolczuje, pol biedy jak bys była sama bo z dziećmi to wiadomo ze nikt nie chce miec w domu takiego balastu niestety. Nie mozesz liczyc na swoją rodzinę ? na matke ? Ciulowa sytuacja :/...

niektorzy kurwa pracuja, a nie tak jak ty leserko siedzisz w domu. jakbys zadala to pytanie weczorem, mnostwo osob by ci odpisalo.

Jak go zostawić?---> co jest powodem takiej decyzji?

i wlasnie dlatego wiele kobiet nieszczesliwych tkwi w związkach, ludzie sie zdradzaja i tak dalej. Bo mieszkać gdzieś trzeba choć uczuć dawno nie ma. Jesli nie jesteś bita i nie doświadczasz przemocy to potraktuj męża jako wspoollokatora. Mieszkaj z nim, wychowuj dzieci, ale rozglądaj się za inną gałęzią. Pracuj choć by po kilka godzin, na pol etatu czy cos, odkładaj pieniadze na boku dla siebie. Tak samo Twoje dzieci jak i jego i masz takie samo prawo do tego jak on.

smiec...no tak i to może wszystko winna mężów,kobiety są nie winne..biedactwa,uczucia minęły po dwóch latach od slubu a teraz same problemy i wszystko wina męża... Nic bez powodu sie nie dzieje...

smiec...jasne i to zawsze wszystkiemu winien jest mąż...każdy jest kowalem swego losu...

No więc dzieci mamy 2 (synek 1,5 roku córka 4,5), pracowałam cały czas aż do 2 ciąży, teraz jestem na zasiłku. Nie pracuje bo nie mam jak, mój partner się wycwanił znalazł sobie prace za granicą i ma wszystko w dupie, do domu wraca raz na jakiś czas. Narobił długów, nie płaci za czynsz i inne rzeczy, wszystko ma gdzieś. Ja teraz z PUP dostaje śmieszne pieniądze, na macierzyńskim dostawałam dużo więcej i byłam w stanie robić opłaty, teraz już nie wiem co robić. Rodziny nie mam, mam tylko mamę, jestem sama jak palec, mam dziecko które chodzi do przedszkola ale pochodzi 2 dni i chora, nie wiem jak mam wrócić w takiej sytuacji do pracy. Proszę mnie nie obrażać bo nie wiecie jakim człowiekiem jest osoba z którą mieszkam. Ja zawsze stawałam na głowie aby wszystko płacić, teraz są 2 faktury do tyłu, jeśli teraz tego nie zapłacę to wyłączą prąd, tylko on wie że zapłacę bo nie mogę bez prądu zostać. Ja się martwię a on ma wszystko w dupie. Zawsze umywa ręce i liczy że ja od mamy pożyczę i zapłacę. Nie mogę tak dalej żyć.

Opowiem Wam swoją historie. Byłam młoda gdy go poznałam, zakochałam się był wręcz cudowny :) nosił mnie na rękach az pewnego dnia w pierwszej ciąży pokazał na co go stać, uderzył mnie, wyrzuciłam go z domu. połowę ciąży byłam sama, wybaczyłam bo nie chciałam aby moje dziecko wychowywało się bez ojca. Później było dobrze aż znów były awantury, bił mnie szarpał później się opamiętał, może zrozumiał i już więcej tego nie zrobił. Długi czas było ok on pracował, ja też i zarabiałam na tyle dobrze że wszystko byłam w stanie sama opłacić, nie musiałam liczyć na niego. Zaszłam w drugą ciążę i też było ok i nagle wszystko się posypało. Ja żyłam ze swoich pieniędzy, teraz niestety nie mam zbytnio dużych dochodów, nie mam z czego robić opłat a on sie nie martwi bo wie że pożyczę od mamy. Tak się nauczył że to ja wszystko robię i staje na głowie aby było dobrze. Raz chciałam dać mu nauczkę to doszło do tego że nam chcieli odciąć prąd, znów ja zapłaciła,. Nie mogę tak dalej żyć z człowiekiem który wszystko ma gdzieś. Ja mam dzieci, chce dla nich dobrze ale to ja się muszę wyprowadzić, bo załatwiłam to mieszkanie ja ale jest na niego, tylko je zaraz też zabiorą bo długu jest ponad 3,5tys. Nie mam już sił, wywalczyłam to porozumienie aby spłacać na raty ale ja nie mogę opłacać jego długów martwić się o siebie i dzieci. Przepraszam że tak choatycznie opisałam. JAK SIE PRZYGOTOWAC DO TEGO ODEJSCIA, NO JAK?

skoro pracuje za granicą i raz na jakis czas pokazuje sie w domu,to mozesz go wymeldować z mieszkania pod jego nie obecność jeśli udowodnisz ze na tym miejscu zamieszkania nie przebywa dłuzej niz 3 miesiące i jeśli ty jesteś głównym najemcą..Skoro nie daje ci kasy to idz go podaj o alimenty,powiedz ze zostawił rodzine,pracuje za granica i nie łoży na dzieci a ty nie masz jak kasy od niego ściągnąć,jeśli pracuje legalnie to załóz mu sprawe w sądzie i oddaj do komornika Ludzie sobie w gorszych sytuacjach rdza...masz jednak mame do pomocy wiec nie jest tak żle,w ostateczności moze co pomóc na poczatku zebys sama na nogi stanęła.

korzystaj z pomocy psychologa przy PCPRze:) zapewne taka pomoc to pierwszy krok ku temu by poczuć siłe do zmian :)

Tak tylko problem w tym że ja nie mam gdzie mieszkać.

nastepny krok to sprawa o alimenty na dzieci :)

Siłę to ja mam, ale jak mam to zrobić skoro obecnie nie mam pracy tylko zasiłek i to ja muszę się wyprowadzić z 2 dzieci? Łatwo powiedzieć, wyprowadz się ale gdzie? Bardzo też proszę o czytanie dokładnie moich postów, wyraźnie napisałam że mieszkanie jest jego wiec ja go nie mogę wymeldować. Alimenty mam na 1 dziecko, ale ich nie płaci bo "mieszkamy razem". Co do rad zamieszkaj u mamy, napisałam że tam jak zamieszkam to już koniec. Nie mogę tam mieszkać.

Z opieki skorzystać nie mogę bo mieszkamy razem, więc nikt mi nie da pomocy.

opieka mi nie pomoże bo mieszkamy razem.

skoro nie płaci alimentów to czemu do komornika sprawy nie oddałas,masz je zasądzone czy tylko na gebe,maż pracuje legalnie za granica.. Jak człowiek chce cos zmienic w swoim zyciu to i do tej mamy sie pójdzie na jakis czas zeby stanąć na nogi..

na jedno dziecko mam 300zł ile mogę zyskać na 2?

Jak go zostawić? opieka mi nie pomoże bo mieszkamy razem. xx ale pomoze w rozwiazaniu przemocy domowej:P pokieruje i podpowie co zrobić:) Na dwoje dzieci mozesz żadać alimentów ile uznasz za stosowne.

RÓżOwY sTrAcHuLeC Tylko aby zamieszkać u mamy trzeba mieć taką możliwość, ja nie chce bo wtedy stracę wszystko i możliwość lokalu socjalnego. Moja mama ma partnera i mieszka u niego. To nie jest wszystko takie proste. Alimentów nie płacił bo tak jak mówię byliśmy i mieszkaliśmy razem, ale koniec tego dobrego.

Witam l Autorko :) wykazalaś się sporą niefrasobliwoscią układając sobie życie bez żadnych zabezpieczeń. Rozsądnym wyjściem wydaje się skorzystanie z pomocy mamy lub instytucji która zajmuje się samotnymi matkami. I oczywiście należy wyegzekwować odpowiedzialnosc ojca dzieci. l l

no to teze zeby ci cos doradzic to musimy znac wiecej szczegółów,skoro to była umowa na gębe to zacznij od tego że pozywasz go o alimenty w sadzie wtedy z wyrokiem idziesz do komornika i czy mu sie podoba czy nie beda go scigac..to czy mieszakacie razem czy nie nie ma znaczenia,zakładasz sprawe o separacje i alimenty..w miedzy czasie działasz dalej..jest dom samotnej matki,jest mops...oni cie pokierują..wiele rodzin mimo rozwodu mieszka razem bo nie maja innego wyjscia i sa alimenty zasądzone sądownie i koniec..zorientuj sie tez u administratora mieszkania co zrobic skoro on nie daje kasy..

Najważniejsze byś znalazła prace rodzina na pewno jak ich przyciśniesz to pomorze przy opiece d=nad dziećmi jeśli nie to są żłobki, przedszkola. Jeśli sama nie zaczniesz zarabiać nie będzie łatwo. Musisz coś poświecić żebyś stanęła na nogach. Zawsze możesz spróbować domagać się alimentów na wasza trojkę. Nie powinno być tak źle staraj się o mieszkanie socjalne może w miarę szybko się poszczęści. Póki jesteś w domu sama a mąż za granica wykorzystaj to.