Jest tu ktoś z Białej Podlaskiej?

Hej, jest tu ktoś? Jak wam się mieszka? Jak wygląda wasze życie? Planujecie tu pozostać czy jednak gdzieś wyjechać? Pytam, bo sporo ludzi wyjechało, a jednak sentyment do tego miasta pozostał. Znam ludzi, którzy mówią, że chcą tu później powrócić?

eh, tak myślałam

nie ma nikogo?

ja nie jestem, ale mam paru znajomych stamtąd

nic nie widać

ja jestem z bialej

ale niestety juz tam nie mieszkam, przeprowadzilam sie 30 kilometrów dalej. Wolałabym mieszkać jednak w Białej. Co chcesz konkretnie wiedzieć?

ja mieszkam (przymusowo) w tym grajdołku. Nawet nie ma z kim do kina wyjść bo ludzie kasiorki nie mają... :(

ja nawet jak sie wybiore do kina to seansu nie ma bo za mało chętnych...

co chce wiedziec? no jakie jest wasze podejscie do tego miasta, czy zamierzacie tu pozostać i załozyc rodzinę? co robicie w wolnym czasie, na jamik osiedlu mieszkacie, tak chcialam zapytac czy jest ktos z mojego miasta ja poki co tu nie mieszkam, a mam jakis taki sentyment do tego miejsca nigdy nie przypuszczalam, ze sie przeprowadzę ktoś napisał, ze tam mieszka "niestety", a ja wam powiem, ze Biala ma jednak swój urok i wbrew pozorom mozna sie tam dobrze zabawic ;)

a czemu przymusowo tam mieszkasz? bo nie bardzo rozumiem ;)

Ja niestety musiałam się wyprowadzić - niedaleko wprawdzie ale jednak. Gdybym miała możliwość wyboru - wolałabym mieszkać w Białej. Mieszkałam na Terebelskiej. Co robiłam w wolnym czasie? Chodziłam na kursy językowe: rosyjski, francuski; latem pod parasole - niby banał ale w takim Międzyrzecu np. na skwerku jest tylko kawiarnia z cenami niemal warszawskimi. Ponadto w Białej jest klub rowerowy, są jakieś zorganizowane grupy biegaczy, nordic walking, jest trochę klubów fitness, zajęcia z zumby, pilates itd. Co czwartek są spotkania filowe w kinie - wyświetlane są wtedy ambitniejsze filmy. Owszem do Wawy czy innego większego miasta nie ma porównania ale jednak coś się dzieje i jeśli chcesz - znajdziesz coś dla siebie. Ja mieszkam teraz w okolicach Międzyrzeca i tutaj naprawdę nic się nie dzieje. Jedyna moja rozrywka to czytanie książek, które wypożyczam w miejskiej bibliotece - i wzbudzam tym ogromną sesnację... Ale musisz się liczyć z problemem jeśli chodzi o pracę, chociaż to zależy od Twojego wykształcenia. Ja akurat miałam szczęście pracować w wyuczonym zawodzie.

jesteście ?