Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem czy mma racjee

czy wam też jest przykro jak wasi faceci imprezuja a wy nie mozecie?

Polecane posty

Gość nie wiem czy mma racjee

Nie mam na mysli dyskotek w klubach, ale takie normalne spotkania przy piwku z kolegami. Jesli wy np. cala ciaze musicie leżeć i nie mozecie z nikim sie widziec, potem jak male dziecko, to tez nie i zero alkoholu. Nie zamierzam zabronic facetowi tylko dlatego, ze ja nie moge. Ale jest mi smutno, ze on sie dobrze bawi ze znajomymi, a ja nie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciąży było mi bardzo przykro bo nie mogłam wychodzić przez ostatnie dwa miesiace a mąż łaził na piwo teraz jest tak,że on czasem wychodzi na piwo,czasem ja na piwko czy koncert i wtedy on zostaje z małą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy mma racjee
musze lezec. wiec ew. moglby ktos przyjsc i posiedziec, ale to nie to samo, co wyskoczyc na piwko. potem jak sie dzieci urodza to pewnie tez dlugo nigdzie nie pojde (nie mowie o spotkaniach w parku z kolezanka...). Wiem, ze takie zycie i nie mam pretensji, ani nie chce meza zamknac w domu, Tylko czuje takie ukłucie, gsy on po pracy nie wraca, mowi ze jest u kolegow i nie wie kiedy wroci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mi jest przykro, że w Twoim rozumieniu do dobrej zabawy i przyjemnego spędzenia czasu niezbędny jest alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy mma racjee
niestety w ciazy i z malymi dziecmi jest sie na bocznym torze jesli chodzi o zycie towarzyskie. Gdyby i ja i maz bylismy zdani tylko na siebie, to ok. Ale najzwyczajniej mu zazdrosze tych wyjsc. teraz jak nie pracuje, to mma mniej kontaktu z ludzmi (wiekkszosc moich znajomych to ludzie z pracy)., jak urodze to beda inne priorytety, a z blizniakami pewnie bedzie dluuugo ciezko sie ogarnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy mma racjee
kokoszko, nie chodzi o %. Tylko o rodzaj spotkania: co innego jak przyjdzie mi koleżanka, posiedzi przy łóżku i powspółczuje mi. A co innego jakis spontaniczny wypad, czy spływ kajakowy, wyjscie wieczorem do pubu, itp. Nie zaluje, zachodac w ciaze, wiedzialam, ze tak bedzie, ale jest mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy mma racjee
kokoszko, nie chodzi o %. Tylko o rodzaj spotkania: co innego jak przyjdzie mi koleżanka, posiedzi przy łóżku i powspółczuje mi. A co innego jakis spontaniczny wypad, czy spływ kajakowy, wyjscie wieczorem do pubu, itp. Nie zaluje, zachodac w ciaze, wiedzialam, ze tak bedzie, ale jest mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale dlaczego nigdzie nie pójdziesz? z tego co czytam dziecko będzie miało ojca,więc skoro on może wyskoczyć z kolegami to i Ty z koleżankami,no chyba że chcesz chodzić na całonocne imprezy no to raczej nie tak szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie moge
wyjsc z kolezankami na drinka? Moge i wychodze:) w ciazy na bezalkoholowego oczywiscie, a po ciazy to czemu nie?:) Ja miesiac po wyjsciu ze szpitala juz poszlam opijac narodziny dziecka:P maz zostal z dzieckiem, w koncu 2 rece ma, rodzicem tez jest wiec nie widzialam powodu dla ktorego nie moglabym wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy mma racjee
dlatego ze zamierzam karmic piersia i bede uwiazana do dzieci. przeciez takie malenstwo je co chwile, a dwojka melenstw = karmienie non stop. potem, np. za [pol roku, jak beda jesc rzadziej, to i tak pewnie bede zbyt zmeczona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie moge
ale mleko mozesz odciagac co za problem? ja tez karmilam co prawda 2 miesiace tylko, ale odciagnelam pokarm i poszlam:) Malo tego odciagnelam na zapas, bo pilam alkohol i palilam nie tylko papierosy:P jesli robisz z siebie juz umeczana matke cierpietnice to nie wroze ci szczesliwego macierzynstwa:( musisz zmienic nastawienie, bo zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy mma racjee
no ja nie jestem zbyt przebojowa niestety... popelniłam sporo błędów w moim związku, za które teraz płacę. Bo mój facet był zawsze strasznie zazdrosny o moich znajomych, wiec ja dla swietego spokoju sie z nimi ne spotykalam, tak kontakty sie zerwały. Pozostały nieliczne i też coraz gorzej z nimi. Oczywiscie mam gdzies to, ze sie czepia, ze sie z kims umawiam, skoro on robi to czesciej. Tylko teraz sytuacja sie zmieniła. PS ja nie chce majac male dzieci latac po imprezach, odciagac pokarm itp. Po to zaszlam w ciaze, zeby na poczatku sie im posiwecic, taka kolej rzeczy. Nie umartwiam sie, ale nie chce na sile udawac, ze jestem super rozrywkowa mimo noworodkow w domu. I nie widze w tym problemu tylko nie wiem skad ten żal, gdy on gdzies jedzie, ma swoje sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie moge
sluchaj problem tkwi w tym, ze twoj facet nie chce byc taki jak ty i podporzadkowac sie tobie podczas gdy ty podporzadkowalas sie jemu. Jesli chcesz siedziec w domu z dziecmi, nie chadzac na imprezy, bo jestes typem domatorki to ok. Ale swojego faceta nie mozesz do tego zmuszac. trzeba bylo ta kwestie dogadac zanim zaszlas w ciaze. Bo tak to nie mozna cie zrozumiec gdyz: - jestes zazdrosna bo on wychodzi - tez bys chciala wyjsc spontanicznie - twierdzisz ze nie bedziesz mogla wychodzic z powodu dzieci a po chwili: - nie lubisz wychodzic - nie jestes typem imprezowiczki - nie chcesz wychodzic jak sie dzieci urodza. Przemysl to, bo chyba czesciowo sama nie wiesz czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie się w ciąży spotykałam ze znajomymi, nawet na imprezach nocnych - fakt, że nie miałam nakazu leżenia, ale kiedy pod koniec byłam już wielka i było mi ciężko to robiliśmy domówki u nas i zupełnie nie narzekałam na brak towarzystwa, to samo po porodzie, nie zamknęłam się z dzieckiem, tylko brałam pod pachę i chodziłam wszędzie gdzie się dało, wiadomo, nie przez pierwsze 3 miesiące (zresztą zima była), ale wiosną to już potrafiliśmy iść do ogródka i posiedzieć nawet dłużej a dziecku było wszystko jedno czy śpi w wózku czy w łóżku, skoro byłam obok kobiety się same zamykają w domach i same ograniczają, bo dziecko tak naprawdę nie ogranicza, jedynie wymusza zmianę stylu, ale to akurat nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie się w ciąży spotykałam ze znajomymi, nawet na imprezach nocnych - fakt, że nie miałam nakazu leżenia, ale kiedy pod koniec byłam już wielka i było mi ciężko to robiliśmy domówki u nas i zupełnie nie narzekałam na brak towarzystwa, to samo po porodzie, nie zamknęłam się z dzieckiem, tylko brałam pod pachę i chodziłam wszędzie gdzie się dało, wiadomo, nie przez pierwsze 3 miesiące (zresztą zima była), ale wiosną to już potrafiliśmy iść do ogródka i posiedzieć nawet dłużej a dziecku było wszystko jedno czy śpi w wózku czy w łóżku, skoro byłam obok kobiety się same zamykają w domach i same ograniczają, bo dziecko tak naprawdę nie ogranicza, jedynie wymusza zmianę stylu, ale to akurat nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×