ciaza?

Dziewczyny slyszalyscie o przypadkach kiedy nie plodne pary po zaadoptowaniu badz urodzeniu dziecka dzieki in vitro, udalo sie zajsc w ciaze? 2 lata temu urodzilam corke, zaplodnieniem invitro, problem ze strony meza, mala ruchliwosc plemnikow oraz ich nie wielka ilosc. Corke przez rok karmilam piersia, po odstawieniu nie moglam dostac okresu, lekarz przepisal mi DUPHASTON 2 tabl. dziennie od 16 do 25 dnia cyklu. Bralam go przez rok i odstawilam poniewaz zaczelam po nim tyc. Ostatni okres mialam 34 dni temu, i to byl jeszcze ten po zazyciu duphastonu. W sonore powinnam dostac okres ale pojawila sie tylko je na kropka czerwonej krwi, a wczoraj sous bladorozowy, ale tez tylko raz, najgorsze jest to ze bardzo bola mnie piersi i mam wrazenie, ze nabrzmialy. Brzuch pobolewa od czasu do czasu, czuje parcie na pecherz. Czy to moga byc objawy ciazy? Czy odstawienia tabl, prosze o wasza rade, dodam, ze mieszkam za granica i testu z krwi nie zrobie bo do lekarza najwczesniej sa tydzien loge sie dostac, a z moczu po ilu dniach bedzie pewny?

kurcze no to ciesz sie a nie martw:) dzieci to skarb w dodatku jak sa problemy zeby je miec....;)

Agnieszko jezeli to by byla ciaza to bede Boga wychwalac... bardziej martwie sie ze to nie ciaza a reakcja na odstawienie tabl. I w zwiazku z tym znowu bede musiala je brac.... i tyc?

Czy naprawde zadna z was nie brala duphastonu?

ja tez sie zawsze martwie na zapas....:O a z doswiadczenia wiem ze niepotrzebnie.... ;)

NIEPŁODNE NIEWIELKA tak oczywiście, że tak.. mój mąż miał niewielką ilość plemników i słabą ich ruchliwość.. u mnie coś było z jajeczkowaniem.. dostałam clo, zrobiliśmy inseminację.. (nieudana).. potem drożność jajowodów.. raz zaszłam w ciążę, ale była ona pozamaciczna.. lekarz proponował in vitro, proponował nawet skok w bok... :-/ minęły prawie 3 lata... mąż w tym czasie zmienił pracę na mniej stresującą i po około roku zaszłam w ciążę (poroniłam w 6 tygodniu).. po pół roku znów się udało.. teraz mam 4 miesięcznego synka.. w sumie od 2005 roku do 2012 byłam tylko 3 razy w ciąży.. ale jakoś widać jakość plemników musiała się poprawić.. widocznie zmiana pracy, coś.. podziałało...

tylko weź w to boga nie mieszaj... czysta biologia i już.. na początku chcieliście mieć dziecko, nie wychodziło.. mąż być może się stresował i pogarszał sprawę, a gdy badania wskazały na problem u niego, to było jeszcze gorzej.. Teraz macie dziecko.. on wyluzował, przestał się stresować, zadręczać, że nie może, że nie wychodzi, że się nie udaje.. podchodził pewnie do seksu na luzie, bez spinana, że teraz, że tu, ze moze się uda.. kwestia samopoczucia, psychiki też pewnie ma znaczenie.. i tak plemniki mogły się poprawić.. a może w przeciągu ostatnich 3 miesięcy spotkało go coś miłego? może jakiś wyjazd? coś... w każdym razie ja wiem, że jakość plemników może się poprawić.. skoro mam dziecko i jest to dziecko mojego męża, to wiem, to na pewno..

Dzieki, jutro rano zrobie test bo okresu dalej brak a piersi bardzo bola i nabrzmiale sa