Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to moja wina, wiem

Czy w takiej sytaucji mąż ma prawo mnie znienawidzić?

Polecane posty

Gość ajrisz222
za każdym razem na diecie, gdy mam ochotę na coś kalorycznego, myślę o tym gdzie mi się to odłoży w postaci tłuszczu. Od razu tracę na to chęć. Trzymajcie się wszystkie Dziewuchy na diecie. : ) Ja od marca schudłam 10 kg, teraz tylko boję się żeby tego nie odzyskać i rezygnuję z większości przyjemności. Niestety.. coś za coś, jak się ma skłonności do tycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrisz222
za każdym razem na diecie, gdy mam ochotę na coś kalorycznego, myślę o tym gdzie mi się to odłoży w postaci tłuszczu. Od razu tracę na to chęć. Trzymajcie się wszystkie Dziewuchy na diecie. : ) Ja od marca schudłam 10 kg, teraz tylko boję się żeby tego nie odzyskać i rezygnuję z większości przyjemności. Niestety.. coś za coś, jak się ma skłonności do tycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrisz222
za każdym razem na diecie, gdy mam ochotę na coś kalorycznego, myślę o tym gdzie mi się to odłoży w postaci tłuszczu. Od razu tracę na to chęć. Trzymajcie się wszystkie Dziewuchy na diecie. : ) Ja od marca schudłam 10 kg, teraz tylko boję się żeby tego nie odzyskać i rezygnuję z większości przyjemności. Niestety.. coś za coś, jak się ma skłonności do tycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrisz222
za każdym razem na diecie, gdy mam ochotę na coś kalorycznego, myślę o tym gdzie mi się to odłoży w postaci tłuszczu. Od razu tracę na to chęć. Trzymajcie się wszystkie Dziewuchy na diecie. : ) Ja od marca schudłam 10 kg, teraz tylko boję się żeby tego nie odzyskać i rezygnuję z większości przyjemności. Niestety.. coś za coś, jak się ma skłonności do tycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam i czytam , ale ty poczwarko nie masz nadwagi po ciąży , fakt pewnie zostało ci kilka kg , tylko po prostu przez swoje ....obżarstwo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrisz222
za każdym razem na diecie, gdy mam ochotę na coś kalorycznego, myślę o tym gdzie mi się to odłoży w postaci tłuszczu. Od razu tracę na to chęć. Trzymajcie się wszystkie Dziewuchy na diecie. : ) Ja od marca schudłam 10 kg, teraz tylko boję się żeby tego nie odzyskać i rezygnuję z większości przyjemności. Niestety.. coś za coś, jak się ma skłonności do tycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
Autorko widzisz nie zawsze lekarza mają racje, najważniejsze to słuchać matczynej intuicji. Co do zębów to każdy może wychodzić inaczej, to że teraz dziecko miało takie objawy nie znaczy że zawsze tak będzie. Koleżanki syn dopiero przy 14 zębie dostał gorączki i mega biegunki, a wcześniej prawie bezobjawowo przechodził ząbkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA - to moja wina, wiem
Gościu - no przecież z powietrza tych kilogramów nie mam. Pisałam, że po ciąży, bo przytyłam tyle w czasie ciąży, a przytyłam właśnie przez obżarstwo i lenistwo. Przecież nigdzie niczego innego nie sugerowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkl23
czesc dziewczyny. ja jako ze jestem chora to oczywiscie nie cwicze i prawie tez nie jadlam bo nie mailam apetytu, jak juz to same owoce czy salatke bo przeciez cos trzeba, wiec zmuszalam sie. nie gotuje tez bo wole sie polozyc. mam w zamrazalce zupy, a tez kilka sloiczkow dla dziecka i tym go karmie i oczywiscie jogurtami i owocami tez, ale nie gotuje teraz tylko odpoczywam bo ta goraczka mnie wykonczyla.wczoraj niestety zglodnialam troche popoludniu i zrobilam sobie frytki bo to najszybciej:( ale po tej glodowce przymusowej az tak bardzo sie nie obwiniam. mam nadzieje wrocic szybko do cwiczen ale mowie Wam dawno nie czulam sie az tak zle. chyba kazdy na diecie musi sobie cos podjesc bo wydaje sie ze nie wytrzyma ale najwazniejsze to nie zalamywac sie i nie poddawac, ja wczesniej mialam takie myslenie "ok zjem sobie te lody i ciastka a pozniej bede na diecie, zaczne od poniedzialku itp" a nie powinno tak sie myslec. nawet jak zjesz te lody czy ciastka to nie odkladaj diety tylko pomysl to teraz musze zrobic wiecej cwiczen zeby to spalic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajdka pisane z telefonu
Dziewczyny jak macie problem ze slodygczami to kupcie sobie w aptece chrom. Po okolo tygodniu stosowania zauwazycie zmniejszine zaootrzebowanie na cukier. Zreszta moja fada. Przez 2 tygodnie chocby skaly sraly nie jedzcie slodyczy. Wiem bedzie ciezko. Dokladnie tyle czazu organizm potrzebuje aby wyciszyc swoje uzaleznienie od cukru. Pi tym czasie nie zerkniecie nawet na cukierka. Oczywiscie pod warunkiem ze te 2 tygodnie bedziecie miec absolutny post w tej materii. Zycze wam powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA - to moja wina, wiem
hej dziewczyny :) Co U was? A gdzie Ty Vitalija się za tą granicę wybierasz? U mnie dziś zero ćwiczeń, za późno wstałam, a teraz po prostu nie mam czasu. Teraz piekę ciasto na komunię (piekę najlepsze ciasto jakie jadłam, nie wiem czy się powstrzymam, by nie zjeść kilku kawałków :O ), na miasto muszę skoczyć po kartki, uprasować całą rodzinkę, jeszcze chrześniaczka męża zaraz przychodzi na cały dzień. I jeszcze jakiś płaszczyk chyba będę musiała kupić,bo cholera zimno, a poczęstunek ma być w ogrodzie pod namiotami :O Nie wiem jak oni to widzą, jak 15 stopni ma być, wiatr pizga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj stanęłam na wagę i się załamałam :( kilogram do przodu zamiast do tyłu no zimno dziś strasznie - my mamy imprezę grilową i tez miała być na dworze ale na szczęście wszystko jest przeniesione do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA - to moja wina, wiem
Aaa ja też miałam się wagą pochwalić :) W czwartek się zważyłam i waga pokazała 89 kg :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam topik od poczatki i trzymam kciuki. Jak tam maz? Cos zauwazyl czy jeszcze nie dotarlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co u Ciebie Poczwarko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emyly
I jak tam z mezem relacja? :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA - to moja wina, wiem
Witam i o zdrowie pytam? :) Haha to się napisałam że hej! Synek wstał, później wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkl23
hej dziewczyny! widze ze juz temat zamiera wiec ja postanowilam napisac co u mnie. cwicze co drugi dzien z mel b teraz zamiast Ewy chodakowskiej. nie wiem czy cos chudne bo nawet nie chce mi sie wazyc, ze wzgledu na to, ze zawsze waga pokazuje wiecej niz wczesniej albo stoi w miejscu.ale nie poddaje sie tylko dieta u mnie kuleje:( ciagle jeszcze uzywam balsamu brazujacego a takze przeciw rozstepom na zmiane. wlosy smaruje olejkami, uzywam odzywek i postanowilam nie uzywac suszarki ani zadnych lakierow narazie, zeby sie odzywily troche(chociaz dzisiaj musialam podsuszyc troche bo mi sie bardzo spieszylo). A pozatym szukam pracy bo musze sie troche wyrwac z domu. planuje znalesc cos w takich godzinach zeby wymieniac sie z mezem i zostawiac dziecko z opiekunka tylko na godzinke moze dwie ale zobaczymy czy mi sie uda tak wszystko rozplanowac. na razie z tego co dowiedzialam sie godziny pracy mi pasuja ale moga trafic sie takie tygodnie ze bede musiala zostawic malego na jakies 9 godzin z kims obcym i nie wiem jak to bedzie, nie bardzo chce zostawiac go na tak dlugo. ale mam juz nerwy, bo ciagle to samo sprzatam a i tak balagan. maly a to nakruszy a to cos porozrzuca. ja juz trace motywacje zeby cokolwiek robic bo konca nie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkl23
hej dziewczyny! widze ze juz temat zamiera wiec ja postanowilam napisac co u mnie. cwicze co drugi dzien z mel b teraz zamiast Ewy chodakowskiej. nie wiem czy cos chudne bo nawet nie chce mi sie wazyc, ze wzgledu na to, ze zawsze waga pokazuje wiecej niz wczesniej albo stoi w miejscu.ale nie poddaje sie tylko dieta u mnie kuleje:( ciagle jeszcze uzywam balsamu brazujacego a takze przeciw rozstepom na zmiane. wlosy smaruje olejkami, uzywam odzywek i postanowilam nie uzywac suszarki ani zadnych lakierow narazie, zeby sie odzywily troche(chociaz dzisiaj musialam podsuszyc troche bo mi sie bardzo spieszylo). A pozatym szukam pracy bo musze sie troche wyrwac z domu. planuje znalesc cos w takich godzinach zeby wymieniac sie z mezem i zostawiac dziecko z opiekunka tylko na godzinke moze dwie ale zobaczymy czy mi sie uda tak wszystko rozplanowac. na razie z tego co dowiedzialam sie godziny pracy mi pasuja ale moga trafic sie takie tygodnie ze bede musiala zostawic malego na jakies 9 godzin z kims obcym i nie wiem jak to bedzie, nie bardzo chce zostawiac go na tak dlugo. ale mam juz nerwy, bo ciagle to samo sprzatam a i tak balagan. maly a to nakruszy a to cos porozrzuca. ja juz trace motywacje zeby cokolwiek robic bo konca nie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ma jestem 33 lat z fecetem ktorego kocham nad zycie ale mam swiadomość tego jak wygladam po 30latach i ze nie znacze dla niego nic a ja widze go jak 30 lat temu kocham uwielbiam jest super po co jest z takim ikim jak ja nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koszmar jakis ja gruba stara baba a on atrakcyjny koleś czas aby znalazlsobie kogoś kto bedzie jego warty ja powinnam sie usunąć waże 75g mam 51 latb jesten wstretna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam na wszelki wypadek , fajny byl temat szkoda ze updal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA - to moja wina, wiem
Hej dziewczyny :) Wybaczcie mi moja dłuższą nieobecność, to się już nigdy nie powtórzy! Działo się u nas trochę przez te kilka dni, nawet nie w głowie mi było kompa odpalać. A co u mnie - na skakance skaczę codziennie, z ćwiczeniami różnie, na początku byłam tą Mel B. zachwycona, ale tak dzień w dzień jakoś nie daję rady. Z kolei na skakance mogłabym skakać w każdej wolnej chwili. I tak też robię :) Dietę staram się trzymać, nie będę tu udawała twardzielki, że idzie mi świetnie, bo są dni, a raczej momenty, że zjem coś strasznego, napiję się słodkiego soku.. Ale to się zdarza rzadko i dzięki Bogu nie widać, by jakoś te incydenty działały destrukcyjnie na moją metamorfozę. a*******l23 - też myślę o jakiejś pracy, co prawda pieniędzy na g***t nam nie brakuje, ale gdybym miała z kim synka zostawić i znalazłabym coś sensownego to bym z chęcią poszła. Ale póki co nie mam nikogo. Niby jest teściowa, teraz dwa miesiące będzie siedziała w domu, i wiem, że chętnie by się synkiem zajęła. Ale ja się boję zostawić z nią dziecko. Było już kilka takich sytuacji z jej udziałem, że po prostu boję się o synka bezpieczeństwo w jej towarzystwie :O Teściowa jest dobrą kobietą, kochaną, ale jest strasznie roztrzepana, rozgadana, nie potrafi się na niczym skupić, nie ma podzielnej uwagi... Wczoraj np. Była impreza urodzinowa, teściowa trzymała synka na kolanach i karmiła go sałatką. Nie patrzy czy połknął poprzedniego kęsa, bo tu z kimś gada, tam coś się śmieje i pcha mu do buzi kolejną łyżeczkę. W pewnej chwili już wszyscy przy stole widzą i krzyczą, że synek się dławi, ja z siostrą już się na ratunek rzuciliśmy, a teściowa dalej się śmieje, nawet na synka nie patrzy. Jak synka jej z rąk wyrwałam i do góry nogami obróciłam, by odkrztusił to parzyła i nie wiedziała o co chodzi... I takich sytuacji podobnych było już dużo. Dlatego nie ma szans, bym z nią dziecko zostawiła, choć osobiście nic do niej nie mam. także na razie lipa. Bo obcym ludziom też nie oddam. Więc jeszcze poczekam... Z mężem - układa się świetnie :) Wróciły wspólne wieczory, przytulanie, dotykanie, co noc może seksu nie ma, ale co drugi, trzeci dzień jest jak w niebie :) Spadam na razie, ogarnąć chatę póki synek u dziadków. Pogoda wstrętna, nawet nie ma jak na spacer z dzieckiem wyjść :O Dziewczyny piszcie co u Was? Dziubas? Setunia? Vitalija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×