Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to moja wina, wiem

Czy w takiej sytaucji mąż ma prawo mnie znienawidzić?

Polecane posty

Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
haha :) Pamoa lampa "Poczwarko a Ty juz po pierwszej ciazy doszlas do siebie, zeby o drugiej myslec?" A to tylko piękni i szczupli mają monopol na ciążę? Jakby się uprzeć to może by się znalazło kilka argumentów przeciwko drugiej ciąży, ale na pewno nie będę uzależniała tego od swojego wyglądu, no bez jaj. Dziubas, starać może i zaraz się zaczniemy, ale wiadomo, że to wcale nie takie hop siup jak tu na kafe się pisze :P W pierwszą ciążę zaszłam 6 miesięcy po odstawieniu tabletek. Więc do tego czasu jeszcze mam nadzieję zdążę schudnąć. Dziś się zważyłam i kolejny kg na minusie :D Co do ćwiczeń, to oprócz obowiązków domowych, szybkich spacerów i skakanki to tak z ręką na sercu, jakoś specjalnie nie ćwiczę. W dietę się wkręciłam, póki co idzie dobrze. A jak zajdę w ciążę to po prostu będę kontynuowała zdrowe, racjonalne odżywianie. I już na pewno nie będę jadała za dwóch :O do ostatniego gościa - pisz sobie co chcesz, ale zachowanie mojego męża, choćby dzisiejszego poranka, świadczy zupełnie o czym innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja slyszalam ze po abletkach zybko zachodzi sie w ciaze i czeso jes to ciaza blizniacza:) ja juz ni biore abletek z trzy miechy nie zabezpiczmy sie i jeszcze nic nie wychodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampa lampa
Nie poczwarko nie tylko piękni i szczupli. Ale jeszcze tak niedawno pisałaś jak to Ty chcesz nad sobą pracować, odchudzanie ćwiczenie i inne opowieści a teraz już nagle nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogarnęła mnie frustracja :( rano wysmarowałam się balsamem do opalania, przebrałam w bikini i miała sobie dziś po raz pierwszy w tym roku poleżec i odpocząć na słońcu. i k.u.r.w.a. od rana są chmury :O jestem przez to tak wnerwiona że aż szkoda słów. i weź tu nie bądź biała jak mąka 😭 😭 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
pampa lampa A czy druga ciąża musi mi przeszkodzić w pracowaniu nad sobą? Przecież w ciąży też mogę o siebie dbać. W pierwszej tego nie robiłam, bo nawet o tym nie myślałam. Teraz jestem mądrzejsza i chyba jedno może iść z drugim w parze, czyż nie? Przecież to, że zajdę w ciążę nie oznacza, że się znowu zapuszczę. Na pewno się nie zapuszczę. Gwarantuję Ci to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
"Ale jeszcze tak niedawno pisałaś jak to Ty chcesz nad sobą pracować, odchudzanie ćwiczenie i inne opowieści a teraz już nagle nie?" Nie wiem co ma jedno z drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia :) poczwarko u mnie na odwrót z dbanie o siebie - prawie codziennie ćwiczę lub biegam [po prostu lubię to] ale niestety z jedzeniem lipa :( w tygodniu jeszcze jakoś daję rade ale w weekendy zawsze się naobżeram słodyczy :O w piątek zjadłam całą czekoladę sama, pół paczki jeżyków + lody... czekolada to mój narkotyk :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubas to faktycznie sporo tych slodyczy:) ale nie przejmuj ssię tak tym musisz po prostu poukladac sobie to w glowie i walke zaczac od glowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia uwierz mi że i tak już od kilku lat walczę - kiedyś dzień bez czekolady był dniem straconym :O teraz już nie jem słodyczy w tygodniu - no chyba że jakaś specjalna okazja wypadnie. pocieszam się tym że na szczęście lubię się ruszać to przynajmniej dzięki temu nie tyję a stoję w miejscu. a chciałabym zrzucić ze 3 kilo. wczoraj udało mi sie poleżec na słońcu jakieś półtorej godziny - i dziś ma spuchnięte oczy jakbym cały weekend piła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubas to jak to od slonca ci spuchly oczy?? ja tez wczoraj na sloncu lezalam i iedzialam w koncu trzeba sie troche opalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba po prostu źle posmarowałam okolice oczu kremem do opalania. generalnie mam beznadziejną karnację do opalania. di tego mąż wrócił z wyjazdu opalony jakby byl na jakiejś majorce więc przy nim to wogóle wyglądam jak ściana :O widać chyba vitalijce dobrze idzie odpoczynek od netu :) poczwarko a co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
Hej :) U mnie wszystko w porządku, poza tym, że po urodzinach u męża chrześnicy jestem kg do tyłu :O Niby zjadłam tylko kawałek tortu, jedną kiełbaskę z grilla i trzy łyżki sałatki, bez chleba, a kilogram przybyło. Szok. Wczoraj prawie głodówkę zrobiłam, tylko serek wiejski z pomidorem, by się tego pozbyć, ale póki co w miejscu. Wcale nie kusiło mnie do tej kiełbasy i sałatki, ale nawet mimo diety jestem zdania, że jak się idzie w gości i pani domu się naszykuje to choćby niewiele, ale coś tam przekąsić trzeba. Inni zaczęli: nie dziękuję, nie dziękuję... Sama też nienawidzę, jak jest u nas jakaś domówka czy coś, ja się urobię po pachy, cały dzień przy garach, a tu później jedna z drugą na diecie, druga nie je cebuli, inna majonezu, mięsa, pomidorów, ta sałatka be bo z fasolą, to mięso be bo za tłuste, za chude itp. Nawet ostatnio kuzynka wybrzydzała, bo podałam ketchup nie taki jak ona lubi. Mamy mega wybredne towarzystwo, porażka. Kiedyś to zarywałam imprezę,goście się bawili w najlepsze, a ja w kuchni pichciłam wedle upodobań, by dogodzić, ale teraz już mam w d***e. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zdania, że jak się idzie w gości to albo się je to co na stole albo się siedzi cicho o pustym żołądku, a nie wybrzydza. Nooo, rozpisałam się nie na temat, nawet nie wiem po co :D A ja tam nienawidzę się opalać, ogólnie słońca nie cierpię, a mimo tego jestem tak zjarana, że pytają, czy na solarium chodzę. Ale to od ciągłych spacerów, dziecku przecież nie powiem, siedzimy w domu w taką piękną pogodę, bo mama nie lubi słoneczka :O A dwa, że mam bardzo podatną karnację,zaraz na brązowo się opalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczawarka może ejsteś przed okresem? i woda w organizmie ci sie zatrzymuje poza tym nasz organizm na glodowki i zmniejszone porcje reaguje tak, ze robi sobie zapasy, wolniej spala on jest bardzo inteligentny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
Nie, okres mi się dopiero skończył... Nie wiem o co chodzi, ale nie zrażam się tym absolutnie, dziś na śniadanie kawa zbożowa i jajko z makrelą. Teraz synek śpi, a ja włosy suszę. W ogóle synek zaczął przesypiać już całe noce bez pobudki i jestem z tego powodu przeszczęśliwa :D A Ty setunia opaliłaś się wczoraj? Od środy u nas ma niby być po 34 stopnie - wyprowadzam się do garażu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczwarka no tak troszke się opaliłam:) muszę więcej chyba ruszać się na słońcu w króciutkich spodeneczkach:0 opalenizna podobno wyszczupla, więc Poczwarko ciesz się ze tak szybko się opalasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczwarka teoretycznie jedno idzie z drugim pogodzić, ale to trudne. Sa kobiety które uważają co jedzą w ciązy, ale i tak tyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo zainteresowała mnie Twoja historia,przeczytałam wszystko od dechy do dechy w napięciu..Okazałaś się silną i dzielną kobietą i tak trzymaj!!!.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
Ale jeśli tak na prawdę z ręką na sercu będą dbałą o to co jem, to chyba nie ma szans bym przytyła, bo z czego? W pierwszej ciąży przytyłam, bo się obżerałam, miałam bardzo mało ruchu, bo dużo musiałam leżeć.. Nawet nie mam co zwalać swoich kilogramów na hormony, ciążę itp. Z własnej głupoty do tego doprowadziłam, ale jestem pewna, że w drugiej ciąży już do tego nie dopuszczę. Będę kontrolowała wagę. A jesli mimo wszystko przytyję no to trudno, po porodzie znów narzucę sobie rygor. Znajoma z ulicy strasznie przytyła od jakiś sterydów, jak zaszła w ciążę ważyła dokładnie 103 kg. W dniu porodu 86 kg -dacie wiarę? Nie przytyła, tylko schudła w ciąży, i to ile kg. A dziecko 3900, zdrowe jak ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
Dziękuję za miłe słowa :) Przyznam, że sama jestem pod wrażeniem, że potrafiłam się tak zaprzeć. Nigdy raczej nie miałam takiej silnej woli, wiele w życiu postanowień miałam, a chyba żadnego nie doprowadziłam do końca. A tym razem... Ale to też dzięki temu forum - jakoś bardzo mnie mobilizuje, że muszę tu co jakiś czas zdać relację co i jak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczwarko myślę że ten dodatkowy kilogram to tak jak setunia pisze wziął się stąd że magazyn wobec niedoboru jedzenia zaczął sobie magazynować zapasy ;) także nie przejmuj się , to normalne :) i dalej dbaj o dietę ;) tez nie lubię jak się naszykuje dla gości jedzenia a oni przychodzą i nic nie jedzą - dlatego sama jak gdzies jestem to staram sie coś zjeść. tak a propos dziś koleżanka z pracy przyniosła ciasto imieninowe i zjadłam 2 kawałki ;) a żeby było cikawiej to mi się okres zaczął to dziś ani nie pobiegam ani nie poćwiczę :( poczwarko a ja marzę o tym żeby powylegiwać się na słońcu - nawet jak będe się miesiąc opalać to nigdy nie będę tak ładnie wyglądać jak mój mąż czy większosć znajomych :( a na taki upał nie macie na podwórku jakiegoś baseniku rozłożonego? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
Już mamy - właśnie dziś kupiłam :D Teściowa dała mi 8 dych na basen dla dzieci (jej wnuków), znalałam taki super za niecałe 70 zł, ale na prawdę duży, porządny, promocja była. I nakupiłam różnych bajerów do wody, chrześnica męża jak jutro to zobaczy to padnie :) Wszyscy się śmieją, że urodziłam jedno dziecko, a mamy dwoje - właśnie chrześnicę męża, to jego bratanica. Mała nie ma rodziców, dziadki od strony matki ją wychowuje, ale tak jak napisałam - to dziadki. Nie organizują jej żadnych atrakcji, zero zabawy, tylko szkoła, dom, w domu siedzi w swoim pokoju i sama się bawi... Dlatego z mężem i ogólnie z rodziną męża staramy się jej jakoś to dzieciństwo rozweselić... Biedne dziecko, a szkoda, bo jest na prawdę bardzo fajna i bystra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja wczoraj mialam grilla ale jakos w ogole sie nie najadlam, kielbasa byla okropna , dobrze ze wyjelam skrzydelka i troche nimi sie najadlam:) wypilam trzy piwa i chyba o dwa za duzo, przez to ze malo zjadlam to jakos mi sie krecilo:P dzis rano bol glowy i teraz w pracy siedze i jakos nie mam sily;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
Poczwarka wiele kobiet w drugiej ciązy szybciej i więcej tyje. I nie chodzi o to że będziesz uważała co jesz. Ja jadłam dużo zwłaszcza pod koniec ciązy, wstawałam o 4 rano i już jadłam a przytyłam 11 kg. Ale jak ktoś ma tendencje do tycia i to zdrowe odzywianie może nie pomóc. A zresztą wiesz jak jest w ciązy, niby człowiek na ma zamairu dużo jeść, ale wilczy apetyt robi swoje. A skąd wiesz, że teraz nie będziesz leżała?? Startujesz z wyższej wagi niz wcześniej, a te 10 kgto minimum przytyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
Poczwarko koleżanka w ciązy drugiej dużo ważyła, ale miala opracowaną diete przez dietetyczkę i mało przytyła. Samemu jednak cięzko wiedzieć co i ile zjeść żeby zapewnić dziecku i sobie odpowiednie skladniki. A dlaczego ta dziewczynka nie ma rodziców??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZWARKA to moja wina, wiem
Bo jej ojciec, brat mojego męża, zginął w wypadku nim się jeszcze urodziła, a jej matka rok temu poszła sobie w długą... Kurczę, weźcie mnie nie straszcie z tą drugą ciążą. Zresztą, to i tak naszej decyzji nie zmieni. Trudno, będę walczyć, a co będzie to będzie. Chcemy, by nasz synek miał rodzeństwo, a że ja przypłacę to kolejnymi kilkoma miesiącami tyrania - jakoś to zniese :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia haha kacyk męczy :P poczwarko biedna ta dziewczynka :( ale fajnie że się nią tak zajmujecie, jednak dziadkowie nie będa mieli tylu pomysłów i siły do zabawy co osoby w wieku rodziców. to dobrze że się tak trafiło że mieszka blisko was :) a co do drugiej ciąży - to nie wracasz teraz do pracy? będziesz tak długo na zwolnieniu za jednym razem? - ja mając @ jem i jem :O wczoraj szwagierka zrobiła placki ziemniaczane, z cukrem zjadlam chyba ze 4 :O oczywiście o 21 wieczorem... i tak wygląda moja dieta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×