Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to moja wina, wiem

Czy w takiej sytaucji mąż ma prawo mnie znienawidzić?

Polecane posty

autorko a czy lubisz wodę? w momentach zwątpienia jeżeli chodzi o dietę to trzeba małymi łyczkami pić wodę dotąd aż brzuch będzie tak pełny że odechce ci się jeść cokolwiek ;) trzymam kciuki z ćwiczenia - najgorsze są jakieś pierwsze 2 tygodnie, potem kondycja się już szybko poprawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
Lubię wodę, bardzo. W ciąży to nawet lekarz się śmiał, żebym trochę przystopowała, o dziecko się "utopi", tyle wód płodowych miałam :P Będę tak robiła. Choć w sumie aż mnie tak nie ciągnie do jedzenia. Zawsze jak tylko miałam jakieś gorsze dni czy jakiś kryzys to wtedy mnie chcica na coś słodkiego albo niezdrowego brała. Ale teraz przecież już takich dni nie będę miała,bo będzie tylko lepiej :D Byłam z synkiem na spacerze, ubrałam się w nowy sweterek.Byliśmy na placu zabaw, posadziłam synka na huśtawce, nie zauważyłam, że łańcuchy były zardzewiałe i w efekcie nowy sweterek - był jasany beżowy, teraz jest rudy :( Da się to czymś sprać? Zejdzie normalnie w praniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
Aaa i jak nabiorę odwagi to wstawię Wam zdjęcie jak teraz wygląda moje ciało. Ostrzegam - nie jedzcie w tym czasie, jak będziecie wchodzić na link :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokunia
autorko, czasami możesz wypić jedno piwo bez wyrzutów sumienia! Nie ma aż tak wiele kalorii, jak się wydaje (0.5 l ma ok. 200 kcal.), a poza tym, poprawia trawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Skoro masz tyle czasu to zainteresuj się zdrowym odżywianiem i wdroż na stałe w swoje menu będziesz miała już połowę sukcesu do schudnięcia. Możesz koło domu znaleźć klub fitness i uczęszczać tam z 3 razy w tygodniu czy ile tam potrzebujesz. Zrób to dla siebie. Zrób jakiś kurs czy pod kątem zainteresowań czy zawodowym. Poznasz ludzi, zaczniesz wychodzić z domu będziesz miała tą małą przestrzeń do której mąż nie będzie miał dostępu i zacznie być Ciebie znów ciekawy a może nawet zazdrosny. Z czasem jak już popracujesz nad wyglądem a przede wszystkim samopoczuciem to znów poczujesz sie seksownie - moze zafundujesz sobie obcisla sukienke i koronkowa bielizne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
Wczorajszy wieczór był tak pół na pół... Synek usnął, z mężem oglądaliśmy Rambo (tym razem uważnie oglądałam i jak coś komentował to włączałam się do dyskusji :) ), sączyliśmy wino, przytuliliśmy się do siebie, mąż bawił się moimi włosami, myślę "będzie dobrze". Poszliśmy do łóżka, ale mąż patrzę obrócił się do ściany i idzie spać. To zaczęłam się do niego przytulać, głaskać,on odwzajemniał... I jak już się rozkręcaliśmy to ja wyszeptałam "może zamiast fajek następnym razem kupisz prezerwatywy?" :O(Bo ostatnio zaczął sobie popalać, a ja tego nienawidzę,zresztą nie chcę, by wpadł w nałóg. Ale wiem, mogłam sobie darować tą docinkę). Ten jak się wkurzył. Nie o papierosy co prawda. :O Że przecież ja mówiłam, że z prezerwatywą się boję, że jakby wiedział to dawno by kupił. Szlak :O Na bank się wkurzył o to, że ooo żona chętna, a prezerwatywy nie ma i nici z bara bara. Powiedział mi dobranoc i już się nie odezwał... Wiem, nawaliłam, bo mogłam mu to wcześniej powiedzieć to jeszcze by skoczył gdzieś do apteki. Hmmm, no ale może dzisiaj już się zaopatrzy :) Dostaliśmy zaproszenie na komunię, to teraz mam jeszcze silniejszą motywację. Ile można schudnąć w dwa tygodnie? :) Na śniadanie był banan i kawa zbożowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emyly
Aww milo slyszec! Patrz ze on Ciebie wciaz bardzo chce :) oby sie zaopatrzyl Pewnie jest skolowany, o co chodzi ;p Milo ze bawi sie Twoimi wlosami, odwzajemnia inne mile gesty, dobrze jest! Nie wiem jak sie rdzy pozbyc, googluj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emyly
Jak sie przylozysz to na pewno kilka kg plus bedziesz zdrowiej i ladniej wygladac o ile bedziesz cwiczyc i jadla czysto i zdrowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
Ćwiczę w każdej wolnej chwili :) Ta mel b ma takich kilka ćwiczeń, które można wszędzie i w każdej chwili trochę, przed chwilą np gotowałam jajka na drugie śniadanie i zamiast stać i patrzeć to robiłam wymachy rękoma i nogami. Naprawdę się zawzięłam, to nie przelewki! :D Będę musiała się w jakiś ciuch na tą komunię zaopatrzyć, bo nic w szafie sensownego nie mam. Sukienkę z synka chrztu, ale jak teraz na nią patrzę to myślę, że raczej wyglądałam jak babcia, a nie jak mama :O Hehe no też mam nadzieję, że się mąż zaopatrzy, bo się zdołuję.. Właśnie pochłonęłam gotowane jajka z sałatką, synek zaraz się obudzi o spadamy na spacer, piękna pogoda :) Miłego dnia emyly :)I dzięki, że zaglądasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dwa tygodnie to nie schudniesz nie wiadomo ile ale zawsze będziesz miała lepsze samopoczucie :) a co do gumek - nie możesz sama ich kupić? myślę że to by było pozytywne zaskoczenie dla męża ;) no i może zaproponowałabyś mu zrobienie czegoś co kiedyś robiliście razem i sprawiało wam przyjemność? jakaś wycieczka czy cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajrzałam z ciekawości jak Ci idzie i zakrztusiłąm sie kawą :):):) Znaczy "rozgrzałaś" meża po czym powiedziaąłś, ze nie macie prezerwatyw? :):) Weź sama kup i działąj. Ale miło sie czyta, naprawdę. Trzymam kciuki za Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracy trzeba
"Ale ja nie mam w ogóle żadnych pasji, tylko sprzątam, gotuję, zajmuję się dzieckiem.. Nie czytam książek, oglądam głupie seriale, nie spotykam się z koleżankami, bo nagle się okazało, że ich nie mam, niczym się nie interesuję, nawet o pogodzie czy polityce ciężko ze mną pogadać, bo nie oglądam nawet wiadomości... " nie przejmuj się nie różnisz się niczym od 99% kobiet po ślubie i po urodzeniu, moje wszystkie kumpele, wszystkie tu baby na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "pracy trzeba" - oj różni się różni. Bo z tych 99% ona jest chyba 1% tych, które to zauważyły, wzięły winę na siebie i chcą to zmienić. Bo te 99%, siedzi i zwala winę na męża. A autorka wzięła sprawę w swoje ręce. Powiedzenie: "nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy" nie dotyczy tylko facetów. I dlatego autorko - podziwiam i wielki plus :) Trzymam kciuki mocno mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
No niestety mąż się wczoraj nie zaopatrzył... Ale nic. Wstałam dziś rano znowu wcześniej, zrobiłam pealing i masaż szorstką gąbką. To dbanie o siebie nawet wciąga:) Bo jak skończyłam, patrzę na zegarek, mam jeszcze czas to jeszcze sobie prysznic ciepło zimny zrobiłam. Przy zimnej wodzie mało nie umarłam, no ale jak widać przeżyłam :D Później balsam i ten żel na brzuch, czy wiem czy tak ma on działać, ale zaraz po wmasowaniu mam strasznie czerwony brzuch i czuje takie aż nieprzyjemne gorąco. Można znak, że działa, nie wiem. Zauważyłam, że skóra po tych wszystkich zabiegach jest teraz taka fajna gładsza, nie taka szorstka i chropowata. Wpajam sobie kilka nowych rzeczy. Codziennie zakładam pierścionki, delikatne kolczyki, łańcuszek, zegarek na bransolecie. Nie chodzę brudna po domu (tak tak, wcześniej mi się zdarzało, że jak przy gotowaniu czy karmieniu synka się ubrudziłam to tak potrafiłam chodzić cały dzień, a nawet dwa dni z rzędu w tych brudnych ciuchach - wiem, żal :O ), a teraz - od razu zmieniam i chodzę czyściutka. Zaczęłam też używać perfum,które stoją w szafce już ze dwa lata, ale nadal pachną :P Teraz synek zasnął, ja idę sobie zrobić paznokcie, bo lakier odpryskuje. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
Aa i w kuchni stoją pączki, mąż rano kupił - a mnie wcale nie kusi :D:D Na śniadanie gotowane jajko z sałatką z ogórków i tradycyjnie kawa zbożowa, bo zwykłej nie pijam. Jutro się zważę, ciekawe,czy będzie już jakiś efekt tej mojej transformacji :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko powiedz a jak podejście męża? zaczyna już zauważać zmianę w tobie? :) i powiedz czemu sama nie możesz kupić prezerwatyw? przecież to ogólnodostępny towar ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
Hehe no wiem, dziś na zakupy jadę to kupię. Co będę czekać w nieskończoność :P Jak mąż? Hmm. Jeszcze aż takich zmian to po mnie nie widać, choć wczoraj jak z synkiem na spacer szłam to zapytał gdzie idziemy, mówię, że na spacer, zapytał: "tylko? a co się tak ładnie ubrałaś?" :) Jest chyba lepiej, bo więcej czasu ze mną spędza,też może dlatego, że ja więcej o to zabiegam. No i zaczął mnie częściej dotykać :) Jak np w kuchni coś robię przy zlewie, a on chce kubek czy coś tam to niby mimochodem dotyka mnie ręką po plecach lub po tyłku :) A jutro umówiłam się z siostrą do kina,mąż był mega zdziwiony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e no przestań, jeszcze nie sprawdzaj, czy cos schudłaś. I te nieszczęsne prezerwatywy kup :) Swoja droga dziwne , że Twoj maz tego nie zrobił!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mocno Ci kibicuję tez jestem taka zaniedbaną matką, od 4 lat w domu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
codzienny seks tez pozwoli spalic wiecej kalorii, szybciej schudniesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej strony
Cześć autorko! Obecne na forum kobiety już Ci pomagają, widzę że z dobrym skutkiem :-). Ja, jako facet, mąż i ojciec, napiszę jak to wygląda z drugiej strony. Niech Ci nawet przez myśl nie przemknie więcej, że Twój mąż Cię nienawidzi. Twój mąż Cię kocha tak samo, jak Cię kochał zanim urodziłaś dziecko. Tyle, że okres po urodzeniu dzieciątka to bardzo trudny okres, dla obojga rodziców. Dużo pracy, mało odpoczynku. Bardzo trudno znaleźć czas na psychiczny odpoczynek, na chwilę ciszy. Nie będę Ci ściemniał, że dla faceta nie mają znaczenia Twoje niechciane kilogramy, bo mi nie uwierzysz :-). Owszem, mają znaczenie, ale nie tak duże jak Ci się wydaje. Nie tylko masa ciała stanowi o atrakcyjności kobiety. Atrakcyjności kobiety nie mierzy się w kilogramach. Ze swojego doświadczenia wiem, że w tym trudnym okresie dla rodziców ważne jest, żeby się po prostu najzwyczjniej w świecie przytulać. Jeśli będziesz cały dzień biegała z mopem, a Twój mąż zasuwał w robocie, a potem pierwszy raz blisko spotkacie się w wyrku, to faktycznie szanse na seks będa niewielkie. Staraj się co jakis czaś przytulić do mężą, na chwilę krószą lub dłuższą. Wieczorem, przed telewizorkiem oglądając film, również przytulajcie się. To naprawdę bardzo dobrze działa, a zapracowani rodzice często zapominają, że kiedy byli 10 młodsi, to przytulai się często i długo, i skutkiem tego przytulania jest ta mała srająca w pieluchy istotka :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
Autorko pisze z życzliwością, ale nie waż się. Kilka razy ręka machnęłaś i myślisz że już są efekty?? Poczekaj z tydzień i dopiero może coś będzie widać. Bo jak nie schudłaś to możesz stracić motywacje. I nie waż się co drugi dzień bo to też bez sensu. Max raz w tygodniu, ale tego samego dnia. A skóra piecze bo potraktowałaś ją szorstką gąbką, a potem kremem mocnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mnie np działa codzienne wazenie jak sprawdzam codziennie na wadze to chudne a jak co tydzien to zapominam o pilnowaniu sie i tyje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z innej strony- fajnie napisane :) Mnie sie czasem wydaje, ze nam-kobietom wydaje się, ze facet widzi każdy zbedny kilogram. A oni chyba jakos inaczej to widzą :) Moja mam np. ma sporo dodatkowych kilogramów. A kiedyś była szczuplutka. A mój tata do dzisiaj za nią "lata" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emyly
"gotowałam jajka na drugie śniadanie i zamiast stać i patrzeć to robiłam wymachy rękoma i nogami. Naprawdę się zawzięłam, to nie przelewki!" hahaha dobra jestes! A nie ma za co, jakos od poczatku Ciebie polubilam wiec kibicuje! Dziekuje :) pogoda nie dopisuje co prawda, ale i tak plan wykonam i pojde w miasto kupic kosmetyki do pielegnacji ktory mi sie pokonczyly i skocze po ksiazki do biblioteki. Eh zamiast sie uczyc to ja sprzatam, piore :S Zaczynasz byc inspiracja dla innych mam :) Tak trzymaj! Wpis pana przydatny i objasniajacy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koza z nossa aa
ale autorka nie waży się co drugi dzień. Przemianę zaczęła 10-tego, więc po pięciu dniach diety już na wadzę powinno coś widać. Tłuszczu może jeszcze nie spaliła, ale na pewno się oczyściła i te dwa trzy kilogramy jestem pewna, że będzie mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja wina, wiem
No ja myślę, że jutro coś mi na wadze spadnie. Jestem właśnie po wizycie siostry i farbowaniu włosów, dacie wiarę, ze w cerfurze farba Schwarzkopf Natural&Easy jest po 3,99 zł?! Farbnęłam włosy na kolor satynowy ciemny blond. Taki prawie jak mam swój naturalny kolor. Ładny kolor wyszedł, pierwszy raz nim farbowałam i się deko bałam. Ale jest okej :) Vitalija - to może dołączysz do mnie? Co dwie głowy to nie jedna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten farbowanie spodobało się mężowi? hehe :) a czy któregoś dnia twoja siostra nie mogłaby zostać z maluchem? a ty z mężem byście gdzies wybyli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×