stanowisko żony w sprawie oralu....

oraj jest tylko sprawa sporna jest nie branie całego do buzi tzw. deepthroat. zona sie zgodziła nauczyc stawiajac warunki: - daje kase na zakupy -kupuje piwo ile ona chce i kiedy chce - pomagam wiecej w domu (obecnie prowadze dzieci do przedszkola czasem zabieram , zmywam, robie zakupy, czasem sprzatam, i w wiekszosci przypadkow to ja gotuje) - pomagam wiecej przy dzieciach . ona nie pracuje, siediz z młodszym w domu. ja zarabiam dosc zeby utrzymac cala rodzine, wyjechac na długie wakacje, nie mamy zadłuzen i kredytow.

to obrzydliwe jest fu :O

współczuje żony. Masakra

Ha! To nawet nie jest upiorne tylko BDSM. Zmierza w upiornie miły;-) klimat. Z oralem uważaj, abyś nie skończył upiornie jak... policjant w "Drogówce" Więc, myk, myk...

to nie zona to kurwa na kase. pracowac nie chce kase chce łykac a w zamian sex. zastanow sie kto tak robi.

i tak sie zastanawiam czy znalesc se jakies ruchadło na boku czy powieidzec jej ze odchodze.