Niedługo minie rok, odkąd zerwał ze mną kontakt

I prawie dwa lata odkąd się poznaliśmy. Muszę powiedzieć, że to strasznie dziwne, ale cały czas "mam go w sercu", mimo, że jestem zakochana w innym. Ale to już nie to co z tamtym, i podejrzewam, że tak nigdy już nie będzie. On chyba spotyka się z kolejną, i serce mnie boli, że rok temu to byłam ja, a teraz jest już jakaś nowa... ładniejsza, fajniesza... myślałam, że już o nim zapominam, ale jednak nie :O

my sie poznalismy pod koniec maja 2011 a zerwal kontakt w lipcu 2012. Też próbowałam z innymi, z jednym bylam w dluzszym związku. Jestem zakochana ale czuję jakbym została dopuszczona do jakiegoś wymiaru którego doswiadcza mało osób, inny stan swiadomosci...Na pozór wszystko takie samo ale w sercu istna rewolucja.

Mamy więc całkiem podobnie... ;) Poza tym uważam, że on akurat jest niezastąpiony i jedyny w swoim rodzaju (był taki inny, specyficzny...). Miałam nadzieję, że po jakimś czasie stanie mi się obojętny, a jest tak, że rana się zabliźniła, ale cały czas jest i o sobie przypomina