pomocy-wystawił mnie-dać mu szansę czy usunąć go z życia?

Od miesiąca spotykam się z facetem. Wydawał się być w porządku. Spotkań było w sumie około 5-6. Dwa dni temu mieliśmy się spotkac wieczorem. Tzn to wyglądało tak że on napisał dzień wcześniej czy się nie spotkamy. Ja napisałam że nie mogę(pracowałam do późna)on zaproponował nastepny wieczór, ja odpowiedziałam że mam czas o 21 ale nie wiem czy to nie za późna pora. On na to że bardzo się cieszy,że znowu mnie zobaczy i że spotkamy się. No i cały problem że nie sotkaliśmy się. Nie napisał nic. A ja jeszcze czekałam na wiadomość do godziny 21.30 bo sądziłam że jednak przyjedzie.Nie przyjechał. Wczoraj odezwał się jak gdyby nigdy nic co u mnie słychać. Nie przeprosił, nie wytłumaczył się a ja nie chcę tego roztrzasać bo jeszcze on pomyśli ze mi zależe(zależy ale nie chcę żeby tak myślał). Dać mu szansę czy go skreślić? Ja mam 24 lata on 33.

OLAC I TO NATYCHMIAST!!!!

odpowie ktoś jeszcze? zależy mi na poznaniu zdania jak największej ilości osób bo przyznam się że sama nie potrafię dobrowolnie zrezygnować z tej znajomości, więc może jak zobaczę tyle wpisów na "nie"to wtedy mi przejdzie...

???

No chyba żartujesz, chcesz mu dać szansę? Za takie potraktowanie? Olał cię dokładnie z każdej strony, po czym ma czelność sie odezwać ponownie jak gdyby nigdy nic? To daj mu taką szansę że się z nim umów i nie przyjdź. Tylko tyle. Co on sobie mysli? A ty? Że chcesz mimo to dawać mu jakieś szanse. Z jakiej okazji. No pomyśl. Chyba że lubisz być robiona w bambuko, albo lepszy taki niż żaden ;p

Może po prostu zapomniał? :) Oczywiście nie powinien ale zdarza się...czasem człowiek jest czymś zaaferowany, rozkojarzony...to by wyjaśniało czemu nie przeprosił ani nic - po prostu nie zorientował się że cię wystawił...powinnaś go o to zapytać, dowiedzieć się jak było. Olanie go bez poznania sytuacji z jego strony jest głupotą bo możesz zaprzepaścić coś z czego może będzie kiedyś coś więcej :)

Macie rację-oleję go. Mógł przecież napisać że nie przyjdzie albo chociaż przeprosić kiedy odzywał się pytając co u mnie słychać.

zrob mu taki sam numer bez zadnego tlumaczenia :)

Też się łudziłam że może zapomniał no ale bez przesady, spotkanie miało być jakieś 24 h od naszej rozmowy w której umówiliśmy się a on aż tak zajęty nie jest.

Olac, Olac Olac

a moze on ma żonę lu dziewczyne? ma 33 lata?

a powiedzial konkretnie ze o 21 przyjdzie do Ciebie???? bo ja rozumiem to tak, ze Ty napisalas mu ze od 21 mozesz a on, ze sie cieszy i tyle...ale ze nie bylo konkretnej umowy

Tak ma 33 lata. Stu proc gwarancji nie mogę mieć że nikogo nie ma, w każdym razie twierdzi że jest sam, był w długim związku ale się skończył i długi czas leczył rany.

Tzn nie ustaliliśmy miejsca spotkania, ale dwa razy już przyjeżdżał pod miejsce pracy gdzie pracuję. Ale na moje "mam czas jutro po 21" odpowiedział "świetnie , nie mogę się doczekać/czy tam cieszę się że Cię zobaczę w takim razie spotkamy się" no i ja to odebrałam tak że się spotkamy... Czekałam na niego.

A może umówił się z tobą,a pomylił z inną i poszedł gdzie indziej? :D

jesteście dziwni... po prostu zapytaj się o powód. przypomnij że byliście umówieni i że mógł chociaż Cię poinformować!! nie macie po 15 lat. wszyscy doradzają "olej" bo co wy jesteście nieszczęśliwi i ktoś musi być ? na Twoim miejscu wyjaśniła bym to z nim i wytłumaczyła że nie życzysz sobie więcej takich nieporozumień.

jesteście dziwni... po prostu zapytaj się o powód. przypomnij że byliście umówieni i że mógł chociaż Cię poinformować!! nie macie po 15 lat. wszyscy doradzają "olej" bo co wy jesteście nieszczęśliwi i ktoś musi być ? na Twoim miejscu wyjaśniła bym to z nim i wytłumaczyła że nie życzysz sobie więcej takich nieporozumień.

autorko miałam podobną sytuację niespełna miesiąc. Nie byliśmy umówieni konkretnie tylko wstępnie, że do mnie przyjedzie. Napisałam mu, że czekam na niego o 20- bez odzewu z jego strony. Czekałam jak idiotka wypacykowana przy kolacji, której nie miał kto jeść. Podejrzewam, że był po imprezie i ledwo żył ale to wypada dać znać. Olałam go ale tak się złożyło, że mnie udobruchał a teraz mam dylemat co dalej.

Mnie olał w środę już chyba z drugi raz... I teraz doradźcie proszę, zamilczeć w stosunku do niego na wieki? Zrobić mu wyrzuty i olać czy wystawić przy najbliższej okazji w chamski sposób ?? Dodam, że na pewno już nic z tego nie bedzie, dupek.

Może to jest ten sam facet?:D

nie, mój młodszy ale nie wiem jak to rozegrać.. ;/

doradzi ktoś ?

ja tez mam wrazenie, ze czytam tylko o tym moim :D

takiego olała, nie odpisywała nawet jak napisze i tyle. Urwać kontakt po prostu

hmmm?

to są tzw toksyczne relacje i niszczą nas środka, niezdrowo uzależniają

Sprawdza czy i jak zareagujesz. Sprawdza na ile moze sobie pozwolic, to toksyczne bydle.

znowu napisał smsa, co u mnie, a mnie korci żeby mu odpisać:(

dziewczyny uwolnijmy się jakoś z tych sideł :(

nie pisz nic Kochana idź na kąpiel z bąbelkami jeśli nie masz co robić albo zadzwoń do jakiejś koleżanki z zapro na spacer:) takich facetów zostaw babeczkom - desperatkom:)