Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zycieJestDoDupyy

Jestem ZAMKNIĘTA W SOBIE

Polecane posty

Gość zycieJestDoDupyy

Nie umiem sie zachowywac wsrod ludzi, nie potrafie z nimi rozmawiac bo nie wiem o czym... Nie potrafie mowic glosno bo mam cichy glos. Ludzie mnie strasznie odtracaja np nie chca ze mna gadac i nie lubia mnie... Nie wiem co mam w tej sytuacji zrobic? Chcialabym byc inna lecz nie potrafie. Dzisiaj w pracy tak bylam traktowana jak popychadlo i debilka ktora nic nie kuma. Pomocy jak mam sobie z tym poradzic??? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie jesteś
"debilką, która nic nie kuma" - inaczej nie zachowywałabyś się tak. Nad głosem można popracować, a to, że nie wiesz, o czym rozmawiać, jak się zachować - to świadczy o twoim poziomie i inteligencji. Najlepiej zajmij się czymś, co nie wymaga kontaktów z ludźmi - i bądź w tym dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzisiaj pomarańczowa.
Wyjdź do lasu i zacznij krzyczeć, wykrzycz co ci leży na sercu. Bardzo głośno. Później, idź na imprezę z koleżankami, gdzie jest bardzo głośna muzyka. Rozmawiajcie, przekrzykując muzykę. Umów się na randkę w ciemno, gadaj co ci ślina na język przyniesie. W najgorszym razie nigdy więcej nie zobaczysz tego człowieka. Skoro ludzie cię odtrącają może zmień temat? Nie gadaj o tym co zwykle. Zainteresuj się nimi. Zacznij od gadania o nich. Ludzie lubią jak się o nich gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdsjhfurr
Gdzie w lesie będzie ryja drzeć, zwierzyna też chce się wyspać. Jak ma się drzeć, to na osiedlu, a nie do lasu ją gonisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdeui
mam podo\bnie:( ludzie m,ają m,nie za kretynkę a ja poprostu sie stresuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kilka twarzy
też tak mam, i długo mi się z tym cieżko żyło... Ale potem pogodziłam sie z tym ze jestem aspołęczna i tyle... wolę być sama niż na siłe męczyć się z ludzmi.. Zawsze taka byłam, jako dzieciak doczepiałam się do jakis grupek i za kazdym razem bylam odpychana, a kiedy przestalo mi zalezec to ludzie sami zaczeli przychodzic, oczywiscie mieli swoje cele wiec ich zlewam do dzis i jestem szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycieJestDoDupyy
staram sie gadac z kolezankami w pracy. Ale troszke cos powiem i tyle... One pierwsze sie do mnie nie odezwia i odwracaja sie domnie plecami. Niektore sa starsze duzo i maja juz dzieci itd. a ja? tylko 20 lat i nic nie wiem. Pozatym chce byc usmiechnieta a one nie odwzajemniaja usmiechu. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×