Wszystko wskazuje na to że będę całe życie sama

Jestem nieatrakcyjna i nieśmiała, najgorsze możliwe połączenie. Brakuje mi tylko choroby psychicznej, której pewnie i tak się nabawię od tej samotności...

a ile masz lat?

i oczywiście trafiłaś na kafe:)

a ja jestem ladna, jestem dusza towarzystwa, mam mase kolegow ale zeby byc z kims to juz nie tak kolorowo. poprostu nikt nie chce ze mna yc w zwiazku, staraja sie i wogole ale po pewnym czasie daja na wsteczny? o co chidzi?

autorko, mam dokładnie tak samo jak ty - z tym że jestem rok starsza. nigdy z nikim nie byłam, nikt na mnie nie leci, jestem zakompleksioną domatorką, etc

brzózzzka i oczywiście trafiłaś na kafe heheheh, 'sami swoi'- od lat :D

Kafe to ja znam od dawna - wtedy to jeszcze miałam nadzieję, że coś się zmieni.

O co chodzi? O ten tramwaj co nie chodzi:-)

heheheh coz, no moze kiedys sie z kims bzyknieszi zajdziesz np w ciaze ;) przynajmniej bedziesz miala dzidziusia

nie będziesz sama bo zawsze będzie z tobą Jezus

kilka lat temu napisałabym to samo: sama, zakompleksiona, wydawało mi się, że jestem "bylejka"... z perspektywy patrząc na to wszystko...chyba tylko ja mialam takie zdanie o sobie. Aż wreszcie przybył po mnie rycerz na białym rumaku, a potem ślub, dom na kredyt, dzieci i... otworzyły mi się oczy a to nie rycerz...tylko kukła jakaś drewniana bez uczuć, szacunku wobec innych. Totalna beznadzieja.

Nawet jakbym chciała z kimś się "bzyknąć" to nie będę miała z kim, bo zwyczajnie nikt mnie nie chce :o

co da się zrobić

Wole nie, jeszcze ktoś mnie pozna. Zresztą, ja dbam o siebie, tylko że niewiele mi to daje i dalej źle wyglądam...

ja też będę sama. ostatni raz kiedy miałam powodzenie to były lata gimnazjum :o

Mowisz ze jestes nieatrakcyjna. Ciekaw jestem czy zainteresowalabys sie nieatrakcyjnym chlopakiem

Jestem z lubuskiego :) @mistrzyni, pewnie Cię to nie pocieszy ale ja nigdy nie miałam powodzenia, nikt nie spojrzał, nie usmiechnął się, nie zagadał. Przez całe życie. :o

A co jest w tobie brzydkiego?

A po chuj ci ktoś? Zaoszczędzisz sobie chrapania pierdzenia bekania, smrodu skarpet i gorzelni z ryja, ciągłego zrzedzenia zdrad i zawracania dupy sterczacym chujem. Same superlatywy

Nie będę wymieniać co we mnie jest brzydkie, za dużo tego. I wiem, że związek to nie jest coś zawsze cudownego, czasem wręcz przeciwnie, ale życie w samotności jest chyba gorsze :o