Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bejbeeeeeeee89

romans z dużo starszym facetem

Polecane posty

Gość gość
A nie stary: wejdzie, nie poskacze, nie da rady i na boczek i chrapie a Ty marzysz o innym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam prawie 64 lata... i oczywiście jestem facetem. Pomijam już niestosowność wielu wypowiedzi, ale podkreślam głupotę niektórych 30-40 letnich ekspertów od sexu, szczególnie mistrzów rodzaju męskiego. I to odmawiając im w ogóle prawa do działania na "rynku"... Ciekawym ich poglądów za 20-30 lat:)? Kobiety... wiadomo, jak każdy człowiek mają prawo wybierać, bo to czy tamto. Robią to w stosunku do młodszych faciów, czy starszych i jest OK, I niezależnie od wieku mogą o kimś np. ze się ślini czy jest obleśny... Dla mnie nie są atrakcją kobiety wyłącznie młode (nastki i do 30 na pewno bez wyjątku)... Mogę sobie wybierać margines 30 letni... Na urodziny 60-te zdarzyła mi się 30-ka... i to nie za kasę czy desperatka...hehe. Było fajnie i nawet jak wyszła za mąż nie było problemów na kilka x...:). Żadna tam miłość, a może lekka fascynacja bez żadnych oczekiwań na przyszłość dla jasności. Znam też wiele młodych pań, których i ja nie dotknął bym za żadne skarby. Nie udziwniajmy świata... Jest jak jest i niczego nie wymyślimy...hehe Tak ... żeby się nie rozpisywać. Nie uprzedzajmy się, każdy ma prawo wyboru. I raczej wypowiadajmy się na podstawie jednak własnych przeżyć. Każde z was młodszych (oby) i tak dojedzie w miejsce gdzie ja teraz jestem z metryką. :). Czaseem pomyślmy o tym, by nie wychowywać kolejnego pokolenia idiotów...hehe. No... i o tym wiem, bo sam w byciu exkspertem (jako młodszy) też sporo dziś zmieniłem... Pozdrawiam wszystkich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy jak starszy facet i chyba to też zależy od danej kobiety i co jej się podoba. Lubię starszych, ale mam pewne granice i jeżeli chodzi o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość64
Masz rację młody... Ciekawość rządzi światem i w tej materii. Panie również mają fanaberie pt. "lubię młokosów" co tu jest trochę poza tematem topika... Jasne powinno być dla każdego, że teraz ja (cyfra wieku) wybieram raczej młodsze "szanse". Więc dziwienie się temu z założenia jest głupie tak samo jak odmawiania mi praw do bzykania:). Moja promotorką sexu była "star***a" w wieku chyba 35-36 lat... Kolezanki rówieśniczki mnie wq... bo ceniły się jakby były ze złota...hehe. Tak było za "moich czasów":). W każdym razie 1-szy raz poleciał poza "urządzeniami" do tego... Ale nie zostałem wyśmiany, tylko z pełnym wyczuciem wprowadzony w cdn... za chwikę i było hoho... albo jeszcze bardziej odlotowo. W życiu.... a grzeszyć na boku zacząłem chyba krótko przed 5o-ką (wczesniej i czasu i powodów nie było) wybory w górę i w dół działały bez problemowo... Pewnie, że jakiś czynnik wieku jest, bo jest... Ale jak się ktoś uprze to znajdzie. I czy to starszy, czy młodszy zawsze może okazać się ofermą czy mistrzem... Za to wiemy że różnica wieku niespecjalnie podkręca temperaturą, ale osoba... sylwetka, głos i sytuacja. Ale kto sobie odmawia... ma mniej... także doświadczeń. Potem wymądrza się pomimo iż statystycznie "leży"... Z drugiej strony... jako młody też myslałem, że po 40-45 odwiesza się "to" kołek...hehe. Nie pytajcie mnie, czy się cieszę, że się myliłem...hihi Pozdrawiam młodzież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku gdzie różnica wieku jest 20 lat. Nie żałuje żadnej chwili spędzonej razem. Uczucie jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z innej strony ;) Jestem 56-letnim facetem. Od dwóch lat spotykam się z 37-letnią kobietą,księgową w mojej firmie z żoną jestem w separacji. Z sexem nie mam żadnego problemu, a podnosi mi się szybciej i efektowniej niż 10 lat temu przy żonie. Dopiero teraz wiem co to prawdziwa przyjemność w łóżku. A moja kobieta też nie narzeka, zawsze dużo jęczy jak jej wkładam więc mój wacek jest w formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kolega mając 46 lat, żonę i dwóch dorosłych synów wyrwał 18 latkę i "chodził z nią " 9 miesięcy. Chłop mógł se przynajmniej porządnie poroochać bez narzekania. Myślę że dziewczyna miała okazję się wiele od niego nauczyć, bo rówieśnicy to niestety z reguły słabeusze w tym wieku. Związek skończył się jak chciała z nim na studniówkę pójść :) Dziewczyna biedactwo się zakochała i próbował się kontaktować z kolegą, ale w końcu jej przeszło jak znalazła sobie nowego chłopaka. Jak ktoś ma dobre warunki genetycznie - wzrost, budowe ciała itd. to do póki może kobiety same będą do łóżka wchodzić. Oczywiście musi coś w tym łóżku potrafić. Kolega mnie też parę razy zaciągnął do łóżka, mimo że mężatką jestem, z nim było naprawdę super. To była dla mnie wielka przyjemność poczuć się jak kruszynka ujechana przez wielkiego i silnego drwala. Kolega nie ma przede mną tajemnic, czasami na przerwie w pracy opowowiada o swoich romansach nie sczędząc pikantnych szczegółów, przez co jestem napalona i wieczorem napadam na męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku z 60-latkiem już dwa lata. Ja mam 38 lat. Oboje jesteśmy po rozwodach. Przy nim poczułam co to jest sex. Kondycję ma lepszą niż mój były mąż. Potrafi zadowolić kobietę. Jest czuły,delikatny i wie jak dac rozkosz. Jest cudownym kochankiem i nigdy nie zostawi mnie bez spełnienia. A na koniec zawsze zasypiamy wtuleni w siebie. Nie prawda jest To,60-latkom nie staje, czy na kiepski sprzęt. My się kochamy i nie zamieniłam bym go na innego. Orgazm mam zawsze i to nie jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś wie jakie są kryteria dewiacji? Dlaczego gerontofilia to zboczenie i choroba i trzeba to leczyć, a homoseksualizm to nie zboczenie i leczyć sie nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 44 lata i jestem sam od lat. Chciałbym poznać jakąś miłą dziewczynę, hmmm, czy się uda nawiązać jakiś kontakt? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 36 letnią kobietą, poznałam cudownego 60 letniego gentlemana. Kilka dni temu kochałam się z nim pierwszy raz. Wow! To było coś! Nadal go w sobie czuję, z nikim nie było mi tak dobrze.. Nie mogę się doczekać następnego spotkania. Niech zerznie mnie jak tylko sobie zapragnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa staruchowi staje.!!W tym wieku panowie więcej liżą i się ocierają niż bzykają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem z własnego doświadczenia że po 60 jeszcze staje pała i to nieżle, mnie samą przerżnał 62 latek a miałam wówczas 30 lat i to był najlepszy seks w moim życiu, facet się starał i to bardzo a ja miałam najlepszy odlot w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona

zgadzam się z poprzedniczką tez miałam przyjemność i to ogromną z panem 60 +, miły kulturalny, zadbany choć lekki brzuszek, znajomość przez przypadek, ale jakby coś zaskoczyło ja 32  lata, czułam, że chcę go mieć w sobie, a jak pokazał swoje walory to byłam pełna podziwu, duży gruby, erekcja bez problemu, włożył i w cipkę i w dupcię i buzię , kochanek wysublimowany, wiedzący co i jak, a najbardziej podobało mi sie jak kazał sobie siadać na twarzy wtedy robił mi dobrze językiem, k.u.r.w.a jaki wtedy miałam odlot, darłam się jak durna, ci starsi faceci to powiem wam laski niezłe jebaki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×