Kobiety oczekują ch*j wie czego od faceta, a same do związku nie wnoszą nic poza

odnosząc się do postów wyżej też apeluje do dziewczyn. nawet jeśli uważacie się za przeciętne, to żaden problem. Lubie ten cytat : "jak zmienić kobietę przeciętną w te wyjątkową ?? nic prostszego, wystarczy ją pokochać :)"

Ale ja jestem przystojny(oprócz wzrostu) na taką operację mnie nie stać.

możesz zyskać nawet 10 cm :|

Gdybym zyskał 10 cm to miałbym 190. Wolę mieć 180, bo łatwiej się żyje, a nie mam zamiaru specjalnie się okaleczać dla tak prymitywnych istot rozumujących macicą.

Pfff. Argument z d. To tak jak miliony facetów robiących za średnią jest samych albo tak jak 90% facetów poniżej 175 cm wzrostu też nie ma dziewczyny.

czyli w konsekwencji wychodzi na to ,że każdy szuka "idealnego partnera" niezależnie od płci wiec nie ma co hejtować kobiet bo nie jestescie lepsi...jakbyscie byli tacy ok to byscie nie oceniali kobiet tak przedmiotowo "ze za gruba" , "za plaska" , "za niska" , "brzydka morda" itp...każdy pragnie idealnego parntnera tylko nie kazdemu bedzie to dane...tyle. proponuje zamknac temat.

Najśmieszniejsze jest to, że komuś zdarzyła się w życiu taka czy inna nieudana sytuacja z jedną, dwiema kobietami, poza tym jego znajomi także mieli parę razy styczność z podobnymi delikwentkami, więc od razu zakłada, że wszystkie kobiety są takie :)

wyamgan nie maja ...:O dzis sie wiecej oczekuje od kobiety niz mezczyzny - ma miec wyglad, wyksztalcenie, pieniadze, zajmowac sie dziecmi , sprzatac chate , robic 24 h za bizneswoman , sprzateczke , kucharke a pod koniec dnia zrobic wam jeszcze loda jak kurva z pornola :O

uważam że nie ma nic złego w tym, że stawia się wymagania wobec drugiej osoby, życie jest bardzo ciężkie, trzeba mie łeb na karku żeby zapewnić swojej przyszłej rodzinie wszystko co potrzebuje, dlaczego mam pozbawić siebie ambicji posiadania ambitnego faceta? nieudacznicy nie są ani sexy ani pociągający, ani interesujący ciekawa jestem jak wy panowie chcielibyście byśmy my was poszukiwały I na jakie kryteria mamy zwracać uwagę by was to tak nie bolało jak autora ;) poproszę o szczere odpowiedzi tylko nie piszczcie o miłości, bo ta szybko gaśnie gdy partnerowi pewnych cech brak...

przede wszystkim wsparcia, też finansowego, a więc zaradności , mężczyzna przede wszystkim urody. Tak było jest i będzie. Czy jest sens walczyć z wiatrakami? Lepiej pogodzić się ze swoimi brakami i dobrać sobie kogoś tez z jakimiś "wadami".

temat na kilometr "pachnie" frustracją autora, który jest po prostu mało zaradny. I tyle. Trzeba poszukać kobiety, która tez ma jakieś braki, np. przy kości ale robotna :D . I już.

Też często wykorzystywałam seks jako szantaż :D zrób to, bo inaczej seksu nie będzie. Zawsze działało :D :D :D faceci są tacy prości...

Te, rozkminiacz: tylko jedno wyjście, żeby sprostać wymaganiom. Weź sobie FACETA, niewymagającego, wykształconego, takiego, co ma mieszkanie, furę i zarabia 15 000. I git.

Tłumaczyłem już. Kobieta nie ma do zaoferowania nic poza urodą. Kobiety wykorzystują to, że faceci myślą tylko jajkami i znajdują sobie takiego co poleci na jej d*pę i będzie robił na tę laskę całe życie. Skoro faceta, który nie umie sobie poradzić z zarobkami itd nazywacie frustratem i nieudacznikiem to jak nazwiecie kobiety, skoro większość z nich nie jest w stanie się wybić i dostać dobrej pracy. Same lepsze jesteście? Nie jesteście, bo większość z was nie zna się na niczym poza sprzątaniem, gotowaniem i ciuchami. Tyle na ten temat.

Sami faceci są sobie winni. Już od zarania dziejów dają się tak doić i większość dalej nie zczaiła, że chodzi tylko o kasę i wygląd.

czytam te wszystkie wypowiedzi I wierzyć mi się nie chce jakim prymitywnym myśleniem się kierujecie... dla faceta ważna uroda, dla kobiety kasa... I te teksty że kobieta nadaje się tylko do gotowania I sprzątania-no właśnie zostawiłam swojego faceta tylko z tym zadaniem na 4 dni z dwojgiem małych dzieci I nie umiał podołać zadaniom... a to TYLKO sprzątanie, pranie,gotowanie nie macie panowie pojęcia jaką ciężką pracą jest ''siedzenie z dziećmi w domu'' osobiście wolę jak kiedyś zarabiać pieniądze, daje mi to niezależność I możliwość rozwoju niestety, post za postem wszyscy tutaj płaczą jak nie na to, to na tamto... według mnie brak wam ludzie motywacji I siły przebicia

Poza tym ja jestem jednym z tych niewielu jaskiniowców którzy nie wierzą w pieniądza I zaradność tak, jak w miłość wiadomo, że bez miłości nie ma mowy o szczęściu, wiadomo też że do pełni szczęścia nie można się ślepo zakochać, ale bez zakochania to ja bym nie mogła z kimś być...dla pieniędzy, z powodu zaradności, inteligencji... jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić

"Kobieta nie ma do zaoferowania nic poza urodą" Nie prawda , są kobiety , które nie mają urody albo bardzo przeciętną (właściwie znaczna większość) a wy oczekujecie tych ponadprzeciętnych i pięknych. Zarzucasz kobietom materialne podejście a sam masz przedmiotowe podejście do nich...