Co sądzicie o moim życiu?

Lat 25, skończone studia, praca raczej nieciekawa. Mieszkam nadal z mamą i siostrą, rodzice się rozwiedli jak miałam 5 lat. Nie jestem duszą towarzystwa, znajomych mam raczej mało, czasami wychodzę do pubu itp, na imprezy bardzo rzadko. Nie mam osoby którą mogę określć jako przyjaciela/przyjaciółkę. Nigdy nie byłam z żadnym facetem - mój największy życiowy problem - normalnie n i g d y nie miałam chłopaka, nie byłam na takiej porawdziwej randce.... Z wyglądu jestem przeciętna, raczej niezbyt atrakcyjna

życie jak to życie

jestem w Twoim wieku i w sumie mam podobnie. Tyle ze bylem w jednym krotkim zwiazku

Wstań i zacznij zmieniać swoje życie. Wszystkie problemy istnieją tylko w twojej głowie. Obudź się. Jesteś wspaniała i wyjątkowa i cały świat na Ciebie czeka!

autorko no to moze nadrobimy zaleglosci i umowimy sie na randke ?

myślę że największym problemem tutaj jest "nie mam osoby którą mogłabym nazwać przyjacielem" jak to się stało? poza tym u mnie jest podobnie, 26 lat, nigdy nie miałam faceta, byłam co prawda na paru randkach, ale takie randki których potem nic nie ma, potrafią tylko namieszać w życiu