pojechałam na badanie glukozy i jestem wściekła!!!!

W zeszłym tyg dostałam skierowanie na badanie glukozy. Ginekolog mówiła, że mam iść w poniedziałek albo we wtorek. Jestem z małego miasteczka i tylko w 3 miejscach robią badania. Zadzwoniłam do jednego z tych miejsc czy tez robią takie badanie ( bo nie byłam pewna czy bez skierowania z nfz tez robią ) i pani z laboratorium powiedziała, że tak i mam przyjechać na godz 8:00 i wejść bez czekania, poza kolejką. Tak tez zrobiłam. Byłam przed 8. Ktoś wyszedł z badania i weszłam razem z jakąś babcia, która była oburzona że teraz jej kolej. I babka w laboratorium dosłownie krzyczała na mnie, że co ja sobie myślę wchodąic poza kolejką. Tłumaczę jej, że mam skierowanie na glukozę i jak dzwoniłam to któras z pań mi powiedziała, że mam być na 8:00 i wejśc bez kolejki. A ta znowu na mnie krzyczy ( może dlatego że wyglądam na max 19 lat ale mam już 30 lat! ), że jej to nic nie obchodzi i "proszę wyjść i czekac w kolejce". No to sie pytam dlaczego przez tel mówią mi cos innego a na miejscu coś innego i że jak mam czekac skoro badanie trwa ponad 2 godziny a oni przyjmuja tylko do 10:30, a przede mna jest chyba z 8 osób. A ta znowu "prosze natychmiast stąd wyjść". Wnerwiłam sie i pojechałam do szpitala gdzie zwykle robiłam wszytskie badania. Tam Pani mnie poinformowała, że na badanie glukozy musze przyjść na 6:00. Ale ta akurat była miła jak zwykle. Do 3 miejsca już nie pojechałam bo była 8:30, a tam tez badania robia tylko do 10:30. Nie chodzi o to, że jestem w ciąży i uważam, że mi sie wszytsko nalezy bez kolejki tylko o to, że przez tel mówią mi jedno a później krzycza na mnie jak na jakąs idiotkę i nawet do słowa mnie ta baba z przychodzi nie chciała dopuścić tylko wrzeszczała po prostu. Dodatkowo na skierowaniu tez miałam zaznaczone, że mam iść na badanie na godz 8:00 i gin powiedziała mi, że idąc na badanie glukozy mam prawo wejść bez kolejki bo to badanie długo trwa i nie mam dac sie spławić. Jestem taka wściekła musiałam sie wygadać.

że u mnie tego nie było.. kazali mi przyjść na 7 rano więc byłam. jakoś 15 minut później wyszła pielęgniarka i zawołała do gabinetu wszystkich którzy na glukoze. po wypiciu mieliśmy siedzieć na poczekalni a że było dużo ludzi i nawet nie było gdzie usiąść to przyniosła nam dodatkowe krzesła mówiąc żebyśmy siedzieli a nie stali bo po wypiciu tego może być słabo, kręcić sie w głowie itd.

no nie dziwię Ci się..człowiek ma dobre zamiary, a zostanie tak potraktowany, dlatego czasami nie zareaguje się jak powinno, czyli nie dać spławić..... ciąża to taki stan, że dobrze mieć go za sobą :D ja ponad pół ciązy byłam w Polsce, a potem za granicą (gdzie też rodziłam) i powiem Ci że więcej kultury dla kobiet w ciąży ma się poza Polską - choćby w głupim ustępowaniu miejsca w kolejkach w supermarkecie..tutaj ludzie mnie bez gadania cisną poza kolejnością, byłam w szoku! Bo w Polsce widziałam tylko wrogie spojrzenia typu "pewnie będzei chciała się wcisnąć bez kolejki" i oczywiście odwracanie wzroku i wpatrywanie się w sufit :D tutaj natomiast wiele osob zyczy powodzenia, albo pytało jak się czuję! Po prostu szok :D

a nie mozesz podjechac do jakiegos wiekszego miasta gdzie sa laboratoria czynne do wieczora i mozesz badanie obciazenbia glukoza zrobic sobie o kazdej poRZE DNIA? tylko musisz byc na czczo wiec nawet jak pojedziesz na poludnie to nie mozesz wczesniej nic zjesc...

dziwne w kazdej szanujacej sie przychodni przy badaniu glukozy pierszenstwo maja osoby z cukrzyca i kobiety w ciazy, w mojej rowniez kombatanci

U mnie w przychodni na glukoze wchodzi się bez kolejki. Nawet kartka na drzwiach wisi.

To normalne ze na te badanie wchodzi sie po za kolejka,widicznie na jakas tepa pielegniare trafilas.niestety to tylko polska.chociaz ja bym jej dala popalictaki juz mam sposob bycia.

Powinnaś złożyć zażalenie do kierownictwa przychodni na tą chamską pigułe.

U mnie w miscie tez jest informacja ze na to badanie wchodzi sie po za kolejka

Ja bym nie odpuscila i weszla na badanie,kurcze dlaczego w tej Pl jest takie prostactwo ze strony personelu medycznego.

właśnie dzwoniłą do mnie koleżanka i powiedziała mi, że jak była na badaniu glukozy to tez miała powiedziane, że ma przyjść na 8:00. Pojechała i powiedziano jej, że wejdzie poza kolejką jeżeli pozostali czekający ja przepuszczą. A było ich z 12 i tylko jedna osoba się zgodziła ja przepuścić więc pojechała do domu. Widzę, że u was jest jednak większa kultura. Mnie potraktowano w tej przychodni po prostu jak śmiecia.

tkatamkika - właścicielem laboratorium jest jeden z lekarzy przyjmujących z tej przychodni. Też sie zastanawiałąm nad tym czy jakiejś skargi nie złożyć, ale nie chcę się denerwować. Chociaz gdyby się skargę złożyło to może nastepnym razem ta jędza byłaby miła dla pacjentów. Powiem wam, że dawno mnie tak nikt nie potraktował i ze wściekłości chciało mi sie ryczeć.

Masz 30 lat a wyglądasz na max 19? Niezłe :D hehehe

ja też byłam na tym badaniu, ale czekałam jak wszyscy nie wpadłam na pomysł, żeby wejść poza kolejką. i obeszło się bez stresu ;)

tak, wyglądam na max 19 lat. Gdy kupuje alkohol za każdym razem jestem proszona o dowód. W pracy często petenci myślą, że jestem praktykantką.

na kafeterii wszystkie 30 latki wyglądają na 19 lat hehe

kokoszka123 - ja bym tez czekała gdyby po pierwsze baba na mnie tak nie nakrzyczała, a po drugie gdyby to laboratorium było czynne dłużej niz do 10:30. Mi nie chodziło o to, żeby sie wpychać bo ja bym tam nawet na te 6:00 od razu przyjechała ale po co inormuja mnie że mam byc na 8:00 i wejść bez kolejki? o to jestem wściekła

Byłam 2 razy w ciąży i nigdy nie robiłam takiego badania na glukozę .W sumie żadna z moich koleżanek tez nie robiła takiego badania .

ze mna by jej tak łatwo nie poszło :po pierwsze jako kobieta w ciazy masz prawo wejsc poza kolejka a po drugie ja bym czekala na badanie i laska tez by musiala czekac na ciebie

Gdybyś pracowała w urzędzie wiedziałabyś, że nie ma już petentów. Tego słowa się nie używa :D Hehe o dowód proszą :D :D

ja nie pracuje w żadnym urzędzie.

zadzwon albo napisz skarge. Proste. I tak sie denerwujesz a moze w przyszlosci dzieki twojej interwencji taka sytuacja nie bedzie miala miejsca.

.............

a niektórzy oczywiście musza sie czepiac młodego wyglądu itp. Ja mam w pracy kolezanke, ktora ma 32 lata a wygląda na nieletnią.Mam tez takie, ktore mają 23-25 lat w wyglądają staro.

kolejce. a na wizycie u ginekologa zostałam poinformowana, że na takie badanie wchodzi sie bez kolejki. Gdy tam pojechałam musiałąm czekać. Pani z laboratorium powiedziała, że jeżeli pozostali mnie przepuszcza to ok. Ale tylko młody chłopak mnie przepuścił. wiekszość udawała, że mnie nie słyszy

To ciekawe gdzie używa się słowa petent. Można młodo wyglądać, ale nie jak nastolatka. Że wygląda 5 lat mniej to bym może uwierzyła.

Ja też robiłam glukozę w ciąży.Stanęłam w kolejce jak wszyscy(bardzo długiej),ale jedna z pań tam pracujących powiedziała,żebym weszła bez kolejki.Przyczepił się do mnie jakiś facet,mówiąc,że tym w ciąży to wszystko wolno i zrypki od niego dostałam.A wchodząc do aboratorium na drzwiach wisiała kartka jak byk,że ciężarne bez kolejki,ale ludziomi tak nie pasuje

up

złóż skarge - uchronisz inne kobiety ktore maja zrobic takie badanie przed ta zołza.. oczywiscie ze powinna Cie przyjac poza kolejka - na te badania zawsze wchodzisz poza kolejnoscia..u mnie w przychodni na drzwiach wisi nawet kartka ze osoby na badania obciazenia glukoza wchodza poza kolejnościa..sama bylam w ost srode na takim badaniu i nawet slowa nie uslyszalam ze wchodze przed innymi..trafilas na wredna cipę...skarga - nast razem zastanowi sie zanim sie na kims wyzyje..

Laska nie denerwuj się ...taka jest służba zdrowia .