Ludziom kościół i bóg wcale nie są potrzebne tylko wiara w 'coś'

Moze byc i makaronowy potwór, żaba czy ufoludki. Muszą wierzyć, że cos/ktos ich wyslucha i z gory sie zaopiekuje

Skad takie przekonanie? Nieprawda. zycie bez Boga i kościoła, nie byłoby zyciem, tylko wegetacją i pustką. Bóg daje nam siłe, moc, uśmiech ,dobre nastawienie, oczyszcza nasze sumienia,jednym słowem bez Boga ani rusz..

a który Bóg?

autor ma rację

ludzie muszą w coś wierzyć, są za słabi żeby poradzić sobie w życiu mając świadomość, że nic więcej nie ma, że żyjemy do śmierci i koniec, kropka, nicość. Ławiej jest żyć tłumacząc sobie, że jest się częścią jakiegoś planu. Nie wszyscy potrzebują takiego zapewnienia, coraz więcej ludzi nie potrzebuje wiecznego oszukiwania się.

ale to do ateistów

l Człowiek ma wolną wolę i jeżeli ma w sobie przekonanie że górny guzik w jego płaszczu może go zbawić i dać mu szczęśliwie życie wieczne to może w niego wierzyć. Tylko czy rzeczywiście tak będzie ? l milego dnia :) l l

A całkiem sporo ludzi potrzebuje boga i kosciola by realizowac swoje cele bez wiary w powyższe.

a kogo mam tam słuchac ? Księży :D

Ludzie wierzą w coś, bo potrzebują świadomości, że "bóg" nad nimi czuwa, że gdy dzieje się coś złego to "bóg" tak chciał, jak zrobią coś złego to "bóg" im wybaczy. Ludzie nie chcą brać odpowiedzialności za swój los, za swoje czyny, potrzebują siły wyższej ze strachu przed samym sobą i własnymi działaniami.

przeciez kady człowiek niezaleznie od religii , bierze na siebie odpowiedzialnośc ;D a to że jest katolikiem wierzącym ,praktykującym to świadczy o jego pozytywnym aspekcie wiary z której sie wywodzi ::D:Dn

skąd wiadomo, że jest jakieś życie wieczne, o którym pisze saam ? jeśli ludzie w teraźniejszości są dobrzy to powinni nawet bez chodzenia do kościoła zasłużyć na coś dobrego po śmierci, oczywiście nie wierzę w taki scenariusz do końca bo to wielka niewiadoma. A co na przykład z tymi ludźmi, którzy żyli powiedzmyprzed Chrystusem ? nie znali biblii, oni wszyscy kwalifikują się do piekła ? Kościół i biblia to wymysł ludzi by przsporzyc sobie władzy nad innymi i pieniędzy od nich, według mnie. Czy ktoś mnie przekona, że jest inaczej ?

No nie biorą odpowiedzialności, bo ilekroć słyszę, że u kogos w rodzinie ktoś ciężko zachorował i ktoś gada "może bóg da, że będzie dobrze" to aż mnie uszy bolą. Co bóg da? No to jeśli da to usiądźmy wszyscy w kółeczku i czekajmy na szczęśliwe rozwiązanie naszych wszystkich problemów. Albo umiera jeden z rodziców dziecka i wciska się mu ciemnotę, że bóg zabrał mamusię/tatusia do nieba, zamiast powiedzieć wprost, że ludzie umierają i nie ważne czy to nasz bliski czy obcy człowiek. więc tak, to jest zrzucanie odpowiedzialności na siłę wyższą, poddanie się swoim słabościom i usprawiedliwianie ich magiczną, czystą siłą, niematerialnym bytem, który szasta nami jak marionetkami, a nam pozostaję się tylko temu poddać.

człowiek wierzący po trzykroć odpowiada za swoje czyny : przed sobą , przed innymi ludzmi i przed Bogiem. Ale zgadzam się że ludzie potrzebują wsparcia. I znajdują je w Bogu. l l

Każdego, powtarzam każdego nawet tego dobrego który nadmiernie za życia wierzył w boga jahwe, jezusa czy allaha po śmierci czeka życie w takich ciałach http://www.youtube.com/watch?v=QbOBRQq23AQ&bpctr=1368443692 Siła wyższa nie znosi gdy się w nią wierzy i kara za to zmianą miejsca pobytu duszy więc ostrzegam, myślicie że jan pawełek 2 jest w niebie a Mengele czy w piekle? O nie, on jest pod ścianą a Mengele go teraz kopie

Nieprzekonana :) nie jestem teologiem więc nie czuję się na siłach by Ci wszystko wyjaśnić. Ale jeżeli ktoś szuka to z pewnością znajdzie , kwestia czasu i zaangazowania. Bóg jest sprawiedliwy i z pewnością zaopiekuje się tymi którzy na to zasługują a którzy nie znali drogi do niego. l l