Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ydzios88

czuję się w związku nikim

Polecane posty

zaczynam wmawiać sobie i obwiniać się o wszystko złe co w naszym związku(3,5 roku razem ...5 miesięcy jak juz mieszkamy) ..mój chłopak mówi mi że wchodzę w jego życie z butami ...że czuję się nieszczęśłiwy ze mną , że go niszczę , że jestem egoistką przy każdej kłótni mówi że brakuje mu seksu ...a dlaczeg o? pytam ? bo jestem zła że na delegacji pije alkohol po nocach a w pokoju są dziewczyny ? bo nie wiem bo ja go kontroluje ? a tak nie jest .! mówi mi np..wychodzę będe o 22 ..mówię ok mija 22 jest 24 potem 2 w nocy dzwonie gdzie jestes ..a on wtedy ograniczasz mnie itp.itd .gdy płacze on krzyczy że jestem ryczek itp ..nie wiem może ja rzeczywiście przesadzam ja nie wiem moze to moja wina i powinnam bardziej się straac ja już nie radzę sobie z tym wszytskim,..mnie nigdzie nie zabiera do restauracji nigdzie! z znajomymi to odrazu biegnie choć też nie spotyka się z nimi codziennie może dlatego ja nie wiem , liczy się każdy tylko nie ja . nie wiem czy to ja jestem ta zła czy jak . na koniec mówi ze to ja nie chce wychodzić ! gdy ja tylko czekam by mnie gdzies zaprosił ...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hytjytuj
to jest jakies prowo bo nie wierze że ktoś może być tak głupi i prosty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on cię tylko ogrtanicza
jest toksyczny, zerwij z nim bo cię zniszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie prowokacja..może źle to przedstawiłam ale nie wiem... myślę że nigdy nie mówi się takich rzeczy ..że przez tyle lat mnie ograniczałas , że niszcze mu życie..a potem mówi że mnie kocha..ja już sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hytjytuj
jakby mi mąż mówił choc 1/3 z tych rzeczy to bym go w doope kopnęła, z kim ty się zadajesz dziewczyno? to jakis buras

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki taki po co na co
Także taki byłem, ale rację masz ty! Każdy związek nakłada na nas ograniczenia i nowe... obowiązki;-) wobec ukochanego partnera. On ciebie nie rozumie bo jeszcze nie dorósł do poważnego związku. Może zbyt pochopnie zgodził się na wspólne bycie ze sobą. Może jeszcze nie wie na czym polega miłość... Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes na tym etapie co ja rok temu, i tak go nie zostawisz... musisz sama dojrzeć i odejść, bo i tak to się skończy, uwierz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :( :( 23
Tez mam podobny problem.. własnie 15 minut temu poszłam do swojego faceta do pracy (razem mamy restauracje) i dzisiaj jest tam tez jego kuzyn .. dlatego ja robiłam porzadki w domu.. moj telefon jest rozładowany.. wchodze a on nic .. po 10 minutach mowie ide a on ok.. wzielam wino siedze w domu rycze i pije i zastanawiam sie jak on moze mnie taj traktować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfw
Autorko, tak jakbym czytała o sobie (tylko nei mieszkamy razem)... Lata wszędzie ze znjomymi, nie odbiera telefonów, a dla mnie nie ma w ogóle czasu... Dzieje się tak od niedawna, kiedyś widywaliśmy się często, dzwonił, rozmawialiśmy, chodziliśmy na spacery.. A teraz jestem "sama"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on moze nie wychodzi aż tak cęto ale gdy wychodzi to koniec..mnie nie ma ja nie istnieje...liczą się tylko zanjomi nikt więcej w danej chwili...gdy pytam o której będziesz mówi o 11 ja mówie spoko...bo czemu nie...a tu 12 ...1 i nie ma a jak pytam dlaczego nie napiszesz mi sms ze bedziesz później to On że dobrze się bawi i mam mu nie psóć bo na myśl że będe ryczec w domu nie chce mu się wracac . ot cały on slysze to w uszach..raz na miesiąc a zostaje w pamieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Miodkowa
Sorry,ale wyglada na to,że ani cię nie kocha ,ani nawet nie lubi .Jest z tobą,bo mało który facet zrezygnuje z łatwego seksu i zrobionego przez kogoś obiadu...chyba ,że znajdzie nastepną,dopiero wtedy podejmie decyzję o zerwaniu.Gdyby mi facet powiedział,że jest ze mną nieszczęśliwy,niszczę go i ograniczam,to otworzyłabym mu drzwi ze słowami-"droga wolna".Tymczasem to on ciebie niszczy.Daj wam obojgu szansę na miłość i dobry związek i odsuń się od niego,wyprowadź,nie dzwoń,nie odpowiadaj na tel.Albo sie obudzi,albo ucieszy ,że to ty podjęłaś męską decyzję i jakby co "będzie na ciebie"...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszytsko jest ciężkie...tyle czasu a bym do ognia za nim wskoczyła fakt obiad ma codziennie i posprzątane ... są chwile gdzie mnie przytula i mówi kocham Cię a i są chwile gdy mam ochote wyjść z domu i tyle. kiedyś był inny i chyba cały czas żyje starym nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka prawdziwa
Moje pierwsze wrażenie - facet traktuje Cię jak matkę, a sam siebie jak dziecko, które wreszcie chce się spod skrzydeł rodzicielskich troche zerwać. Całkowicie się nie zerwie, bo potrzebny mu wikt i opierunek. A oprócz tego on bada na ile może sobie z tobą pozwolic - jak na razie to zagrożenia nie ma, bo Ty wiernie czekasz na niego. Jak matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×