czy są tutaj mamy przedszkolaków z niemiec

Witam, czy są mamy dzieci uczęszczających do przedszkola w Niemczech?

?

O wybor przedszkola. Otóż planujemy w najb lizszym czasie wyjazd i zastanawiamy sie nad przedszkolem dla 2 letniego dziecka. Jakie są opinie na temat polsko-niemieckich przedszkoli czy lepiej niemmieckie?

Dziecko nie zna kompletnie niemieckiego, bardzo dobrze mowi juz po polsku. Dac czas na oswojenie sie z nowym krajem, poslac od razu? Czy ktos mial podobną sytuację?

nie widze potrzeby wysylania do polsko-niemieckiego przedszkola bo dzieci sie bardzo szybko ucza ale sa rowniez dzieci ktore pod opieka polskich przedszkolanek czuja sie bezpieczniej i sie szybciej oswajaja. jestem przedszkolanka, pracuje w niemieckim przedszkolu i jest u nas bardzo duzo polskich dzieci. I dzieci i rodzice sa szczesliwi ze ich rozumiem i zauwazylam, ze n.p jeden chlopczyk jest odwazniejszy przy mnie i powoli zaczyna mowic po niemiecku.Wybierz moze niekoniecznie polsko-niemieckie przedszkole ale takie gdzie jest n.p jedna polska przedszkolanka i duzo polskich dzieci.

Dzięki za podpowiedź pozdrawiam

ze zapisy do przedszkoli byly juz w styczniu i teraz nie ma juz miejsc. Dla dwulatka to raczej zlobek a nie przedszkole.

no tak 2-letnie dziecko to do zlobka i tego akurat nie polecam w ogole. Lepiej wyslij dziecko do przedszkola jak skonczy 3 latka bo jak dla mie to za duzy szok dla takiego dziecka bo jest malutkie i nic i nikt go nie rozumie.

mój syn w wieku 2, 5 - poszedl do przedszkola niemieckigo. Tutaj sa rozne typu przedszkoli "panstwowe , katolickie i takie społeczne , prowadzone w duzej mierze przez rodziców. Moj chodzi do tego ostatniego. Byl jedynym dzieckiem nie mowiacym po niemiecku.Dal sobie rade, po 8 miesiacach, dzisiaj mowi juz swobodnie , nie ma problemow zeby sie dogadac. Zapisny do przedszkoli sa w styczniu zazwyczaj, wiec to nie jest ta, ze przyjedziesz i znajdziesz od razu miejsce. Moje dziecko dostalo sie przypadkiem , bylojedno jedyne miejsce wolne w miescie 500 tys. mieszkanców. Nic nie wiem o przedszkolach polsko- niemieckich

Na początek napewno nie poślemy do źlobka ani przedszkola. Jedno z nas zostanie z dzieckiem w domu, jest rodzina ktora wesprze. Chcialam ogolnie wiedziec co robic z takim malenstwem. Jak to wygląda ,, wychodzi na to ze idealnie w styczniu zapisalabym dziecko od wrzesnia jako trzylatka juz a przez ten czas oswoi sie z nowym otoczeniem. dziękuje za sugestie i podpowiedzi pozdrawiam

do jakiego landu sie wybierasz,bo w jednych sa przedszkola od 3 rz,a w innych od 2 rz. Po 2,zadne zapisy od stycznia.trzeba zapisywac jak najwczesniej i to w kilku przedszkolach najlepiej. W moim landzie dziecko dostaje sie do przedszkola w dniu swoich 3 urodzin(mniej wiecej)moze tez isc miesiac wczesniej albo pozniej.

ze dziecko idzie od wrzesnia do przedszkola:D

avent,nie udzielaj sie jak nie masz pojecia bo dzieci zapisuje sie nawet zaraz po urodzeniu jak ci zalezy na jakims przedszkolu ,a najczesciej tak rok przed drugimi czy trzecimi urodzinami.

jedyne polskie przedszkole jakie znalazlam to we fraknfurcie tzw. "klub malucha". Ale nie szukalam zbytnio, wiec nie moge wypowiedziec sie na temat niemiecko-polskich przedszkoli. Moja corka wychowuje sie od urodzenia w niemczech i poszla do przedszkola w wieku 1,5 roku. Mielismy szczescie, jak kolezanka wyzej, bo zwolnilo sie miejsce akurat w lutym. Co do zapisow, to niektore moje kolezanki zapisywaly dziecko natychmiast po urodzeniu do przedszkola, tzn. podawaly date od ktorej chca dziecko do przedszkola wyspac (np. od ukonczenia drugiego czy trzeciego roku zycia). Pierwsze slysze o zapisach w styczniu. Sporo moich kolezanek przyjechalo z polski z malymi dziecmi, ktore tylko po polsku mowily i naprawde, to zadziwiajace, ale juz po kilku tygodniach dzieci switnie sobie radzily z jezykiem w przedszkolu. Poza tym mamy tutaj okres adaptacyjny, trwa on w wiekszosci przypadkow 6-8 tygodni i pomaga dzieciom zaaklimatyzowac sie w przedszkolu. Nie taki wilk straszny jak go maluja :) Na poczatek polecam tez zapisanie sie z dzieckiem na sport (Turnen) albo spotkania z dziecmi 2-3 razy w tygodniu organizowane przez miasto, zeby oswoic malucha z jezykiem :)

Sorry za literowki, ale jestem wykonczona dzisiaj ;)

No wlasnie dlatego chcialam zasięgnąc waszych opinii jak to jest z tymi przedszkolami.... ale widzę ze są rozne teorie... Jedziemy do berlina i nie znamy polakow z malymi dziecmi, jedynie rtakimi ktore sie tam uurodzily, a matka ma tam przedszkole przy zakladzie pracy

Sluchaj, to zadne teorie w moim wykonaniu, tylko zycie :) Zadzwon do ambasady w Berlinie i dowiedz sie dokladnie jak to wszystko tutaj funkcjonuje. Bedziesz miec czarno na bialym. Albo zadzwon do ambasady niemieckiej w Warszawie. I najlepiej od razu po przyjezdzie do Niemiec zapisac dziecko do kilku przedszkoli, od daty jaka Ci sie podoba (powiedzmy ten wrzesien 2014) i czekac :) Normalnie od 6 do 3 miesiecy przed proponowanym przez Ciebie terminem, przedszkole wysyla Ci list informujacy o tym czy sie dziecko dostanie czy nie. A do tego czasu (tj. do wrzesnia 2014) zapisz sie z dzieckiem na sport czy do klubu malucha, zeby oswoic je z innymi dziecmi i jezykiem

Uwielbiam jak ktoś mi mowi, ze mam być cicho bo nie mam pojęcia o czym pisze :O Przeciez ja pisze z wlasnego doswidaczenia! i nie pisze o calym kraju, tylko moge sie wypowiedziec jak jest w moim miescie w Bawarii. Do Niemiec przyjechalam w lipcu w zeszlym roku, w zadnym przedszkolu moje dziecko nie mialo szans juz na przyjecie.Wszedzie mi mowiono, ze zapisy sa na poczatku roku. I akurat w Norymberdze, czyli tu gdzie mieszkam tak jest. Zapisy byly w tym roku w styczniu i lutym w niektorych miejsach, trzeba sie tym interesowac na poczatku roku bo we wszytskich przedszkolach sa zazwyczaj 2 dni na zapisny. A wiem stad, ze chce zmienic dziecku przedszkole i zapisalam je chyba do 10 miejsc. Dlatego napisalam, ze zapisny do przedszkoli sa w styczniu... co wiecej , te podania ktore zostawilam w zeszlym roku w 2 placowkach zostaly uznane, za przedawnione i musialam skaldac w tym roku jeszcze raz . Takze wcale nie trzymaja podan iles lat wstecz, nie jest tak, ze kto pierwszy tez lepszy... Autorko, ja dostalam w licpu miesjec w przedszkolu spolecznym. Woze swojego syna na 2 koniec miasta, bo tylo tam bylo 1 jedno miejsce wolne.. po prostu nie sluichaj zadnych rad, zainteresuj sie ta sprawa juz bedac w Polsce. Polecam Ci taki portal mypolacy.de, wyszukaj tam swoje miasto do ktorego zamierzacie sie przeprowadzic i zapytaj ludzi na forum jak wyglada sprawa przedszkoli w tym rejonie. Pozdrawiam

Avent, sorry ale na mypolacy, autorka znajdzie tyle opinii, ilu jest uzytkownikow i zaraz ja zaczna patologiczne matki JA straszyc, bo to ostatnio zazwyczaj sie tam pojawia. Sporo rzeczy trzeba przed wyjazdem zalatwic i o wielu trzeba sie dowiedziec. Wedlug mnie jednym z najlepszych zrodel informacji bedzie ambasada, czy polska w niemczech, czy niemiecka w polsce. Ale oczywiscie zrobi jak zechce, moze woli forum :)

Chlo Polecam tylko to co sama znam, chociaz przed wyjazdem zupelnie nie interesowalam sie sparwa przedszkoli Jesli ambasada udziela takich informacji, to pewnie ze niech autorka dzwoni. Kazde źródlo jest dobre, jesli może pomóc.

ja akurat mam dobre doswiadczenie z tym portalem mypolacy.de, bo ludzie pomogli nam wyjasnic pewne sprawy podatkowe i wybrac np operatora tel i do INternetu. Ale rzeczywiscie ambasada bedzie lepiej poinformowana w sprawie takich rzeczy urzedowych, przedszkoli itd niz niejedna matka.Popieram

Avent, to Ci zazdroszcze, bo ogolnie mam zle doswiadczenia z roznego rodzaju biurami pomocy (wieeeem ze tu chodzi o forum) dla Polakow w Niemczech. I wiem, ze ciezko znalesc kogos naprawde kompetentego. W wielu urzedach niemieckich tez nie wiedza sami, jak sie z nami obchodzic maja i np. wczoraj niestety nie mogla mi pani w job center powiedziec jak mam nostryfikowac polskie wyksztalcenie (mimo ze wedlug internetu to wlasnie miedzy innymi job center sie tym zajmuje). Wiec znowu czeka mnie wiszenie na telefonie i rozmowa z roznymi osobami- zaczne od notariusza i tlumacza przysieglego :) Ale do czego zmierzam, wiele razy sparzylam sie na Polakach "w realu", zbyt wiele, zeby szukac rady anonimowo na forum. Za drogo mnie taka przyjemnosc kosztowala. Wiem, ze sa normalni i pomocni ludzie i ciesze sie ze na takich trafilas, ale ja, zarowno w necie jak i poza nim, potrzebuje naprawde dlugo zeby komukolwiek uwierzyc na slowo :D

clo- wiesz, to roznie bywa. Moze zalezy od szczescia? kiedys jezdzilam do pracy wakacyjnej do UK i stamtad mam złe dowidaczenia jesli chodzi o Polaków. A w Niemczech spotykam samych zyczliwych, nparawde. Najbardziej rozczarowaly mnie inne mamy na placzach zabaw, bo tworza jakies takie hermetyczne srodowisko i z nikim sie nie zaprzyjaźniłam. Ale na forum dostalam duzo cennych rad, nikt mnie w błąd nie wprowdzil. Po 3 miesiacach od przyjazdu musielismy zmienic mieszkanie z ktorym podobno jest bardzo ciezko. Poszlam do agencji z miasta , patrze na tabliczke a kobieta ma polskie nazwisko.Zagadalam do niej, okazlo sie ze mozemy rozmawiac po polsku ( bo do dzisiaj moj niemieski jest taki sobie, doagduje sie po angielsku jesl imsuze ). Z mieszkaniem nie mielismy zadnego problemu, czekało na nas 2 miesiace , w miedzyczasie miasto je remontowalo. W tym nowym mieszkaniu mam polska sasiadke.Przyjechala do Niemiec 35 lat temu. Ona i Jej corka pomogly nam z Kindergeldem, bo zamieszanie byelismy straszne i dostalismy odmowe., Jej corka dzownila, napisala pismi i wyklocila sie o te pieniadze dla nas. Zaraz potem rozliczyla nam podatek za zeszly rok, sama zaproponowała. Teraz spodzieam sie 2 dziecka i zagadlam ta sama babke, czy oze na naszym osiedlu nie maja 4 pokojowego mieszkania .Od razu zaproponowala mi jedno, nawet dziiaj ide je ogladac :) Dorabiam sobie od bardzo niedawna hadlem na ebau, chodzie wysylac rzeczy na nablizsza mi poczte. Okazuje sie, ze tez pracuje tam Polka, tez mi doradzila jak wysylac najkorzystniej, najtaniej itd. W stuczniu poszlam do polskiego sklepu zapytac o prace. Szef mimo, ze wiedzial ze juz jestem w ciazy przyjął mnie. Oczywiscie Polak. Jedynie z Jego żoną mialam problemy, bo byla przeciwna ciężarnej w pracy... Na mypolacy. de załatwilam sobie 3 razy transport, jeden chlopak okazal sie bardzo poomocny i nieduzo bierze za uslugi.Drugi chlopak przywiozl nam za grosze letnie opony z POlski. Naprawde nic złego nie moge powiedziec na Polakow z ktorymi sie spotykam. Moze mamy po prostu szczescie ?

Avent szczerze gratuluje :) Ja nie mowie, ze znam samych skurczybykow z Polski, bo to nieprawda. Mam znajoma, ktora swietnie potrafi pomoc, bo pracuje jako doradca majatkowy i sporo rzeczy nam zalatwila (i oczywiscie prowizja jej- nie zaluje jej skoro wszystko poszlo gladko). Problem w tym, ze ja tu siedze juz od 10 lat. Jako jedna z nielicznych znajomych zrobilam wszystkie mozliwe krsy niemieckiego i to ja zawsze bylam taka ciocia dobra rada, pomagalam wszystko zalatwic (dalej moim znajomym pomagam jesli wiem jak). A gdy potrzebowalam pomocy, to albo nikt nie wiedzial jak (co akceptuje), albo tak mi doradzono, ze mialam straszne problemy. Dlatego uwazam z pomoca na forum, owszem, czytam rozne opinie, ale potem i tak siegam za sluchawke i dzwonie gdzie trzeba (tu akurat nie mam problemow z jezykiem) Ale prawda jest taka, ze trzeba pytac, czy po polsku, czy angielsku, niemiecku. Jak bedziesz siedziala w domu na doopie, to nikt do Ciebie nie przyjdzie i nie spyta, czego potrzebujesz. Wiec Avent (wiem ze sie nie zaczyna zdania od "wiec" ;) ) slusznie robisz. Bo jesli chcesz pomocy, to trzeba spytac i poprosic.

Widzę, ze temat rozkręca:-) bardzo mnie to cieszy, gdyź planujemy wyjazd a narazie bierzemy wszystkie za i przeciw nie szukam pomocy na forum a jedynie waszych opinii i doswiadczen jako matek. pozdrawiam

sa tu mamy ktorych dzieci chodza do niemieckich przedszkoli ?

mam kilka pytan i chciałąbym sie poradzić w kwesti dziecka w przedszkolu jezeli tak to odezwijcie sie na moj adres ankazaw@interia.eu