Pytanie do osob z Wielkiej Brytanii

Chciałam zapytać czy myślicie czasem co by było, gdybyście stracili prace, zachorowali? Wy bądź Wasz partner (jeśli go macie)? Czy wyobrażacie sobie, jak byście wówczas żyli? Czy dalibyście rade wyżyć z pensji jednego partnera? Czy macie wystarczające oszczędności? Czy może liczylibyście na pomoc od państwa? Badz powrót do kraju/wyjazd gdzieś indziej...Nie, żebym była jakąś pesymistka, no ale życie jest, jakie jest i bardzo rożnie się układa...Jakie jest Wasze zdanie na ten temat...?

w moim przypadku nie, nie narzekam, partner jest tutejszy, tutaj takze skonczylam studia i bardzo dobrze zarabiam,nie rozumie skad tyle nienawisci do Polakow w UK......................

sorry za blad literowy

jeśli ię boisz to kup sobie ubezpieczenie. critical illness (nie jestem pewien jak się pisze), albo coś podobnego

ja mam wykupione takie ubezpieczenie od utraty pracy i choroby uniemozliwiajacej prace... w razie czego dostane 70 % moich zarobkow przez rok

Nie mam partnera poza tym caly czas sie ucze i rodzice wspomagaja mnie finansowo ;)

ubezpieczenia, w najgorszym przypadku mam tu rodzinę, więc nie zginę ;)

Ubezpieczenie od utraty pracy I life insurance I nie mamy takich dylematow..

Tylko te wszystkie ubezpieczenia duzo kosztuja i nie kazdego na nie stac!

Tylko te wszystkie ubezpieczenia duzo kosztuja i nie kazdego na nie stac!

hak kogo nie stać to w razie utraty pracy wraca do Polski!

sixa a czego to ty nie masz :D

Wiec uwazasz ze to taki luksus az? To nie mam pytan :)

Ja nie wiem ile te ubezpieczenia kosztuja, ale jak znam zycie to nie malo

Ubezpieczenie od utraty pracy 17 funtow miesiecznie, ubezpieczenie na kredyt ( w razie smierci kredyt splacony w 100 procentach) 12 funtow miesiecznie. Wiecej place za komorke...

ubezpieczenie od niezdolności do pracy powyżej 13 tygodni płatne 400 funi miesiąc do pięciu lat (chyba że powróci zdolność) kosztuje 24 funy miesięcznie w lloyds. to niedużo

"si-xa a czego to ty nie masz" Powiem ci czego ona nie ma. Brwi i słownika ortograficznego. To mało wykształcona dziołcha jest wiec daj jek zabłysnąć chociaz na kafe

do LaLiLLa Dziunia, jezeli ty nie tolerujesz glupoty i bledow ortograficznych to jak ty sama siebie tolerujesz? :D:D:D

Zawsze lepiej siedzieć na rencie w UK niż wracać do Polski :D

'Critical illness' jest droższe od 'Terminal illness only' srednio 3-5 razy.

Nie wyobrażam sobie nie mieć pracy i siedzieć w Londynie...Ciekawe za co wtedy żyć...

Przecież takie ubezpieczenie od utraty zdrowia czy pracy nie będzie takie same dla wszystkich? Jedni zapłacą mniej, inni więcej...Przecież na to na pewno składa się sporo czynników...

Podepnij sie tutaj zamiast zakladac ten sam durny temat po raz enty.

ubezpiecznei o ktorym mowa, kosztuje od kzdego 100f od 2-6 funtow an miesiac. wiec jesli zarabiasz 1000 to placisz 10x2 lub 10x6 na miesiac. Oczywiscie jka w kazdym ubeizpiecznieu sa pewne "conditions", ubezpiecznie jest wyplacane do 12 miesiacy po utracie pracy co nie znaczy ze bedzie wyplacane przez ten okres dodatkowo pokrywa od 50-75% wartosci, a wiec nie cala wyplate. ja mielame juz rozne ubezpiecznie na biznes a takze na home insurance i zawsze jak byl legitimate claim w moim mniemaniu to nagle sie okazywalo ze jednak jakis tam paragraf mowi ze jednak nie ma claimu. Wiec ja ich serdecznie p*****le z ubezpieczeniem i odkladam gotowke do skarbonki w banku, dziekuje.