Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szmatyrloki

czy wolicie mieć mniej ale drogie i markowe ciuchy, czy więcej ale tańsze?

Polecane posty

Gość nińdzia
Ja też chyba wolę więcej a taniej. Jakieś droższe buty za 200-300 zł czy kurtkę czy płaszcz droższy kupuję raz na jakiś czas,a tak na bieżąco to lubię wyhaczać tańsze rzeczy. Ostatnio kupiłam piękne beżowe szpileczki za 55 zł. Po co miałabym kupować podobne 10 razy droższe ? Moda się zmienia, ileż można sezonów chodzić w jednych butach ? Lepiej mieć kilka na zmianę do różnych strojów a jak się zniszczą, wywalić i kupić następne zgodnie z modą. Za niecałą stówę można przecież kupić całkiem wygodne i porządne buty. Tak samo ubrania. Nie widzę sensu wydawać np. 200 zł na jakąś beznadziejną bluzkę, kiedy o wiele ładniejszą w tańszym sklepie dostanę za kilkadziesiąt zł. Dla mnie w ogóle takie marki jak Zara, Bershka, czy jakieś obuwnicze droższe sklepy są nieciekawe i za drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinakalina28
Wszystko zalezy od punktu odniesienia dla mnie wlasnie Zara i Bershka to tanie marki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raflezja
Ja też zasadniczo wolę jakość, niż ilość. Ale jak tu już ktoś napisał: nie zawsze ma to głębszy sens ;) Bo generalnie trzymam się tej zasady, ale czasami podoba mi się jakiś badziew, to go też kupię :D Przy okazji wizyt w UK nie mogę sobie np. odmówić lekkiego szaleństwa w Primarku i kupowania wszystkiego po max 5 funtów - choć wiem, że z jakością to ma niewiele wspólnego :P Jednakowoż na co dzień raczej stosuję się do zasady. I chociaż nei zarabiam kokosów to w tym roku kupiłam sobie buty UGG za 800 zeta (dokładnie połowa mojej wypłaty) a to i tak tanio, bo ze Stanów sprowadzałam :P Kurtkę skórzaną kupiłam również SKÓRZANĄ - w jej cenie mogłabym mieć kilka skóropodobnych z Berschki, ale wolę jedną, klasyczną i dobrą jakościowo. Pomijam już fakt, że zazwyczaj nawet nie patrząc na metki, ceny ze stosu ubrań i tak wyciągnę to najdroższe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llkasdjjawhlaw
to zalezy co kupuje i na jakis sezon . Kombinezony dzieciom zimowe, komplet czapka+ szalik+ rekawiczki+ kozaki porzadne nieprzemakalne - wszystko to kupuje drozsze ale na pewno kieruje sie glownie tym by bylo to porzadne. Na jesien to samo dla corki drozszy wyjsciowy ladny plaszczyk a dla synka kurtka i rowniez buty i kozaki porzadniejsze i na pewno nie sa to tanie rzeczy. Pozostale rzeczy takie jak spodnie , bluzki, koszulki kilka sztuk jest drozszych porzadniejszych( tzw wyjsciowych) a kilka tych tanszych jednak tez materialy sa wporzadku. Lubie rowniez poszperac sobie w sh i tam rowniez kupuje jak cos znajde ladnego i porzadnego. Wiec to juz bardzo roznie. Ogolnie uwazam , ze na wyjscie czy specjalne okazje takie jak swieta rzeczy powinny byc porzadniejsze i to samo wszelkie obuwie nie wliczajac zwyklych klapek basenowych czy domowego obuwia. Tymi samymi kategoriami kieruje sie kupujac ubrania czy buty dla siebie i dla meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksfff
Ja akurat nie trafiłam na porządne buty za 100 zł...no ale może mam pecha, bo czasem zdarza się, że ktoś wyczai sklep za dość tanimi butami i porządnymi pod każdym względem. Ja na modę nie patrze, potrafię i 3, 4 sezony w butach chodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatimi
zalezy kiedy, ale wole miec czasami drozsze buty, bo wiem, ze tak szybko nie rozwala sie. co prawda mam tez tansze buty, ale zauwazylam, ze te tansze bardziej robia mi odciski czy jakies pecherze. najdrozsze kupilam za 400zl i byly to buty trekkingowe firmy LOWA, ktore mam ponad 3 lata i nic z nimi sie nie dzieje. sa na caly rok doslownie. korzystam z nich w jesien przy duzych deszczach i przede wszystkim chodze w nich cala zime...no i w lato, jak jedziemy w gory:) wykorzystane sa na maxa:) adidasy mam z firmy reebok, nike i inne i tak samo mam po pare lat te buty i nic z nimi nie dzieje sie. adidasy kupuje do 250zl. moze to dla kogos duzo, ale dla mnie max 250zl moge dac na adidasy....aha i sandaly z firmy ecco kolo 300zl, ktore uwielbiam, bo nie czuc kamyczkow, nierownosci, jak idzie sie i takie mieciutkie sa...:) mam wrazenie jakbym podskakiwala w nich, a nie szla:) mam tez buty za kilkadziesiat zl za kilkanascie tez...ale szczerze??:) to nie to samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to mówią "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", ja mam w szafach i ubrania markowe, głównie adidasa, czy nike lub pumy, ale też porządne "niemarkowe", czy też z sieciówek typu H&M. Dużo rzeczy kupuję w second-handach, gdyż często są one bardzo dobrej jakości, jednak nie kupuję tam butów (każdy ma inaczej ukształtowaną stopę, poza tym poprzedni użytkownicy mogli mieć grzybicę, czy inne cuda), z podobnych powodów nie kupuję tam bielizny osobistej, czy kostiumów kąpielowych. Lubię być codziennie inaczej ubrana , a mając "jedną rzecz, a porządną" trudno to osiągnąć. Z rzeczy tego typu (jedna, a porządna), posiadam : płaszcz zimowy, sztuczne futro, kurtka zimowa, płaszcz wiosenno - jesienny, buty sportowe (za 275 zł.), kozaki skórzane (za 300 zł.), skórzane czółenka, skórzane sandały. Jednak tysiąca złotych na kozaki nie wydałabym. Oprócz tych porządnych rzeczy mam też, że tak powiem "zapasowe", botki za kostkę kupione w sieciówce za prędziesiąt złotych, które noszę na zmianę z kozakami. Latem "biegam " w sandałkach i klapkach i innych różnościach. Oprócz tzw. marki , ważny jest też styl, ja preferuję sportowy i klasyczny, który jest odpowiedni zawsze i wszędzie, ale i noszę rzeczy modne, ale tylko takie, które mi pasują, bo np. w jakiejś modnej sukience moja koleżanka może wyglądać szałowo, a ja jak sierotka Marysia. Lubię być ubrana, a nie przebrana. Ale są ludzie, którzy przedkładają jakość nad ilość. Osobiście znam panią nauczycielkę z liceum (młoda po 30 -tce) i ona chodzi naprzemiennie w rzeczach, ale nie ma ich za dużo, oraz panią urzędniczkę w starostwie powiatowym, którą widziałam tylko w dwóch różnych kostiumach (a był czas, że w urzędzie byłam niemal codziennie)... Więc każdy nosi i ubiera na co go stać i co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawniej wolałam dużo tańszych, od jakiegoś czasu stawiam na jakość i wolę mieć mniej, ale za to naprawdę porządnych i fajnych. Ale tańsze też mogą być super, nie ważna marka, tylko jakość. I nie lubię z widoczną nazwą firmy (większość podróbek ma mega wielkie logo wielką nazwę firmy :)). A tak na marginesie mam do sprzedania oryginalne kozaki Gucci (posiadają numer seryjny), w super stanie (rozmiar 37), jeśli ktoś akurat szuka. http://allegro.pl/gucci-kozaki-37-nr-seryjny-oryginal-i6583355233.html Licytacja. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że klasycznych ciuchów lepiej mieć mniej i super jakości, bo są ponadczasowe, a zgodnie z modą to tanie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę kupić mniej ale może nie tyle markowe ile dobrej jakości. A niestety cena rośnie razem z jakością. Kiedyś robiłam głupie oszczędności i kupowałam na bazarach, ciuchach używanych i marketach i te rzeczy bardzo szybko się zużywają. Żeby nie było nie kupuje też butów za 1000 zł. Za 200-300 zł można kupić porządne buty na pare sezonów a takie za 50-100 zł są do wywalenia w połowie zimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy wiekszej ilości ubrań latwiej skomponować fajne stylizacje, więc lepiej więcej tanich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy lubią płacić za markę. Czyli znaczek na metce. Prawda jest taka ze koszt wyprodukowania markowych ciuchów jest 10 razy mniejszy niż cena jaką za nie się płaci. Buty, czy kurtkę rozumiem że warto kupić porządne i droższe. Ale płacić 100zł za koszulkę to już głupota dla mnie. Chyba ze ktoś nie ma co robić z pieniędzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×