Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonaa87

czy wasi mężowie płakali?

Polecane posty

Gość limonaa87

Jak w temacie, czy wasi mężowie płakali jak zobaczyli nowonarodzone dziecko? Mój się zarzeka, że na pewno nie będzie itd. Fakt, przez 5 lat widziałam tylko raz jak płakał, po pijaku jak wspominał swoją mamę. poza tym nigdy. A jak tam wasi "twardziele"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaElisabeth
Mon plakal jus jak sie dowiedzial ze jestem w ciazy, staralismy sie 7 lat, invitro itp. A lzy m pociekly jak pierwszy raz wzial coreczke na rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj nie plakal jak zobaczyl corke. Byl bardziej wystraszony:) plakal kilka razy. Raz jak mowil ze jego mama go traktuje gorzej niz jego brata i tak sie rozgadal ze az sie poplakal, drugi raz tez przez matke ale nie pamietam o co poszlo a tak to zawsze lezka mu poleci jak wyjezdza za granice na dluzszy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwójki.
Mój tylko raz płakał jak umarł mu przyjaciel. Przy dzieciach jak dotąd jest twardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj płakał :) ale przy drugim porodzie. było bardziej lajtowo, mogliśmy bardziej skupić się na naszych uczuciach bo z dzieckiem było wszystko ok. przy pierwszym porodzie corka była niedotleniona, nie płakała, cała sina była i bardzo się baliśmy o nią, dlatego te "zwykłe" wzruszenia odeszły na dalszy plan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła rodząca córeczki
sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafsaffsafa
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zobaczyl dziecko byl raczej ogromnie przejety niz wzruszony a plakal po pijaku ze dwa razy, ciezkie tematy byly wtedy poruszane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupu
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak.. ;) płakał...
Tak... i mnie tym bardzo zaskoczył.. najpierw położyli mi małego na mnie... potem on odciął pępowinę... jak wzięli malucha na badanie (ta sama sala) takie wstępne, to zrobił kilka zdjęc, potem przy ważeniu i się poryczał... byłam w szoku.. ;) ale to miłe było.. oszalał na punkcie malucha.. ;) (jesteśmy po ślubie prawie 8 lat, i przez te lata to była dopiero 3 ciąża, a pierwsza zakończona sukcesem).. maluszek ma 4 miesiące..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaktjaja
: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Mój nie, ale i ja nie płakałam :) Chyba za duża adrenalina. Ale kilka razy widziałam go płaczącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój strasznie płakał, jak się dowiedział, że będę miała cesarkę, ja się cieszyłam a ten wył jak cholera :), potem też płakał, ale ogólnie duuuużo razy widziałam jak płakał, miał ciężkie chwile w życiu, nawet ostatnio niecałe dwa miesiące temu zmarł mu brat, także płakał prawie cały czas przez kilka dni. Jak się pokłócimy to też czasami płacze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonakokardka
Tak.ale nie odrazu,jak wzieli ją na wazenie,to był cały czas z corka.zrobił zdjecia,był bardzo przejęty,i wtedy się poplkakal,dla mnie to było mega miłe.zreszta mój maz bez oporów każdemu to opowiedzial ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgahahauuauau
Ja sie wypowiem za kilka/kilkanascie dni bo termin mam za tydzien ;). Urodze nasze pierwsze dziecko i wtedy zobacze reakcje meza :). A poza tym plakal, plakal... Najczesciej w takich sytuacjach jak on myslal ze chce go zostawic, ale to bylo za czasow jak chodzilismy ze soba ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż przy porodzie
Chwilę po tym, jak urodziłam córeczkę, pierwszy raz widziałam, jak mój facet płakał. Nigdy później i nigdy wcześniej to się nie zdarzyło. Był tak wzruszony, że miał problem z przecięciem pępowiny. Musiała mu pomagać położna. Ogólnie to był niesamowicie wzruszający moment. W sumie to płakaliśmy oboje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskada24
Tak, kiedy zobaczyl córkę - po raz pierwszy w życiu widziałam go płaczącego. To dzis na mysl o tym sama zaczynam plakac ;) Z radosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×