Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepewna...

czy ja go kocham...

Polecane posty

Gość niepewna...

witajcie, od jakiegoś czasu biję się z myślami...mam 23 lata, mój narzeczony 25, mamy w planach ślub, rodzinę itd. Ze względu na jego trudną sytuację życiową zamieszkał u mnie po 7 miesiącach znajomości, w lipcu minie 5 lat od kiedy razem mieszkamy. Jest dla mnie naprawdę ważny - jest osobą niezwykle wrażliwą, czułą i chyba delikatną... i chyba tu jest problem, bo w naszym związku to ja jestem za wszystko odpowiedzialna, ja podejmuję decyzję, płace rachunki, załatwiam wszelkie sprawy itp I ostatnio coś we mnie pękło chyba... tzn wiem, że kocham go ale nie wiem, mam takie poczucie, że zmarnowałam przy nim swoje najlepsze lata, że przy nim nic mnie nie czeka, że nie rozwijam się przy nim i że jestem w takim samym miejscu życia, jak byłam mając lat 18 i zaczynając z nim być... od jakiegoś czasu staramy się o dziecko, czuję że bardzo bym chciała być już mamą, i wiem że on na pewno też by chciał być tatą, ale dziś uświadomiłam sobie, że mimo że go kocham to nie wiem czy chcę takiego życia, i że nie wiem ile czasu wytrzymam jeszcze mimo tego że bardzo mi na nim zależy... nie jestem gotowa w takiej chwili na dziecko, tym bardziej że nie uważam, aby było ono rozwiązaniem naszych problemów... nie wiem jak się w tym odnaleźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajko ze szczypiorkiem
najpierw piszesz ze staracie się o dziecko a potem piszesz że nie jesteś gotowa na dziecko w takiej chwili... ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajko ze szczypiorkiem
a co ci włąsciwie w nim przeszkadza? czemu cie przy nim nic nie czeka i się nie rozwijasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niepewna... to raczej nie powinnaś nas pytać o to czy kochasz czy nie, bo tylko Ty wiesz co w Twojej duszy gra. Weź kartę papieru na jednej stronie napisz wszystko "za" tzn to co czujesz przy nim to co Ci dał (emocjonalnie) przez okres kiedy jesteście razem, to co czujesz do niego, to co czujesz jak go niema obok Ciebie itp a na drugiej stronie napisz to co Ci w nim nie pasuje to co przemawia za tym, że nie warto dalej w to brnąć... na pewno dzieciaczek nie jest dobrym rozwiązaniem Twoich obaw i rozterek, zanim coś zrobisz przemyśl to kilka razy i zastanów się. Przemyśl jakie jest życie z nim a jakie może być bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka śliwka
hyth

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna...
chyba przeszkadza mi to, że właśnie to ja jestem za wszystko odpowiedzialna, czasami chciałabym mieć poczucie, że jest ktoś kto się o mnie zatroszczy, zajmie się gdy będę tego potrzebować, a przy moim narzeczonym mam poczucie, że on na mnie troche jakby "wisi". Mam poczucie, że się nie rozwijam, bo chociażby ostatnio miałam propozycję zmiany pracy, naprawde obiecującą, lecz także trzeba by podjąć lekkie ryzyko, po długich z nim rozmowach, ze względu na niego nie przyjęłam tej pracy, głównie dlatego, że on nie chce się przeprowadzić;/dziś zdałam sobie sprawę, że gdybym była sama już dawno by mnie tu nie było;( sęk w tym, że ja go bardzo kocham naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka śliwka
a skąd dokąd się miałas okazje przeprowdzic? bo moze naprawde nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhrthgtrh
piszesz ze go naprawde kochasz a w temacie zadajesz pytanie czy ja go kocham. nie wiesz kto ic doope usrał tak naprawde. zostaw go, jak ci sie trafi chooy to bedziesz chciala wracac do bylego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 656546546546
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego nie wie nikt
tego nie wie nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jikjikmjk
j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×