Facebook złamał mi życie i nie tylko moje

Jestem z moim mężem 4 lata pi ślubie. Mamy dwójkę dzieci. Ślub wzięliśmy po roku znajomości. Wcześniej był z dziewczyną 4 lata, ale się rozpadło i związał się ze mną. Ona mieszka na drugim końcu Polski. Coś mnie natchnęło aby wejść na jej profil a tam zdjęcia jej córeczki, która jest wierną kopią mojego męża. Bardzo mnie to wyprowadziło z równowagi, ale nic mężowi nie powiedziałam. Do wczoraj gdy mu to pokazałam zaniemówił i chyba jest załamany bardziej ode mnie. Nie poszedł dziś do pracy. Tylko siedzi i gapi się w jeden punkt. Moje życie legło w gruzach:(

On nie gapi się w jeden punkt tylko liczy ile będzie miał kasy na dziwki jak mu sąd przyłoży alimenty za trójkę dzieci

I wiek córeczki się zgadza? To nie wina facebooka tylko Twojego faceta. Jeśli byliście rok razem przed ślubem to znaczy że w tym czasie spotykał się też ze swoją "byłą".

Liczyłam, wychodzi na to, że dziewczynka urodziła się zanim wzięliśmy ślub. Mąż mówi, że nic nie wiedział o dziecku. Wtedy sprawy na pewno potoczyłyby się inaczej. Chce się skontaktować z byłą i zapytać dlaczego zataiła przed nim fakt, że była w ciąży.

to wasze a przynajmniej twoje zycie sie skonczy

Nie facebook, tylko fakt, ze twoj facet moze miec dziecko :)

prowokacja :P

tez tak mysle ale i takie sytuacje sie zdarzaja co za durna baba musialaby byc autorka zeby wlazic na profil bylej a tym bardziej pokazywac to zdjecie jesli wyliczyła ze nie zdradzil to po cholere chce zeby wrocil do niej czy co

tez nie widze

wasze zycie sie zmieni jelsi to jego dziecko ale przeciez dalej mozecie byc szczesliwym malzenstwem. Tylko on bedzie mial swoje zaobowiazanie:)

ja rozumiem autorke ze pokazala to zdjecie tez bym popkazala. Niedosc ze byla go oklamuje caly czas to jeszcze zona miala go oklamywac ze wie o takim zdjeciu?? zyc z taka wiedza i ukrywac przed mezem takie cos. To przeciez kurestwo by bylo.

Mój brat zrobił pewnej kobiecie dziecko ona postanowiła od niego odejść i związała się z innym. Ten inny wie że to nie jego dziecko, wie że jest mojego brata, ale ta dziewczyna po prostu go kocha nie brata i zadecydowała jak i ten inny że nie będą się domagać alimentów i wychowywać jak swoje. Mojego brata żona wie o tym (pracowała z tamtą i wiedziała z kim zaszła w ciążę) i wiem o tym ja oraz mój brat, nikt więcej, rodzicie tylko się domyślają ale nie znają całej prawdy. Mój brat nigdy nie kontaktował się z tą dziewczyną i jej (swoim dzieckiem) i tak jest najlepiej. Od tej sytuacji już minęło 10 lat i wszystko jest ok. RADA musisz mężowi uzmysłowić że jego ex nie widzi go jako swojego partnera czy ojca dziecka i niech się z nią nie kontaktuje bo to nie ma sensu, zniszczy jej życie swoje i twoje. Na razie szarpią nim emocje ale uwierz mi to przemija.

hvjk

taa jasne i na pewno siedziała cicho i nie wołała alimentów. i to gigantyczne podobieństwo kilkuletniej dziewczynki też jest bardzo wiarygodne. sama wyglądam jak kopia ojca, ale dopiero od okresu dojrzewania kiedy kształtują się rysy, a jako dziecko to miałam z nim wspólną tylko ciemną cerę, kol oczu i włosów- każdy śniady brunet mógłby być moim ojcem..