nauczycielka podejrzewa moje dziecko o plagiat

Wczoraj ponad poł godziny poswiecił syn i ja mu nieco pomogłam na wymyslenie wierszyka a dzis nauczycielka powiedziała ze na jutro ma napisac jeszce raz bo to co ma jest z internetu sciagniete. Co za krowa!!!!! jak mozna posadzic nie wiedząc jak było powinnam isc do szkoły zrobic tam rozróbę ???

Daj fragment tego wierszyka :)

Oczywiście wierszyk wymyślaliśmy przy pomocy stron znalezionych na googlach

powinnas isc do szkoly ale nie robic awanture ale powiedziec jej zeby udowodnila ze to jest plagiat :) tak to kazdy moze powiedziec :) ale twoje pojscie do szkoly moze wiazac sie z tym ze nauczycielka moze sie uwziasc na syna :)

nie znajdziesz go w necie

moze sie uwziasc na syna ?????? poprzedni wpis nie jest moj

moze sie uwziasc na syna ?????? poprzedni wpis na temat google nie jest moj

ale twoje pojscie do szkoly moze wiazac sie z tym ze nauczycielka moze sie uwziasc na syna co za ciemnogród??!!! mamusiu... w jakiej osadzie mieszkasz ze takie herezje głosisz? idz do szkoły i powiedz jej ze sie myli

poproś nauczycielke, zeby ci pokazala "oryginal" wierszyka w necie i juz.

dzieki za podpowiedz tak własnie zrobie :D