Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tez tak amammama

Cisnienie na cesarke

Polecane posty

Gość tez tak amammama

Nie rozumiem tego cisnienia na cesarke ja miałam w wcale jej miło nie wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna.1985
wiesz ja też bardzo chcę cesarkę, ale to ze względu na to, że sporo się naczytałam i miałam też w rodzinie przypadki trudnych, źle zakończonych porodów sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna.1985
wiesz ja też bardzo chcę cesarkę, ale to ze względu na to, że sporo się naczytałam i miałam też w rodzinie przypadki trudnych, źle zakończonych porodów sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak amammama
no ja cesarke wspominam bardzo zle, a raczej już po niej, mysle ze duzo zalezy od szpitala. W kazdym badz razie lezałam jak kłoda nikt nie pomógł sie umyć a gdy wstałam w koncu sama to zasłabłam w drodze do toalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujhuilkoi
Ja tez chcialm cesarke, ale w koncu rodzilam sn ze znieczuleniem I tez to zle wspominam, jedyne pocieszenie to ze nie mam blizny po cesarce. A luzna tez nie jestem, bo musieli mnie naciac I potem zszywac. Zle wspominam dochdzenie do siebie przez tydzien prawie nie moglam na tylku usiasc bez poduszki. Szczerze powiedziwszy to to zle a to niedobre, dobrze ze juz mam dziecko I nie musze przez to wiecej przechodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjgnskjfngjs
Dla mnie też cesarka nie była różowa, źle ją wspominam, miałam z powodu braku postępu w porodzie a dziecko już bez wód było. Teraz czeka mnie drugi poród i z racji małego odstępu czasu mam wybór, czy chcę rodzić sama, ale ze względu na wczesniejszy poród nie zapowiadają mi sukcesu, czy chcę cesarkę, która mnie przeraża i nie mam pojęcia jaką decyzje podjąć :( Panuje po prostu przekoanie, że cesraka jest łatwa, lekka i przyjemna, ot rach ciach i nie ma wielogodzinnych męczarni, a prawda jest taka, że zarówno cesarkę jak i poród sn jedne znoszą lepiej,drugie gorzej i nie ma co się zarzekać że tylko taka czy taka forma porodu jest lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beawwww
A ja nie mam zlych wspomnien po cesarce...no moze to lezenie po bylo uciszliwe ale ogolnie spoko, traumy nie mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beawwww
Ja mialam cc planowana, bez rodzenia, boli porodowych, cierpienia..nic a nic nie poszlo zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak amammama
ja chciałam z całych sił poród sn no ale niestety nie udało się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
ja miałam mieć poród rodzinny sn, a miałam samotną cesarkę i... nie wspominam jej wcale!! byłam zbyt zajęta zdrowiem i życiem mojego dziecka by myśleć o sobie, doszłam do siebie mega szybko, zero powikłań-no dobra po zniesieniu wózka z 3 piętra bolał mnie brzuch, ale tylko nie mogę dźwigać, ale to dobrze :] zawsze ktoś pomoże, a ja się nie męczę tachaniem tego ustrojstwa :) szczerze? sama nie wiem czy na drugie zdecyduje się sn, ale co będzie to ma być... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam cesarkę w dobrym
szpitalu to znaczy takim gdzie opieka jest jak należy. Po operacji byłam trochę połamana ale kryzys trwał zaledwie kilkanaście godzin po cc (chodzi o przyzwyczajenie się do wstawania, siadania itp). Zaraz po obudzeniu się (po wypoczynku) przyszła siostra z którą poszłam pod prysznic, regularnie miałam podawaną kroplówkę znieczuleniową a na drugi dzień po cc powiedziałam że wystarczą mi tabletki bo nie chcę być podpięta pod kroplówkę skoro opiekuję się dzieckiem. Dziecko przyniesiono mi na karmienie już z rana na drugi dzień po prysznicu po operacji (operację miałam poprzedniego dnia pod wieczór). Nie wiem co jeszcze napisać. Każda forma przyjścia dziecka na świat ma swoje plusy i minusy, w moim przypadku był to niedowład mięśni brzucha i znośny ból podczas napinania brzucha za to moja koleżanka obok nie mogła siedzieć na tyłku i rwała ją blizna po nacięciu a na dzień przed wyjściem do domu zaczęło jej tam się coś paskudzić i miała to przecierać wywarem z ziół. Koleżanki były zmęczona a ja nie bo nie miałam kiedy się zmęczyć, ona miały bóle podczas karmienia piersią (podbrzusza) a ja podczas karmienia córki wogóle nic nie czułam bo byłam pod znieczuleniem. Ogólnie zazdrościłam innym dziewczynom że psychicznie były bardziej trzeźwe niż ja, bardziej zaangażowane w opiekę nad dzieckiem bo ja byłam nadal oszołomiona i jakby w lekkim szoku. Odchody miałam małe ale prawidłowe, wszystko się szybko goiło przysłowiowo jak na psie, blizna zasklepiła się już na drugi dzień po operacji a dziś dwa lata po cc mam pod linią włosów łonowych cienką , białą kreskę na 10 cm długości i żadnej strasznej blizny jak to piszą czy miewają inne osoby. Gdybym mogła nie wybrałabym oczywiście cc jako drugiej formy porodu dziecka ale moja budowa mi na to nie pozwala więc będzie druga cc czego się absolutnie nie obawiam i nie boję. Wierzę innym jak opowiadają że ich cc odbiegała od ideału bo przeciez różne są szpitale, różnie ludzie reagują na operację i różnie ich organizm się regeneruje. Ja cesarkę wspominam bardzo dobrze, o niebo lepiej niż znajoma poród sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cc nie wspominam miło. Opieke mialam extra ale co z tego jak do tej pory blizna potrafi mnie pobolewac chociaz minął rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
Arszenika a wszystko jest ok? Nie ma przerośnięcia czy jakoś tak? Ja urodziłam pod koniec stycznia a nic oprócz bólu po dźwiganiu nie odczuwałam... Przez pierwszy miesiąc bolało, ale w sumie nie zwracałam uwagi, tabletki przeciwbóle-prawie nie brałam, tylko te 12h kroplówki miałam i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lazilam po lekarzach i kazdy niby mowil ze jest ok. Widac taki moj urok. Ofolnie ciezko sie u mnie goilo, ale tak z kazda rana nam. W lipcu mam operacje i juz sie kurna boje co bedzie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
to chyba że tak, u mnie wszystko mega szybko, szwy już w 6 dobie a jak w wieku nastoletnim miałam szał na kolczyki i w nocy mi wypadł z nosa a zorientowałam się rano, koło 12 próbowałam włożyć kolczyka a tu już zarośnięte... Uszy pomimo, że miałam przebijane jako 2-3 letnie dziecko a nie noszę z miesiąc kolczyków, też jedna warstwa się zrasta. A nie masz cukrzycy? bo przy cukrzycy się wszystko psuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
to w takim razie taki urok :) chyba że kiepscy lekarze byli, wiadomo nawet najlepszy człowiek ma gorsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Większość kobiet wspomina
cesarkę dobrze (takie planowane cc a nie na szybko jak się coś dzieje) i rekonwalescencję też, no i minimalizuje się szanse mechanicznych uszkodzeń okołoporodowych u dziecka, może stąd te "naciski".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×