nie pozwolono mi wcisnąć cytryny do glukozy- dlaczego?

byłam wczoraj na badaniu glukozy i nie pozwolono mi wcisnąć cytryny do glukozy. Tak samo innym dziewczynom, ktore były na tym badaniu. Nawet ginekolog mówiła, że mam wcisnąć cytrynę to bedzie lepsze a te baby nam zabroniły kategorycznie. Czy to ich złośliwośc czy co?

pozwolono nie wiem dlaczego. Mi panie w laboratorium same powiedziały, że jak mam cytryne to mam sobie ja wcisnąć do glukozy i będzie lepsze do wypicia.

na temat tej glukozy że ja też zaopatrzyłam się w cytrynę...i przyniosłam ją do domu.wypiłam łyk po łyku i zero jakiś mdłości itp. i najlepsze jest to że przynajmniej głód mi po niej przeszedł :) zero burczenia w brzuchu :D

ja żałowałam, że cytryny nie wzięłam, ale musiałaś pić w gabinecie? bo ja siedziałam na poczekalni i nawet by nie wiedziały, że wciskam... :)

Znam osoby ktore uwazaja ze cytryna ma wplyw na wynik badania. Zdania sa podzielone. Bo w sumie cytryna zawiera naturalne cukry i jak kazdy produkt,moze podnosic poziom glukozy we krwi. Ale wg mnke dawka do wypicia przy tescie jest na tyle duza,ze troche cukrow z owocu nie zaburzy tej ilosci.wieksza jest pewnie niedokladnosc wagi na ktorej odwaza sie glukoze

Mi lekarz sam zaproponowal

musiałam wypić w gabinecie

bez cytryny ale po 3 łyku az mi się niedobrze zrobiło. Wcisnęłam pół cytryny i smak był o wiele lepszy tak ze wypiłam raz dwa. Też mi nie było niedobrze, głodu po tym nie czułam. Moja koleżanka była robic badanie tam gdzie ja ale pół roku wcześniej i mówiła mi, że jej nie pozwolono wcisnąc cytryny. Widocznie co babka to inny pogląd.

mnie coś lekarz o cytrynie mówił ale ja nie czułam potrzeby/