Panowie lubicie rozmawiać z kobietami?

Dlaczego cała masa kobiet nadaje się tylko do "ruchania"? Chociaż i z tym problem nierzadko. Wypnie "cipę" i myśli, że już, albo porządnie obrobić laski nie potrafi:( Wiadomo, że człowiek chciałbym czasami porozmawiać sensownie z samicą, a nie tylko ją "jebać".:( Większość płci pięknej jest po prostu denna. Na inny temat jak problemy życiowe, ubrania, kosmetyki, muzyka, dieta, nie porozmawiasz. Weźcie się panie obudźcie bo stępiałyście.:( Przynajmniej niech 1 dziewczyna na 10 będzie jako tako. Naprawdę, super wymagania.:(

Ruchanie jest i na myśli kobiety i na narządach jej... ale nigdy na ustach. By umieć powiedzieć "łaknę" kobieta musi coś czuć... "nie skrępowanie" Dlatego przerwijmy ten głupi temat.

Uwielbiam rozmawiać z kobietami,słuchać,obserwować jak reagują, jak mrugaja powiekami, jak się uśmiechają ,czuć jak pachną . Są wspaniałe . Na zakupy chodzić z nimi nie lubię ni choooja . Czasami mogę iść jeśli trzeba jej doradzić coś,ale tak to mówiłem weź ze sobą koleżankę masz X talarów i baw się dobrze :) Buziak

To przykre,że z samymi tępymi strzałami się zadajesz

nie lubie :( ale tu nie chodzi o kobiety ja ogólnie nie lubie ludzi

ja uwielbiam rozmawiać z mężczyzną o seksie i o kosmosie. nie wiem czemu, ale wszechświat mnie rajcuje...

Najszybszy w mieście- należy ci się uśmiech za ten tekst:) nie lubię ludzi... he

cukierek - aja lubię zakupy, ale jesli dotyczą np. spódniczki, sukienki i butów :) babki w sklepie często rozdziawiają buzię jak słyszą jak doradzam zonie ;) mrrr... a to ciekawe - mało kobiet to lubi, poza patrzeniem w gwiazdy

ja zazwyczaj w tym babskim sklepie mówie że przyszedłem coś ukraść, ale za bardzo rzucam się w oczy :(

Jak ja bym chciał kiedyś poważnie porozmawiać z kobietą. Powoli mnie frustruje to, że poważna dyskusja z samicą wydaje się być czymś niewykonalnym. Tak jak Alicja to napisała, same tępe strzały.

pchame

Przedmiot, ale z czym do ludzi:-o...po pierwsze, żeby cie kobieta w ogóle zauważyła to musisz urosnąć, po drugie jeśli zaczynasz temate od "połóż się, bo chcę po tobie przejść do kuchni" to co ona się będzie wysilać na rozmowę na poziomie i te dredy to jakaś kpina :-o

Johnzotwocka Spoko czasami lubię,ale jeśli są ustalone sztywne ramy czasowe np 10 am start 11amfinish :). Lecz jeśli o 10am niunia rzuca hasło "zakupy" ja pytam czy do 4pm skończymy a ona mówi "stresujesz mnie kochanie "-to ja już pierdddole te miniowki i kozaczki . Dlatego znalazlem inny sposób.Nauczylem ją robić zakupy np 3 dniowe w amsterdamie :)Ona na sklepy a ja odwiedzam znajomych i znajome :):):)

Ranya Zajebisty ten kawałek mi puściłaś-sztos numer . Gratuluję .

Niech spróbuję. Biodro w ruch. Czy teraz będzie widać wypowiedź?:(

Kto z kim sie zadaje to ma takie rozmowy :D To tez kwestia poznania, nie wszyscy chcą dać sie poznać, obdarzyć zaufaniem i dopuścić do siebie więc nie ma głębszych rozmów. Ale ja mam znajoma z którą mogłem o wszsytkim porozmawiać, poznać jej stanowisko w różnych sprawach damsko-męskich i to było fascynujące :D

A ja tak lubię o muzyce rozmawiać :(

Mężczyźni jak rozmawiają to potrafią konkretnie. Umieją dojść do sedna sprawy, rozstrzygnąć problem, doradzić. Kobieta czy tego chce czy nie zawsze będzie myśleć o sterczącym fiucie rozpychającym jej wargi sromowe, albo zacznie "pierdolić" o rzeczach, które nijak się mają do konkretu. Jeszcze się oburzają, że są traktowane jak zlewy, albo co gorsza wory na spermę. Z niczego to się nie bierze.

wszędzie dziś pchają :D

Nei Ty jesteś chlubnym wyjątkiem.

nei_nei - o muzyce jak najbardziej o ile dwie osoby nie mają skrajnie różnych gustów w tej materii ;) a o sporcie? to taka rzadkość - kobiety z chęcią rozmawiające o sporcie...

Przedmiot, mylisz się, są kobiety warte uwagi, inteligentne, zabawne...natomiast co do facetów, to sami maczo-sraczo albo malkontenci :(...najgorsze, że tak mało facetów z pasją :(

to nie ja mam rozmawiac z kobietami to kobiety mają rozmawiac ze mną

napisałam przedmiocie?:-o wcale nie miałam zamiaru się do ciebie zwrócić

No tak, ja jestem wyjątkiem, bo ja prawie jak facet jestem :D Ale o sporcie też nie przepadam rozmawiać, bo jestem przeciwniczka sportowej walki. Spotr to taki substytut wojny dla mężczyzn - zabija idee sportu jako sztuki.

Kobieca psychika jest tak banalna, że aż nie do zniesienia ta prostota. Tak, żalę się, że tak jest.

Aha. I nie cierpię rozmawiać o polityce - bo to strata czasu dla mnie :P Czyli jeszcze całkiem takim facetem nie jestem :D

UP

Ludzki, bo musisz tubę mieć, by kobieta Cię z dołu usłyszała :-)

Nei to przecież można rozmawiać o idei sportu w dzisiejszym sporcie. Poza tym w obecnych czasach to już mniej ze sportu, a więcej z wojny robotów. Dlaczego "wojny dla mężczyzn"? Kobiety też to uprawiają. Może i nie przepadasz, ale co nieco orientujesz się. Większość to wyjątkowe idiotki pod tym względem.