Doświadczone mamy, doradźcie mi proszę.

Córka miała dwa dni gorączkę (ok 38 stopni) więc wczoraj wybrałśmy się do lekarza. Niby nic dużego nie stwierdził- lekko zaczerwienione gardło, lekko powiększone węzły, ale nie chcąc ryzykować przepisał antybiotyk. Mamy zgłosić się za tydzień. Nie chcąc podawać antybiotyku na noc wstrzymałam się do dzisiejszego rana. Wczoraj właściwie rano miała córka tylko stan podgorączkowy, ale jak się już umówiłam do lekarza to chciałam iść, później już cały dzień temperatura w normie, w nocy też, dziś rano też. I się zastanawiam czy warto podawać jej ten antybiotyk, skoro temperatura spadła. Z jednej strony nie chcę podważać zdania lekarza, z drugiej intuicja mi podpowiada, że nie powinnam jej osłabiać organizmu anybiotykiem. Myślałam o tym, żeby znaleźć telefon do tego lekarza na komórkę i skonsultować się z nim, ale nie ma w internecie :( Co byście mi doradziły- lepiej podać antybiotyk? Czy lepiej się wstrzymać?

ja zawsze czekam 2-3 dni z podaniem antybiot.

Skoro nie ma goraczki to nie podawaj. 80 procent bialaczek u dzieci jest spowodowanych nadmiernym uzyciem antybiotykow. O tym oczywiscie nikt glosno nie mowi.

NAjchętniej bym nie podawała, ale co powiem przy wizycie kontrolnej za tydzień? Lekarz mnie pewnie ochrzani, że sama zdecydowałam

Jeśli temperatury już nie ma ja bym antybiotyku nie dała . Moj syn niedawno goraczkowal przez 3 dni , lekarz zapisała antybiotyk ale kazała poczekać jeszcze dwa dni i jak gorączka będzie sie utrzymywała wtedy podać .

Ja bym się wstrzymała, po co od razu antybiotyki, ci lekarze są nienormalni jacyś, obserwuj dziecko i ufaj intuicji, skoro temp. spadła to znaczy, że organizm sobie radzi sam

Jeśli nie zapyta to nie mów nic , jak zapyta to powiedz ze gorączka mu spadła i nie dalas , po prostu .

dużo lekarzy wypisuje antybiotyki tak "na wszelki wypadek" :o powiesz, że objawy ustąpiły bez podania leku, i już. Ja tak robię

jak się obawiasz to zadzwoń do przychodni i zapytaj

kjhjkl

Mój syn w lipcu tamtego roku goraczkował. Poszłam do lekarza i okazało sie ze to udar słoneczny (brak jakichkolwiek innych objawów). kazała ochładzac organizm, poic... Po kolejnych dwóch dobach (to juz byla w sumie trzecia) nadal goraczka. Byla to niedziela więc poszlam prywatnie. Lekarz powiedzial ze po udarze slonecznym temp utrzymuje sie dobę max. jednak nadal osłuchowo nic. Zlecił szybko zdjecie płuc i... zapalenie płuc. Takie bezobjawowe i jak to on powiedzial - coraz czesciej spotykane.

Provitamina- ale to mowisz, że jednak lepiej podać ten antybiotyk? A może wstrzymac się do poniedziałku i jeszcze raz umówic na wizytę?

Moze jeszcze ktos sie wypowie

po co łazisz z dzieckiem do lekarza jak i tak nie stosujesz sie do zaleceń? sama mu diagnozy stawiasz i leczysz to rób tak dalej