Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Belleesimaa

Zakochuję się praktycznie w każdym człowieku, który

Polecane posty

Gość Belleesimaa

po prostu jest dla mnie miły. Wystarczy, że ktoś zwróci na mnie uwagę i okaże trochę ludzkiego ciepła, a ja już zaczynam lgnąć do tej osoby. W głębi duszy wiem, że nie jest mną zainteresowana jako kobietą, ale i tak nie przeszkadza mi się nakręcać. Podam przykład. Niedawno nie wyszło mi z chłopakiem ze studiów. W dużej mierze z mojej winy - zachowywałam się tak, jakby mi na tym facecie nie zależało, nie próbowałam nawiązać żadnego kroku. Cały czas liczyłam, że to on zrobi pierwszy krok, jeśli odwzajemnia moje zainteresowanie. Niestety nic takiego się nie stało. Chłopak, zamknięty w sobie samotnik, nie przejął inicjatywy. Poczułam się odrzucona i rozczarowana, bo tak bardzo chciałam Arka bliżej poznać. Cierpiałam tak przez pewien czas, aż nagle poznałam pewnego mężczyznę, starszego ode mnie o 26 lat. Już od początku go strasznie polubiłam; taki sympatyczny, otwarty, dżentelmen, ciągle chwalił mnie, że jestem taka utalentowana, że świetnie maluję itp. I kurcze... chyba to wystarczyło, żeby się zauroczyć... Teraz ciągle o tym gościu myślę, choć wiem, że on po prostu był sympatyczny i o niczym to nie świadczy więcej... Rozmawiałam z moją koleżanką i stwierdziła, że to nie jest normalne. Stwierdziła, że za niedługo zakocham się w jakimś dziadku tylko dlatego, że jest dla mnie miły... Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belleesimaa
Bardzo proszę o wypowiedź, to dla mnie duży problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belleesimaa
żadnego roku - kontaktu powinno być, sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekaterini_
To problem twojego poczucia wartości. Potrzebujesz potwierdzenia swojej wartości w oczach innych i dlatego tak lgniesz do tych, którzy ci mogą to zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belleesimaa
Chyba tak... Czuję się jak jakaś desperatka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje jesteśmy desperatami, z tym, że ty lgniesz do osób, które okażą ci zainteresowanie, natomiast ja od takich osób uciekam jednocześnie pragnąć znaleźć wielką miłość wśród osób które mnie odrzucają. Nie wiem jak się nazywa moja przypadłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belleesimaa
Dla mnie to chore. W końcu i mnie prędzej czy później te osoby odrzucą, bo nie znaczę dla nich nic jako kobieta. Są po prostu sympatyczni, lubią mnie, nic ponadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×