Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kudygusyhvjzdf

Mąż za granicą, strzelił focha i nie odzywa się wcale do nas:(

Polecane posty

Gość kdifnvn
X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala xxx
Rozumie Ciebie co czujesz , powiedz tesciowi zeby on zadzwonił i sprowadz go do Polski pogadaj z nim , przynajmniej dziewczyno wyjasni ci sie i bedziesz wiedziała na czym stoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Kontakt sie zmniejszal, a jak byl, to inicjowany z mojej strony badz czulam, ze sie wrecz narzucam i przeszkadzam :O Doszukiwal sie slowek, lapal za nie, jak nigdy, byle strzelic focha, byle sie poklocic i miec wolny wieczor, dzis to wiem. Zazwyczaj bywalo tak w weekendy i wieczorami, dni byly spokojniejsze, dzwonil bedac w pracy, po pracy nie mial juz czasu :) taki paradoks. Ciagle odkladal wizyte w domu lub na moje checi zjawienia sie u niego, znajdowal tysiace marnych wymowek. Raz sie wsypal. Byla sobota,pozny wieczor. Popelnil blad,bo nie zadzwonil wczesniej, zrobilam to ja, nie odebral ani razu, az do chwili,kiedy przez przypadek, tak mniemam, cos sie wcisnelo lub zamiast czerwona, wcisnal zielona sluchawke. W tle bylo slychac kobiece smiechy, srednio glosno muzyke, ogolnie impreze. Poczulam sie strasznie. Bo mogl zwyczajnie odebrac, powiedzie ,ze idzie,cokolwiek. Moje dziecko bylo wtedy bardzo chore,on o tym wiedzial i jak dzis pomysle,ze wydzwanialam jak glupia, proszac sie o zainteresowanie, on w najlepsze sie bawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudygusyhvjzdf
Ale był ok wspólne plany itd... Rozmawialiśmy godzinami niedawno aż tu nagle głupia wymiana zdań delikatna i już foch na miesiąc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajac samcow
znajac samcow to pewnie prowokowal klotnie bo chcial miec pretekst zeby nie rozmawiac z wami. taka prawda. przepraszam ze tak napisze ale on chcial zeby wyszlo ze to twoja wina aby miec pole do manewrow w bok. faceci to proste stworzenia latwo ich przejrzec. na dodatek jak puszczasz chlopa za granice to dajesz mu wielki kredyt zaufania, odleglosc oddala ludzi rowniez emocjonalnie. potrzeba wysilku z obu stron zeby zwiazek na odleglosc jako tako funkcjonowal. moze odwiedz go tam gdzie pojechal. zrob mu niespodzianke, pojedziesz wyweszysz co jest grane bedziesz wiedziec na czym stoisz. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Pozniej bylo coraz gorzej. Pojawil sie brak zaufania drobny. On unikal kontaktu, tlumaczac,ze nie ma pieniedzy na telefony,ze szkoda wydawac itp. Tak mijaly tygodnie, miesiace..Zylam nadzieja i zludzeniem,ze bedzie ok, ze jest za granica, zapracowany itd. A on? No coz..bawil sie jak singiel, kobiety, pijanstwa, imprezy itd. W koncu stwierdzi,ze bycie mezem i ojcem nie jest dla niego, ze bylismy pomylka w jego zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudygusyhvjzdf
kdifnvn Masakra.Ja właśnie robie to samo dzwonie, prosze, przepraszam za nic.A tu cisz nic komletnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój jest lepszy od Twojego
6 lat jest w Anglii i za cholerę nie mogę się z nim dogadać w kwestii łożenia na utrzymanie córki. On jest nienormalny.Powiedział,że wyśle mi w sierpniu 300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudygusyhvjzdf
Ja nie chcę takiego małżeństwa na odległość.Wiem,że takich żon jak ja są setki.Ale na pewno żadna z nich nie jest szczęśliwą kobietą.Nie wiem czego oczekuje pisząc na tym forum.Może wsparcia.Straszni mi go brakuje,ale wiem tzn myslałam że wiem,że bez tej pracy,nie nigdy nie stanęlibyśmy na nogi.Teraz to już inna bajka widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój jest lepszy od Twojego
kdifnvn Twój to chociaż się tłumaczy,że nie ma pieniędzy. A mój mówi,że pracuje po 39 godz tygodniowo i zarabia tylko 260 funtów i nie ma z czego dołożyć mi na utrzymanie dziecka, bo tam życie drogie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudygusyhvjzdf
Mój jest lepszy od Twojego Ale co poróżnił Was jego wyjazd??Było dobrze między Wami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Moj jest lepszy od twojego U mnie na dzien dzisiejszy to samo. Zarabia dobrze, zaesze zarabial,klamal jedynie. Dziecko nic go nie kosztuje, ani emocjonalnie,ani finansowo, bylo, zniknelo. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Znajac samcow Dokladnie jest tak,jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Dlaczego nie podasz go o alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój jest lepszy od Twojego
kudygusyhvjzdf Poróżnił? To był koniec wszystkiego. Szybko znalazł kochankę z którą zamieszkał. Teraz mówi o niej ,,moja pani". On tam po prostu ześwirował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Z tym swirowaniem to tez jest po czesci racja. Zarabia wiecej niz w Polsce jego znajomi, czasem woda sodowa uderza do glowy, zachlysniecie sie ta wolnoscia,bo za granica wolnosc jest niesamowita. Nie ma rodziny, zony, rodzicow,nikogo,kto powiedzialby "stop,zle robisz" lub po prostu widzial. Zaczynaja sie rozne znajomosci. Znam mase malzenstw, zwiazkow, ktore nie przetrwaly tej proby, w tym moje. I choc przed wyjazdem wszystko bylo piekne, tak pozniej bliska osoba przeistoczyla sie w kogos obcego, nieznanego wrecz. Choc tak mysle,ze tam wlasnie wychodzi prawdziwa natura czlowieka, za granica. Kiedy wlasciwie jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Wszystko rozbija sie o pieniadze a te jak widac potrafia zrujnowac sporo. Byc moze twoj maz nic specjalnego nie robi, ale chyba jest na tyle dorosly i odpowiedzialny, by fochy schowac do kieszeni i zyc jak rodzina, choc na odleglosc, to jednak wciaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój jest lepszy od Twojego
No właśnie zamierzam podać,ale najpierw chciałam pogadać, bo myślałam,że bez sądu się obejdzie i coś normalnie ustalimy. To najpierw mi napisał,że nie będzie płacił i występuje o ustalenie ojcostwa. (Chyba ,,ta jego pani" tak mu podpowiedziała). No to się roześmiałam i mówię,że to go nie dotyczy, bo on jest ojcem od 16 lat i dziecko ma z małżeństwa, a nie zrobione na boku. Potem jakby się wystraszył, bo przeprosił i powiedział,że 300zł będzie przesyłał. No to ja mu na to,żeby sobie psa kupił , bo za 300 to jedynie psa utrzyma. Nie mam więc wyjścia-idę do Sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Albo tym bardziej nawet. Nie ma go przy was, kiedy potrzebujesz. Cos za cos, choc z drugiej strony dosc dlugo tam jest, jak czesto pojawia sie w domu? Co mowi tesc ? Wie,ze do ciebie nie dzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za wios
kdifnvn to co napisałaś o 22.34 to jakby o moim mężu, tyle że podczas pobytu w sanatorium Nawet z pomyloną słuchawką w komórce było podobnie. Az zdziwiłam się jak mogą być podobne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Gdybys zalozyla sprawe w anglii, dostalabys ok 150 funtow miesiecznie przy jego zarobkach, o ile podal ci prawdziwe. To ok 30% pensji, alimenty. W polsce nie wiem ile i jak, ale na pewno wiecej niz 300. Swoja droga, noz mi sie w kieszeni otwiera,bo wiem co przezywasz myslac o nim i o tym, jak potraktowal, traktuje wlasne dziecko, to boli najbardziej. Niewazne z nami, bo mi kolo dupy lata taki frajer, ale przykre,ze odbija sie na dziecku, ze nie moze pochwalic sie,ze ma tate,na ktorego moze liczyc a to tak wazne dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Za wios Wiesz ile razy ja sie tak zdziwilam? Im wiecej rozmawialam z ludzmi, tym bardziej mi to otwieralo oczy i nie czulam sie osamotniona z tym wszystkim. Ktos inny mial podobnie lub wrecz identycznie. Czy pomaga? Mi pomoglo. Wlasnie wyprucie tego z siebie, rozmowa z takimi,jak my tutaj. Dzis zostal jedynie wielki wkurw na sama siebie, ze tak sie dalam oszukac, omamic, ze nie rozkminilam jaki byl wczesniej. Staram sie walczyc z wsciekloscia,zwlaszcza wtedy,kiedy dziecko jest marudne,niegrzeczne, wiedzac, ze chooj bawi sie w najepsze i nic go nie obchodzi. Zero konsekwencji, zero. Tego nie pojme nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój jest lepszy od Twojego
W PL dostanę więcej, bo po prostu wystąpię o dostarczenie środków na utrzymanie rodziny, a nie o typowe alimenty. On mi mówił , ile na co wydaje (nagrałam to). 450 funtów kosztuje go np dom,bo mieszka w 2-piętrowym z ogrodem. Dla polskiego Sądu to już jest śmieszne. Zamiast domu niech sobie pokój wynajmie.Samochód - nie pamiętam ile powiedział. Ale po co mu samochód skoro prawa jazdy nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Wspolczuje ci. Trafilas na choojka, sorry za slowo, ale znam z autopsji te tepe teksty, wydatki itp. Sam mieszka tak, a jego dziecko nie ma nowych butow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Zycze ci powodzenia, nie poprzestawaj, niech poniesie konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdifnvn
Zycze ci powodzenia, nie poprzestawaj, niech poniesie konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój jest lepszy od Twojego
A najlepsze jest to,,że głowę stracił" dla kobiety 15 lat starszej. Na chwilę obecną chyba żałuje tego, wyczułam to, bo rozwodu nie chce mi dać, zadawał mi też głupie pytania typu co będzie jak wróci, gdzie teraz mieszkam, bo niby na planach patrzył i coś mu nie pasuje, bo dom stoi itp I co on myślał, że mu prawdę powiem. Nałgałam,że mieszkam u znajomych,że to ich dom ,że ja nic nie mam. Zapieprzam po 20 godzin i może jeszcze dach mu będę musiała dać nad głową jak wróci. Niech zapomni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój jest lepszy od Twojego
Bo w zasadzie to on pojechał zarobić na ten dom, ale jak już przyznał się,że ma kogoś i stwierdził,że nie wraca to ruszyłam trochę głową. Miałam dwie działki budowlane (kupione za panny), więc stanowiły mój odrębny majątek. Wtedy ziemia była tania. Potem jedną sprzedałam jak zdrożały , aby mieć na rozpoczęcie budowy. Drugą też sprzedałam, ale już tylko fikcyjnie , aby zabezpieczyć się , gdyby zechciał na moim domku łapę położyć. Dom więc stoi, nieskończony co prawda, ale mieszkać mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudygusyhvjzdf
Jak tam dziewczyny???Dalej u mnie smutno cisz i ta cisza mnie zabija.Lepiej już wolałabym znać najgorszą prawdę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudygusyhvjzdf
kdifnvn Powiedz mi jak Ty się o tym wszystkim dowiedziałaś?Przyznał się?Twój mąż to taki babiarz czy raczej nigdy byś się po nim nie spodziewała zdrady??Długo byliście razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×