pierwszy raz - praktyczne pytanie

Mam 22lata i jeszcze nigdy nie uprawiałam seksu. W gimnazjum i w liceum jakoś nigdy mi się nie spieszyło, potem jakoś tak wyszło, choć zainteresowanie płci przeciwnej zawsze jakieś tam było. Powody są zresztą nieistotne, bo nie mam z tym jakoś problemu emocjonalnego, raczej praktyczne pytanie ;) W każdym bądź razie ostatnio zbilzyłam sie do siebie z pewnym facetem i myślę, że koniec końców to moze byc on. A pytanie jest następujące: czy facet zawsze się orientuje, że to pierwszy raz kobiety? Bo zastanawiam się, co jakby mu nie mowic a potem sciemnic ze dostałam okres albo cos takiego. Nie mam ochoty opowiadać mu dlaczego tego jeszcze nie robiłam (zwyczajnie.. jak jakoś wyszło :P ), a przeciez jak mu powiem to na pewno zapyta. A poza tym uzywam tamponow (niestety, mam bardzo obfite krwawienia) wiec jest wogole mozliwe ze jeszcze mam błonę? Z góry dzięki za każdą odpowiedź! ;)

jak nie masz ochoty z nim szczerze rozmawiać to przemyśl dwa razy decyzję o pierwszym razie z tym facetem :O

ależ oczywiście, szczerosc to podstawa, jesli wstydzisz sie z nim o tym pogadac no to sorry..

dziewictwo ? a może chcesz się bzyknąć z facetem, z którym nawet nie chcesz rozmawiać tylko po to aby się pozbyć "balastu" czyli cnoty ? nie zawsze jest krew przy defloracji, ja nie miałam ale bardzo bolało, jak nie będzie krwi i nie będziesz wrzeszczeć z bólu to się nie zorientuje ale czy naprawdę musisz i czy warto robić to z nim i teraz ?

błona to nie pergamin, to elastyczny kawałek ciała, zakładając tampon odsuwasz ja tak jak odsuwasz wargę szczoteczką do zębów myjąc zęby, tampon nie uszkodzi błony

mnie nic nie bolalo i nie bylo ani kropki krwi.baaaarzo milo wspominam moj 1 raz.:) mialam 19lat i zrobilam to z duuuuzo starszym ode mnie facetem i choc wstydzilam sie przyznac ze to moj 1 raz to powiedzialam mu, byl wyrozumialy i moze tez przez to delikatniejszy bo nie chcial mznie "zerznac" tyko sie ze mna kochal! pytal jak sie czuje, czy mnie cos nie boli, byl czuly delikatny....polecam kazdemu taki 1 raz...ja na twoim miejscu bym mu powiedziala, jak sie jakos glupio zachowa to sobie odpusc bo nie jest widocznie ciebie wart! dla faceta to duze wyroznienie ze to wlasnie on bedzie twoim pierwszym ....

To nie tak, że chcę się pozbyć 'balastu'... gdyby tak było to pewnie bzyknęabym się z kims w gimn albo liceum, nie sądzisz? Z drugiej jednak strony mam swoje potrzeby (nazywając rzeczy po imieniu), nie dobrabiajmy do tego jakiejś teorii. Ten facet na serio bardzo mi się podoba (fizycznie, ale nie tylko) a znam go już od roku i ewidentnie mamy się ku sobie. Z drugiej jednak strony to typ z rodzaju "wiesz, jestem naprawdę dobry w te klocki" ( ego to on ma...) i średnio mam ochotę mu dawać satysfakcję, że jest moim pierwszym. to główny powód w sumie.