Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
kasiutka3

Czy coś ze mną jest nie tak????????????????????????????

Polecane posty

Hej! Proszę o radę, bo już nie wiem co myśleć, albo mi napiszcie, że to ja jestem pierdolnięta i wymyślam, albo naprawdę mam rację... Mam 26 lat, dwoje dzieci (3 i 4 latka), pracę, mieszkanie piękne, super męża itd.. sielanka... Obecnie przebywam na zwolnieniu lekarskim, ponieważ mam nogę w gipsie... No i tu się zaczyna problem.. Mój szanowny mąż zachowuje się tak jakbym była na urlopie, a nie na L4... nie pamiętam, żebym poleżała z nogą do góry (zalecenie lekarza), tylko chodzę przy dzieciach (wiadomo, to jeszcze maluchy, a to chcą pić, a to jeść, a to siku a to na dwór, a to mama pobaw się), a mój mąż kiedy jest po pracy idzie jeździć na motorze.. w piątek pozwoliłam mu pójść z kumplami na imprezę (choć ustaliliśmy, że osobno nie wychodzimy, albo razem albo wcale, ale ok, niech idzie), wrócił najebany jak świnia, po czym całą sobotę musiałam ganiać przy dzieciach bo on spał i leczył kaca... dzisiaj natomiast od rana, wsiadł na motor i pojechał, obiecał że będzie o 15.00, zaraz jest 17.30 a jego nie ma... A na 18.00 idzie na nockę... ja stałam przy garach, noga mi spuchła jak balon, a on pewnie nawet nie zje bo nie zdąży... jeszcze poszłam z dziećmi na dwór, bo chciały, ale już mnie tak noga bolała, że musiałam wrócić och do domu... płakać mi się chce, on nie rozumie o co mi chodzi, a to już nie pierwsza taka sytuacja... jestem na zwolnieniu od 27 kwietnia, a on nawet nie odkurzył mieszkania ani razu, wszystko robię ja i jeszcze się muszę prosić, żeby spędzał czas ze mną i dziećmi...nie chcę się prosić, ani go zmuszać do spędzania czasu wolnego z nami.. ale jak mu daję wolną rękę to mówi, że on nie chce mnie zostawić itd... Ja bym go już dawno w dupę kopnęła za takie akcje, ale obiecałam sobie, że moje dzieci będą miały pełną rodzinę, nie chcę im tego robić... nie zniosę pytań gdzie jest tatuś itd.. co ja mam robić, jak do niego dotrzeć?? Może mi ktoś coś doradzi jak postępować... A jeszcze pod koniec miesiąca przyjeżdżają jego rodzice i babcia, później szwagier z żoną i dzieckiem, i fajnie tak się cieszyłam, ale widzę, że wszystko będzie na mojej głowie... a jest mi naprawdę ciężko z tym gipsem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×