Burzliwy związek-co dalej?pomocy

jestem z kims 3,5 roku w międzyczasie wiele klotni rozstan powrotow zyc bez siebie nie możemy ale jak się rozstawaliśmy on się spotykal z dziewczynami innymi rzekomo mnie na zlosc , ja tez kogos spotkałam z kim jestem nadal , on proponuje to wszystko zacząć od nowa , kocham go najbardziej na swiecie ale nasz związek zawsze był mega toksyczny wręcz patologiczny , dzikie awantury zdrady później wielka milosc i namietnosc , nie mam sily już do tego wszystkiego , co robic ?

proszę o jakies rady może ktoś mi na spokojnie doradzi nie wiem już sama , ze ja tu pomocy szukam , to już chyba jestem mega zdesperowana

nie wchodź nigdy więcej w taki związek.

no wlasnie , tylko ze ja go kocham nadal tak samo mocno , nie winie go za to ze było miedzy nami zle bo to również moja wina , co robic to ja naprawdę nie wiem , jesteśmy od siebie jakby uzależnieni i wracamy znowu i znowu

jesteś rozchwiana .