jak rozwiązac problem z teściową??

będzie długo .... Zaczne od tego że po ślubie wyjechaliśmy z mężem do pracy za granicę , tam też przyszła na świat nasza córka i mieszkaliśmy tam 6 lat. Niedawno kupiliśmy mieszkanie w Polsce około 10 km od domu teściowej. Moja córka ma straszną alergię na kurz i roztocza dlatego też ja jestem straszną pedantką i u nas w domu jest zawsze czysto. Problem w tym że moja tesciowa to straszny brudas, nie sprząta wcale nawet na świeta nic nie zrobi, jej dom wygląda jak chlew, naczynia potrafią stać brudne nawet tydzień, okna myje raz do roku, wszędzie jest kurz. wszystko się wala po podłodze naprawdę tylko tam nasrać na dywan do kompletu. I nie przesadzam tam naprawdę jest straszny burdel. Tesciowa ma pretensje do mnie że nie przyjezdzam z córką do niej chociaż mamy tak blisko, ja jej powiedziałam że nie będę narazać córki bo jej zdrowie jest dla mnie ważniejsze zaczęła się wielka kłótnia że ja jej nie rozumiem , że ona nie ma czasu sprzątać a moim obowiązkiem jest przywozić do niej córkę co najmniej raz w tygodniu bo ona jest babcią. Nie wiem jak to rozwiązać co byscie zrobiły na moim miejscu ? Dodam że nie wchodzą w grę wizyty teściowej u nas bo ona nie ma samochodu a nie opłaca nam się jezdzic po nią , potem ja odwozić i potem wracac do domu.

Jak jej zależy, przyjedzie nawet autobusem. A w ogóle, to teściowa dla Ciebie to obca osoba. nie zwracaj uwagi na jej pieprzenie.

nie mmasz żadnego obowiązku wozić córki do teściowej. Twój mąż powinien z nią pogadać bo to w końcu jego mam. Pewnie lubi zycie w brudzie i jest leniwa. Postaw warunek, jeżeli w jej mieskzaniu będzie brudno to dziecka nie przywieziesz i już. A poza tym autobusów nie ma? jak chce to może was odwiedzić niech problemów nie robi. Albo niech włoży dupe na rower i rowerem przyjedzie jak takie pretensje ma. Z taką osoba polubownie sie nie da io po dobroci. Trzeba być ostrym

Powiedz tesciowej grzecznie ze przeciez zna sytuacje malej i jak jej zalezy na zdrowiu i wizytach wnuczki to niech doprowadzi dom do porzadku.Przekaz jej ze nie bedziesz ugieta,bo zdrowie dziecka jest wazniejsze niz jej bajzel

autobusem nie przyjedzie bo jak powiedziała ma schorowane nogi( zylaki) i nie będzie naginać na przystanek który ma daleko od domu bo mieszka na wsi ale dzięki Józef za dobre słowo :)

na zylaki spacer dobrze jej zrobi. Co za baba tylko pretensje ma a nic od siebie nie da.

Prosze :)

tak jej właśnie powiedziałam że jak zacznie dbać o porządek to wnuczka zacznie ją odwiedzać ale usłyszałam w zamian że jestem wredna bo ograniczam jej kontakty z wnuczką i że przesadzam i od alergii się nie umiera, a ja ona po 8 godzinach pracy ma prawo być zmeczona i dlatego nie sprząta

Jak babci tak zależy na wnuczce to niech ruszy dupsko i doprowadzi swój chlew do porządku dziennego to rozrusza krążenie i lepiej się poczuje. Absolutnie nie masz żadnego obowiązku wobec teściowej. Jest babcią ale to ty jesteś rodzicem swojego dziecka i jedyny obowiązek jaki masz to wobec męża i własnego dziecka a nie dalszych osób .

Nic nie rozwiązuj, to teściowa ma problem. Prosta sprawa- albo posprząta, albo będzie do was dojeżdżać, ew. twój mąż może ją podwozić jeśli mu się chce a mama go o to poprosi.

Tam powinno pasowac jak napisałaś nasrać na dywan i rowerem przejechać

Możesz kulturalnie, ale stanowczo, powiedzieć teściowej, że Ty oczywiście nie masz nic przeciwko ich spotkaniom, ale żeby pamiętała, że wnuczka ma silną alergię na kurz i roztocza i że na pewno zauważyła, że mała gorzej się u niej czuje i Ty wolisz nie ryzykować, dlatego nie będziesz przyjeżdżać z córką do niej. Jednak jeśli ona ma ochotę na wizytę, to po uprzednim telefonie do Ciebie zawsze może przyjechać. Proste, kulturalne, klarowne, przedstawiasz o co Ci chodzi, a przy tym niczego jej nie zarzucasz, więc nie ma się czego uczepić:)

Jak ja nienawidzę starszych brudnych bab. Za żadne skarby nie przyprowadziłabym córki do chlewu! Myślę że nie wystarczy że teściowa tam "po swojemu" posprząta bo alergia wymaga by powyrzucać zakurzone dywany, obicia sof i foteli, za dużo zachodu i wiadomo że taka kobieta nie będzie robić przemeblowań a to jak żyje to jej srajnik ale żeby nie przyjechać do wnuczki bo żylaki? Nie dość że brudas to jeszcze leń smierdzący. Bardzo wygodna baba. A roszczenia to niech ona sobie wybije z głowy bo ty żadnych obowiązków wobec teściowej nie masz a twoje i twojego męża dziecko nie podlega prawnie w żadnym wypadku dziadkom. Powiedz teściowej że szkodliwe warunki panujące u niej dla dziecka to podstawa by je chronić przed takim brudnym domem.

Noooo, sooryy. Coś się teściowej w głowie pomieszało, skoro wymusza na Tobie wizyty z córką w jej brudnym domu. Jeżeli zależy jej na odwiedzinach wnuczki, niech się postara i doprowadzi swój dom do ładu. Twoja córka nie może chorować tylko dlatego, że jej babcia jest brudasem. Ach, i jeszcze jeden wątek, Twoja córka widząc totalny brud i smród w mieszkaniu babci sama się zniechęci do przebywania w takim chlewie. Więc jeżeli babci zależy na Waszych wizytach, niech sprząta, albo wynajmie kogoś, kto to za nią zrobi.

przeciez sie dorobiliscie domu, zal wam benzyny na te 10 km by tesciowa przywiezc i odwiezc?

dziekuje wszystkim pomogliście mi bardzo tak też zrobię :) zamykam temat :)

do jmfgkmtg,k tak zal nam pieniędzy na benzynę bo to nie 10 km tylko wyszłoby 40 km bo mąz by musiał po nią pojechać 10 km potem z jej domu przywieźć do nas wiec kolejne 10 km potem ją zawieźć na jej wies kolejne 10 i wrócic do domu z tej wsi kolejne 10 km sorry ale w tych czasch benzyna jest droga a na dom charowalismy latami za granicą by mieć wkłąd własny do kredytu który teraz spłacamy wiec nie jest lekko

za dużo ze scierka latałaś i teraz masz alergika..ach wiedziałam,ze to wszystko droga do nikad.po co przesadzac latac z mopem.poprubuj delikatnie odpuszczać z tymi pozradkami.od odrobiny kurzu jeszcze nikt nie umrał,a od przesadnego porządku pewnie tak

http://www.youtube.com/watch?v=eOrVnUQbfGI masz poszukaj wszystkie czesci

kolezanka nie odwiedzala nas, bo jej dziecko mialo alergię na pleśń. tylko że oni nie umieli powiedziec tego normalnie, a od razu czlowiek byl zly. kontakty ograniczone.

A jak odwiedzasz tesciowa to corka dostaje alergii? Tesciowa to widziala ze dziecko u niej sie dusi np albo zle sie czuje? Bo niekiedy jest tak ze tesciowych sie nie lubi nie szanuje i sie szuka pretekstu wymowki zeby tylko sie nie odwiedzac i ona moze to tak odbierac.Ja bym tesciowej naocznie przedstawila np o popatrz mamo znowu sie dusi musimy wyjsc na zewnatrz no sama widzisz ze sie nie da za bardzo przebywac cos w tym stylu .