A ja nie kupię nic dziecku na dzień dziecka..,

Kolezanki pytają co kupię, a ja mówię ze nic. Moje dziecko ma 11 miesięcy i ma wszystko.

ja tez nie!moje ma 3 latka i mieszkamy zagranica.Tu nie matakiego szalu na prezentyz okazjidnia dziecka. Na dzien dziecka wole wziasc dziecko na festyn z tej okazji,niz kupowac prezenty

Też nic nie kupuje. Dzieci na wakacje jadą na wieś a my remontujemy górę domu :-))

kupuja tylko te mamuski, kotrych dzieci maja zabawke czy kinder niespodzianke tylko od swieta:D

moje ma 4 mce, chce kupić, niby prezent dla Niego a w rzeczywistości coś dla Niego, ale to będzie ubranko i ochraniacz na łóżeczko (o ile znajdę taki jakiego szukam). Co chwila mu kupuje jakieś gryzaczki, zabawki itp

Ja kupuję dziecku codziennie zabawkę, kolorowankę czy inne słodycze. Nie ma dnia, żebym nie wydała na nią przynajmniej 30 zł. Ale Dzień Dziecka to Dzień Dziecka i z tej okazji również dostanie prezent.

na dzien dziecka prezenty-nie prawda, ja zawsze dostawałam coś, tak jak na urodziny, jednego prezentu do końca życia nie zapomnę-babcia spełniła moje marzenie i kupiła mi szczurka i klatkę dla niego-miałam wtedy 11-12 lat :)

dzien dziecka jest dniem w ktorym mozna dac dziecku prezent z jakiejs okazji a nie zagracac mu na codzien pokoj tak, ze wszystkie teraz wygladaja jak smietniki made in china.

uwazam, że mniejsze dzieci bardziej sie ciesza jeżeli spędzą z rodzicami cąły dzien na jakimś festynie czy fajnej wycieczce niż gdy dostana prezent rzeczowy.

i właśnie takie rozpasane dzieciaki, które na codzień mają wszystko, wyrastają na roszczeniowe potwory... bo po cholerę czekać na urodziny,święta etc jeśli na codzień na głupiej mamusi dziecko zabawkę nową wymusi? same sobie strzelacie samobója. i jeszcze waszej rodzinie, która, chcąc ukontentować małego księcia weźmie na komunię 5 tyś kredytu na srajfona, plaptola, kłada i inne komercyjne badziewie. Amen!

mamusia razy dwa i co uważasz że Twoje dziecko jest szczęsliwsze bo codziennie wydajesz na nie min 30 zł???

taaa, na forum to kazda pisze ze daje:D a naprawde to kupi jakiegos lizaka za 20groszy i mysli,ze to juz prezent:D

i efekt tego taki ze dzieci dzisiaj nie szanuja w ogole zabawek, ani przedmiotow , bawia sie telefonami rodzicow i w ogole maja gdzies Wasze pieniadze i to ze pracujecie na te zabawki. a le sie chwala glupie mamuski ze one to kupily dziecku Fisher price :D w chinach produkowane ! Jasne, zasypac dzieciaki zabawkami, w przyszlosci nie beda rowniez szanowaly pieniądza. Kiedys sie mialo zabawki tylko na jakies okazje. a nie całe worki smieci jak dziś. I się szanowalo zabawki. A dzis?? dziecko ma gdzies ze sie połamało.

jak jeszcze nie miałam synka, to wydawaliśmy kupę kasy na mojego męża chrześnice, i na ostatni dzień dziecka dostała: jakąś zabawkę (nie pamiętam jaką) zabraliśmy ją na cały dzień do bobolandii na urodzinki kupowaliśmy jej buciki-takie jak sobie wybrała i cieszyła się z nich jeszcze przez tydzień-modnisia taka :) wątpię żeby ktoś na dziecko wydawał dziennie 30 zł-miesięcznie ok.900-1000 zł na duperele ;)

i co z tego,ze kupuje codziennie cos dziecku:D ja też, nieraz jest to cos za 5zł a nieraz zabawki za 70-80zł bez zadnej okazji, ja tez mialam wszystko i jakos na roszczeniowa babe nie wyrosłam, wrecz przeciwnie wole komus sprawiac radosc niz sama cos dostac:)

ja mam juz kupione ale chyba im nie dam w dzien dziecka jedziemy na festyn, tam beda drobne upominki, zabawy, przejazdzki bryczka takze dodatkowe prezenty to bedzie za duzo, dam im innego dnia

dokłądnie jak ktoś napisał wyżej, dziecko małe bardziej ucieszy się z całego dnia spędzonego z rodzicami np w zoo, na festynie, pikniku niż kolejnej zabawki która pobawi się 10 minut i rzuci w kąt. Teraz dzieci mają tyle zabawek że na ogół nie doceniają tego, a 90% z nich leży i dziecko się tym nie bawi.

mamusiarwaydwa masz coś z głową, chcesz coś dzieciom wynagrodzić? Nie mogłaś karmić cycusiem, czy co.

fanka anka- tak, uważam, że jest szczęśliwsza, po to ma dzieciństwo, żeby miała wszystko. Laptopa tez już ma, u mnie w rodzinie wszyscy tak wychowują dzieci i jakoś nie ma problemów czy roszczeniowych bab.\\\ bueheheheheheheeh- ano wydaję, wychodzi ok 1000 a zbędne rzeczy, potem daję je znajomym, których nie stać, wywożę na działkę albo do rodziców- żeby wszędzie czuła się jak u siebie. I uważm, że to normalne, dziecko wie, co to szczęście i dobrobyt, nie musi na klęczkach o lizaka prosić. mama 5 latki- widzę, że rozumiesz sprawę :) dziecko to dziecko, a jak mnie stać, to nie będę przecież zabraniała dziecku.

mama 5 latki jakos mi sie w to nie chce wierzyc :D Wlasnie widać, nie rozumiesz tego konsumpcjonizm jest zły, i Twoje dziecko otez tego nie bedzie rozumialo. Są na swiecie wazniejsze rzeczy niz pieprzone kawałki plastiku :O Nie pieniądze sie liczą, nie zabawki, nie nowe rzeczy. Dziecko musi miec pare zabawek by sie nimi bawilo i TYLE. A co sie dzieje??? Stoją w pokoikach całe te worki czy pudła kolorowe, z ktorych sie smieciowe zabawki wysypują, bo jakas mądra mamusia codziennie cos kupuje bo przeciez sens zycia tkwi w kupowaniu co ? No i tak stoją i stoją... i dzieciak ma to gdzies. Nawet sie nie bawi. Zawsze widac taką zaleznosc wsrod dzieci ze te co maja mniej- to szanuja, a te co wiecej- to maja w d... Tak samo z doroslymi. Kiedys sie kupowalo kolorowanke i lizaka i jakąs laleczke. A dzis? W d... sie matkom poprzewracalo, Co wy myslicie ze pieniadze sa prawdziwa wartoscia???? to jestescie przegrani jestli tak myslicie.

Dzień dziecka to tradycja, Równie dobrze mogłybyście napisać,że nie dacie nic swoim matkom, bo przecież odwiedzacie je na co dzień, zakupy zrobicie.

Moje dzieci dostaną talerz zupy kartoflanki w dniu ich świeta,zamiast jak zwykle miski ryżu :D

smierc, a co, lepiej żyć w biedzie i nie miec do pierwszego, skoro twierdzisz, że pieniądze nie są wartością? Spędzam z dzieckiem masę czasu, uczę, wychowuję, bawię się, wyjeżdżam gdzieś prawie codziennie i do tego kupuję coś praktycznie każdego dnia. Nie rozumiem, w czym to przeszkadza? Z PGRu jestes czy jak???

nie ma to jak nauczyc dzieciaka za gowniarza ż wszystko na swiecie si ema na wyciągniecie ręki. A potem chodzą takie kaleki emocjonalne bo troche podrastają, wkroczą w okres buntu i ciagna kase od starych na telefony i inne dziadostwa. I tylko daj i daj i malo sie nie pos..raja jak nie dostana. Kiedys tego nie bylo, kiedys sie mądrze chowalo dzieci a dzisiaj?? Daj dzieciakowi wszyyyyystko bo od tego ma dziecinstwo, HA ! Jest takie powiedzenie- czym skorupka za młodu przesiąknie tym na starość trąci. Okres dziecięcy jest po to, byscie nauczyly dzieci ze maja do jasnej anielki szanować ludzi, szanowac pieniadze, szanować siebie samego i skupiac sie w zyciu na tym by byc dobrym czlowiekiem, a nie po to by zakopać dziecko w pokoju pelnym zabawek i na kazdym kroku mu cos wciskac bo czego sie nauczy??? Tego ze wszystko jest na wyciagniecie reki?? Przeciez tak w zyciu nie jest! I nie wiecie nigdy czy to Wasze dziecko nie wyląduje pod mostem i nie popadnie w długi i nie naciagnie kredytow w przyszlosci i bedzie kaleka emocjonalnym bo-- mamusia nauczyla ze MIEĆ to być.

ano właśnie tak jest

Dzień dziecka, urodziny, imieniny, święta, to są okazje w ktorych mozna pokazać dziecku jak milo jest dostawać coś na... okazje. Jak milo jest dawać i otrzymywac prezenty. a jak sie ma wszystko na pstryk na co dzień, to coz to za przyjemnosc?? zadna. zabawka w kat tak jak ktos wyzej pisal , po 10 minutach i w d... Twoje dziecko bedzie miec to, że Ty na te zabawke musialas pracowac( albo pewnie Twoj maz co ??? ) Ale co z tego. Skoro sie jedna nie bedzie bawic to mu kupisz przeciez nowa co nie ? ;)

ewentualnie za ich kasiore jeśli od innych dostaną kupimy im za to majtole i po szczoteczce do zębow :p

A boli cię to czy jak?? ;)

Toksyczna, :D

Ja co do joty podpisuje sie pod wypowiedziami smierc Dzien w dzien obsypywanie dzieciaka prezentami i to nie symbolicznymi za zł, ale kilkadziesiąt zlotych uczy dzieciaka zachlannosci i nie umie docenic ,ani szczerze cieszyc sie z podarunku od innych z jakiejs okazji, tylko jest wrecz znudzone i zemlony od zasypu prezencikow na co dzien :/