Kiedy rozpoczynaja się sesje w UK ?

jw. od kiedy i ile trwaja sesje letnie i zimowe na Uniwersytetach w Londynie np. na Middlesex ?

Chodzi Ci o sesje egzaminacyjne? Styczeń-początek lutego. Maj-początek czerwca.

tak

przebiegaja na tej samej zasadzie co w Pl ?

nie mam pojęcia, nie studiowałam w Pl. Tu wygląda to tak - zaczyna się okres egzaminacyjny (nie ma już wykładów), z zasady około tydzień przed pierwszymi egzaminami. Twoje egzaminy mogą być zaraz na początku lub na samym końcu sesji, zależy jak uniwerek to rozplanował. I tyle. Prace pisemne typu wypracowania do oddania są zazwyczaj przed sesją.

w jakim miesiącu rozpoczynaja sie egzaminy letnie ? W czerwcu ? I ile trwaja wakacje

W Maju, ale to kiedy rozpoczną się Twoje zależy od roku, planu egzaminacyjnego itd. Na każdym uniwerku jest inaczej. Wakacje trwają od ostatniego egzaminu do mniej-więcej połowy września.

egzaminy sa roznie, zalezy od uczelni!!! na moim jeszcze sie mecze, a moj kolega z edynburga czy znajomi z birmingham juz siedza w pubach, bo maja wakacje. ogolnie system jest tu beznadziejny- ja mialam pazdziernik do grudnia wyklady, miesiac 'wakacji' (taaa jasne), na ktorych musialam sie uczyc, w styczniu egzaminy, 3dni po egzaminach (to nie zart) zaczal sie nowy semestr (na ktorych zdychalam ze zmeczenia), w kwietniu 6tygodni przerwy swiatcznej (joke oczywiscie), w czasie ktorej musialam sie uczyc do egzaminow, 3tygodnie wykladow i powtorka i od polowy maja do poczatku czerwca egzaminy. nie polecam studiow w uk w ZADNYM wypadku nie robilabym juz tu studiow. za te pieniadze, nie oplaca sie

Jeżeli zaczęli egzaminy na początku maja to jasne, że mają wolne. Co do "wakacji" w grudniu to wlicza się w to też okres egzaminacyjny, więc tak...masz się uczyć. Co w tym dziwnego? Za bardzo sobie wzięłaś do serca, że studia są łatwe? Nie są, jest wykładów tyle co kot napłakał, masz sama zakuwać :)

glupoty gadasz. to nie chodzi o to czy studia sa latwe, czy nie, bo to zalezy od kierunku. to chodzi o to, ze sa zle skonstruowane czasowo - nie mam przerwy na odpoczynek i jestem caly czas zmeczona. moi znajomi maja miesiac wakacji przed nowym semestrem, wiec to zalezy od uniwersytetu.

przerwa od wykładów to nie jest czas na odpoczynek tylko masz ten czas poświęcić na naukę. To nie jest podstawówka żeby każde wolne traktować jak wakacje. Ja też miałam miesiąc "wakacji" od marca i uczyłam się 10 godz dziennie w domu. Każdego dnia. Plus eseje, plus prace do oddania. Też padalam ale nigdy nie przyszło mi do głowy narzekać ze inni mają lepiej :)

Poza tym wlasnie widać czemu Polacy tak narzekają na studia w UK (rzekomy niski poziom) bo sami nie potrafią sobie na nich poradzić. Ja nie widzę nic złego w 6cio tygodniowej przerwie od szkoły i poświęcenie tego czasu na naukę. Relaksowac sie mozna po studiach. Smieszne jest takie narzekanie, ale jak nie można sobie zorganizować czasu to tak jest. Proszę nie odradzaj studiów w UK innym tylko dlatego, ze sobie nie poradziłas...

Od uniwerku i od planu egzaminów w departamencie na dany semestr. Ja raz miałam dwa tygodnie wolnego przed nowym semestrem, innym razem nawet ferie wielkanocne miałam zawalone nauką dzień w dzień. Charmsy dobrze mówi - tu nie masz wakacji. Nawet na lato dają zestaw książek do przeczytania, a "wolne" masz tylko po to, żeby się wyrobić z nauką, a nie przez dwa tygodnie nic nie robić...

Zgadzam się, ja prawdziwych wakacji kiedy naprawdę nie ma nauki mam ok 2 tyg w sierpniu. To nie Polska gdzie miałam 3mc letnich wakacji, oprócz tego przerwy świąteczne itp. Tutaj po każdej przerwie są eseje do zdania. Ostatnio pojechałam do Hiszpanii na tydzień z książkami:o

charmsy, jak ty chcesz zapierniczac i uwazasz, ze to dobrze, to twoja sprawa. ja uwazam, ze to jest debilizm i wykanczanie studentow. studiowalam wczesniej w szwajcarii i tam masz wakacje 1-2 miesiace w styczniu i sierpniu. wiec nie przezywaj, ze w uk jest tak wspaniale na studiach, bo to nieprawda. w ch udalo mi sie zrobic praktyki w wakacje i kursy jezykowe. w uk studenci sa znacznie glupsi po studiach i dlatego sa komiczne graduate programs (za smieszne pieniadze), bo nikt takich glabow po studiach nie wezmie! wiec ucz sie w swoje wakacje, albo co tylko chcesz, ja studia w uk za ta kase wszytskim odradzam

charmsy, i mam prawo narzekac. skonczylam nauuke w trzech roznych krajach, wiec mam porownanie. tylko takie muly jak ty ida za ciosem i nie zastanawiaja sie co jest dobre, a co zle. ja osobiscie uwazam, ze powinno sie miec przerwe, zeby zregenerowac sily. a to ze daja tyle do czytania, to nie oznacza, ze chca zebys byla fanastycznie inteligentna i oczytana, tylko nie chce im sie ograniczac materialu i nie potrafia tego zrobic

Dziwne, ja jakoś miałam pracę na pół etatu i trzy wolontariaty. Nie każdy potrzebuje 2 miesięcy wakacji :)

"charmsy, jak ty chcesz zapierniczac i uwazasz, ze to dobrze, to twoja sprawa. " Alez to zadne zapierniczanie, ja lubie sie uczyc i np 3 lata studiow znacza mniej wiecej tyle co: NAUKA NAUKA NAUKA a nie odpoczywanie sobie od studiow bo tyyyle wymagaja. Zakladam ze wiesz jaka jest roznica miedzy studiowaniem a zwykla nauka w szkole? "w uk studenci sa znacznie glupsi po studiach i dlatego sa komiczne graduate programs (za smieszne pieniadze), bo nikt takich glabow po studiach nie wezmie! " Rozumiem ze masz statystyki potwierdzajace to ze studenci w Uk sa glupsi? Czy mowisz na swoim przykladzie? I jeszcze stwierdzenie ze takich glabow po studiach nikt nie wezmie...to bardzo ciekawe :) "wiec ucz sie w swoje wakacje, albo co tylko chcesz, ja studia w uk za ta kase wszytskim odradzam" Jakie wakacje? To co ty bys chciala zeby bylo wakacjami nimi nie jest. Po prostu. Tylko ty jedna narzekasz ze to powinny byc wakacje, ale rzeczywistosc jest inna.

"tylko takie muly jak ty ida za ciosem i nie zastanawiaja sie co jest dobre, a co zle." Takie muly jak ja? A przepraszam jakim prawem tak mnie nazywasz? "ja osobiscie uwazam, ze powinno sie miec przerwe, zeby zregenerowac sily." jakie sily? mlodzi ludzie maja mnostwo energii a ty narzekasz jak stara babcia :D "charmsy, i mam prawo narzekac. skonczylam nauuke w trzech roznych krajach, wiec mam porownanie" A widzisz, ja skonczylam studia tylko w jednym kraju i jestem takim glupkiem ktorego nie przyjmnie zaden pracodawca :p i ktory nie zyczy sobie wakacji co 2 tygodnie, i o dziwo taki mul (jak mnie nazwalas) dostal prace po studiach...hmmm nie wiem co ty studiowalas zebys musiala skonczyc nauke w 3ech krajach i nadal jechac na UK bo niby pracy nie daja?

Swoją drogą co jest dziwnego, że idzie się na dalsze studia? Licencjat to podstawa kierunku. Większość osób idzie na studia z pełną świadomością, że to więcej niż trzy lata. No ale fakt, takie głupki z nas, że jedne studia, w jednym kraju wystarczyły żeby dostać pracę. :D Jak się człowiekowi chce to 2.1 naprawdę nie jest ciężkie do osiągnięcia...no, ale jak ktoś musi odpoczywać po 6 tygodniach zajęć, gdzie zajęcia to 3-4 godziny dziennie...

mul to takie zwierze, przeczytaj jego charakterystyke, to bedziesz wiedziec, ze do ciebie pasuje. ja nie skonczylam 2 studiow w roznych krajach, bo nie moglam znalezc pracy, tylko z ambicji. w 3 roznych krajach, ktore poznalam, sa zupelnie rozne systemy edukacji. w szwajcarii na egzamin musisz miec pojecie o wszystkim, masz 20 pytan na egzaminie. w uk ludzie ida na lut szczescia, bo na egzaminie sa 2 topicki i do napisania esseye. dla mnie to jest smiechu warte - albo sie trafi, albo nie. a pisanie essayi bardzo w zyciu pomaga... odnosnie graduate programs, praktyk i pracy jako student. jest duza ronica miedzy ch a uk. w ch bez problemu znajdzie sie prace jako pomocc studencka w biurze (nie do przerzucania papierow), bo pracodawcy wiedza, ze student po zth czy innym uni duzo potrafi. w uk mozna sie co najwyzej dostac do mcdonalda. nie widzialam nigdy ofert np z kpmg dla studentow. o czyms to swiadczy. i dlatego tez sa w uk graduate programs za smieszne pieniadze (18-25k), zeby student z uk sie czegos NAUCZYL. w ch, niemczech, austrii idzie sie po studiach od razu do pracy, za normalne pieniadze. siedzcie sobie w waszym dream country w uk. nie potraficie juz myslec logicznie, tak sie zachlysneliscie zachodem... ja nadal uwazam, ze studia w uk sa niepoplacalne

Nie zgrywaj pani, bo gdybyś była chociaż trochę inteligentna to pracę dostalabys po pierwszych studiach :D Ale tak to już jest, te wieczne studentki które głupotę tłumaczą "studiowaniem z ambicji". Mądry człowiek nie traci czasu na wieczne studiowanie bo tak mu się chcę. Te twoje studia świadczą o nieudolności. Skoro studia w UK są dla głupich to dlaczego mialas takie problemy z ich skonczeniem? :D

Jedne z nielicznych które piszą na poziomie to Moorland I Charmsy na tym forum. Młode kobiety które nie zdążyły przesiaknac ta polską parszywoscia i nie leja jadu. A kobieta z trzema studiami nie potrafi normalnie napisać tylko od razu przechodzi do epitetów? Wstyd za takich ludzi po prostu.

Jedne z nielicznych które piszą na poziomie to Moorland I Charmsy na tym forum. Młode kobiety które nie zdążyły przesiaknac ta polską parszywoscia i nie leja jadu. A kobieta z trzema studiami nie potrafi normalnie napisać tylko od razu przechodzi do epitetów? Wstyd za takich ludzi po prostu.

Jedne z nielicznych które piszą na poziomie to Moorland I Charmsy na tym forum. Młode kobiety które nie zdążyły przesiaknac ta polską parszywoscia i nie leja jadu. A kobieta z trzema studiami nie potrafi normalnie napisać tylko od razu przechodzi do epitetów? Wstyd za takich ludzi po prostu.

haha, glupi jestescie i nie bede juz wiecej odpisywac. nie napisalam, ze nie mam pracy. owszem, mam i to bardzo dobra. a terat mam urlop i sobie siedze pod palma. studiowalam z ambicji, bo chcialam skonczyc studia w dwoch roznych jezykach, wiem, ze wiele osob nie potrafi tego pojac. nie potraficie czytac ze zrozumieniem, glaby, skonczylam studia w 2 roznych krajach, a ten 3ci kraj to polska (w ktorej robilam mature), i nie pisalam, ze mialam problem ze skonczeniem studiow. mialam distinction. nadal uwazam, ze studia w uk sa przecenione, ale nie chce mi sie z wami dyskutowac. zegnam

distinction? Nie wciskaj kitu bo Distinction daja nieliczne uni, te najlepsze, a ty nie moglas sobie poradzic jak juz wczesniej pisalas. Pod palma tak? Ciekawe kto pisaly na kafe z urlopu hahaha :D palma to ci odbila dziecko i sama placzesz sie w zesnaniach. Fantazjowac to potrafisz, ale juz trzymanie sie faktow wychodzi ci gorzej. Za chwile zaczeniesz opowiadac ze jestes lekarzem, prawda? :p

wcale

a ty nie widzisz ze tu pisza rozne osoby?

a ty nie widzisz ze tu pisza rozne osoby?