mieszkam z rodzina alkoholikow

ojciec pije w garazu z kolegami dzien w dzien (na dodatek zdradza matke bo nie ma go na weekendy w domu), matka lezy pijana i tez codziennie chleje (mowi ze jutro sie powiesi i ma dosc), brat tez zaczyna przed chwila przyprowadzil kolegow do domu i pili (jeszcze nie ma 18 lat). Jedyne co to moja siostra starsza ode mnie nie pije i ja i babcia ktora mieszka z nami. Ja nie wiem co mam robic. Rachunki nie poplacone grozi nam komornik i sad, wszyscy maja wszystko w dupie, lodowka prawie pusta. Wyprowadzilabym sie ale nie mam gdzie, nie mam chlopaka i pieniedzy zeby sie usamodzielnic. Nie chce juz tutaj mieszkac. Jestem juz na skraju wytrzymalosci i chudne w oczach. Wszystko mnie dobija. Na dodatek ostatnio znalazlam prace i zaczelam ciezko pracowac, to mnie jeszcze jakos pociesza ale i tak nie starczy pieniedzy na mieszkanie. :(((

mozesz podac gg?

Ty podaj to napisze do Ciebie.

mam 20 lat.

współczuje na prawde Plusem jest to że masz prace, możesz sama się wyprowadzić z domu. Znaleźć jakieś małe mieszkanko i byłoby Ci o wiele lepiej.

Też mieszkałem :(

siostra ma chlopaka i oni planuja razem zamieszkac bo tez chce sie wyprowadzic... no przeciez nie bede z nimi mieszkala? Ona z tego domu wyjdzie... a ja? nie mam pojecia. Nie chce tak zyc bo wszystko mnie dobija :(

wynajmij pokoj u kogos... uwierz mi ze gdybym miala wolny pokoj to bym Ci dziewczyno pomogla i wziela do siebie ..

ladna jestem, w pracy duzo chlopakow na mnie patrzy ale ja ich unikam... Naleze raczej do skromnych dziewczyn, lubie posiedziec sama, ale zauwazylam ze co raz czesciej doskwiera mi samotnosc. Chcialabym miec chlopaka, zeby sie komus wyzalic i nie tylko, ale nie bede szukac na sile zreszta czy ktos mnie zechce jak dowie sie jaka mam rodzine

odezwij sie na gg:46081922