Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diewocka

A Było tak pieknie..:(

Polecane posty

Gość diewocka

Niby idealnie...były romantyczne zaręczyny po 5 latach związku, plany na przyszłość, milosc... itd....i oczywiście organizacja ślubu i wesela...i tu zaczynają się schody, że sie odechciewa.... Moi rodzice są przeszcz eśliwi, chcą nam pomoc zorganizować wszystko ale bez wtrącania sie. Mamy wybrac sobie salę oni jedynie moga pomoc gdy bedziemy chcieli. no idealni sa pod tym względem-nie idealizuje ich tak ogolnie tylko w tym wzgledzie. Dzien po zar3eczynach pojechalismy wlasnie najpierw do moiich potem do jego rodzicow. moi odrazu mowili ze musimy sale jak najszybciej znaleźć itd. no i ok...z rogalami na twarzy pojechalismy dalej--- do rodzicow narzeczonego- i sie zaczelo...:( ze jeszcze tacy ,lodzi, ze ich teraz nie stac bo maja wazniejsze wydatki..zemoze za 3 lata...ja sie tak patrze na narzeczonego on zmieszany strasznie mu glupio bylo...odrazu odechcialo mi sie wszystkiego. po jakims czasie narzeczony powiedzial rodzicom ze jedziemy ogladac jakas tam sale to oni w szoku ze jak ze bez zadnych ustalen jedziemy zamawiac sale-jaki oblęd w ogóle...no i znow zaczelo sie tlumaczenie ze chcemy najpierw poogladac sale,a ze wesele bedzie na ponad 250 osob to ciezko z salami.i teraz tak..coraz bardziej jestem za tym zebysmy sali zrobili slub i male przyjecie..ale nasze tradycje rodzinne nie pozwalaja--tzn nie ze nie pozwalaja tylko tak jest..i nie wiem teraz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancia390
oplaccie sobie sami wesele i wtedy organizujcie wg tego jak wam sie podoba a nie rodzicom. a jezeli nie jestescie w stanie oplacic wlasnego wesela to moze rzeczywiscie nie pora na slub?? wg mnie dojrzalosc polega na tym kiedy jestesmy sami w stanie odciac pepowine i zorganizowac ten wazny dzien bez zadnej pomocy.trzeba byc odpowiedzialnym i liczyc sie z kosztami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diewocka
to jest chore, niby chca tyle osob zapraszac i duze wesele robic a potem mowia ze ich narazie nie stac. choc kasy maja jak lodu ale tylko praca praca, inwestycje...ja nie wiem co dla nich teraz moze byc wazniejszego niz wesele jedynego syna...cos mi tu śmierdzi....albo naprawde sa pracocholikami a bogiem im pieniądz albo nie wiem...glupio mi im cos powiedxziec...i jak glupia nic sie nie odezwe, nie powiedzialabym im zeby nie zapraszali tylu osob to bedzie ich stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diewocka
no ja wiem wiem, tylko u nas jest inna tradycja, to jakby normalne ze rodzice organizuja slub bo my oboje pracujemy z narzeoczonym w tych naszych rodzinnych firmach i to jest powiazane, mamy wspolne pieniadze m0zna tak powiedziec. to nie jest takie proste dlatego. a co wezmiemy kredyt zeby zrobic wesele..bez sensu. tym bardziej ze bedziemy brac kredyt na budowe domu zeby potem nie mieli sie czego czepiac ze to im sie nalezy ten dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No chyba padnę!
Chyba zartujesz żeby ślub z powodu finansów przełożyć ! A po co wam 250 osób ??? Czekać ze ślubem bo trzeba zobaczyć jak napchac dupy gościom których w 70% nie znam albo nie widziałam całe życie ? To wasz ślub i sfinansujcie taki na jaki was stać nawet jak to ma jznaczac tylko najbliższa rodzine i paru przyjaciół . Ja bym tam lepiej w podróż zainwestowała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancia390
a dlaczego chcecie az 250 osob?nie lepiej rodzine i dobrych znajomych? nie wieze ze macie 250 przyjaciol ;p a co do finansow nadal uwazam ze to nie wporzadku pytac rodzicow o kase.Wspomnialas ze oboje pracujecie, wykazcie sie i pokazcie im ze w waszej wlasnej kasy (nie rodzicow) potraficie wszystko zorganizowac,Wtedy rodzina Mlodego nabierze do Was szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuok
Wiecie co naprawdę 250 osób może się uzbierać samej rodziny. Mnie to przeraziło ponieważ rodzinę mam ze wszystkimi i dalszymi i bliższymi zaledwie 40 osób. Rodzice jedynacy, więc to nawet z tymi dalszymi ciociami i wujkami, z wszelkim kuzynostwem i piątą wodą po kisielu. A u narzeczonego ojciec ma 10cioro rodzeństwa, każde z tego rodzeństwa ma nawet już wnuki dorosłe. I dlatego od samego narzeczonego wyszło 200 osób, a ode mnie 40. Dziwne, ale prawdziwe. Jednak nie robimy tak wielkiego wesela. Narzeczony zaprasza tylko rodzeństwo własne z dziećmi, chrzestnych i rodziców, i ja też najbliższych i będzie wesele na 60 osób. U mnie w regionie też robią duże wesela, ale to, że inni robią nie znaczy, że wszyscy muszą. Każdy robi na własną kieszeń. A jak rodzice nie mają to nie ma co się obrażać, bo mają prawo odmówić finansowania wesela. Nam też nie pomagają, bo nie mają. Więc sami zapracowaliśmy. Na 200 osób byśmy nie dali rady odłożyć to robimy małe na takie na które nas dwoje stać. Pomimo licznej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pracujemy ale mozna powiedziec ze pieniadze mamy wspolne z rodzicami bo pracujemy w rodzinnych firmach. i poprostu jezeli chodzi o narzeczonego to tesciowie maja jakies tam na oku inwestycje dlatego nie chca jeszcze wesela wyprawiac. no to jest latwo powiedziec zebysmy zrobili sami wesele..co mamy specjalnie zrezygnowac z tych prac ktore mamy zeby zarabiac te 1500 zl i ledwo co zyc a co dopiero wyprawicchocby male przyjecie. to nie chodzi o finanse tylko boli mnie podejscie tesciow ze oni nie maja teraz na to jakby chęci, a co moze byc dla nich teraz wazniejszego niz zrobienie wesela dzieciom. Co do ilosci gosci to tak mamy duzą rodzinę i utrzymujemy w miare mozliwosci ze wszystkimi kontakt a juz wesela chrzciny itp to jest okazja zeby sie spotkac dlatego tez u nas w rodzinie takie duze wesela to normalne, zapraszamy sie wzajemnie i to mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeee ze jak
hmm, ale ja czegoś nie rozumiem. To, że pracujecie w firmie rodzinnej chyba nie wyklucza tego, że dostajecie pensje? W każdej pracy dostaje się pensje jak to wspólne pieniądze z rodzicami? Nie dostajecie comiesiecznych wyplat na konto? chory uklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeee ze jak
a tak po za tym to oczywiscie ze wazniejsze od wesela dzieci sa inwestycje, ktore przynosza zyski. A nie jakas balanga, ktora tak naprawde nic nie przynosi. Nie dziwie sie, ze wola zainwestowac pieniadze niz utopic je w weselu. Rozsadni ludzie. Szczególnie, że takie wesele na 250 osób to koszt jakiś 60 tysięcy. Co innego zrobić mniejsze za 20 co innego takie za 60. Zdajesz sobie w ogóle sprawę jakie to są koszta? Same talerzyki to będzie kwota 50 tysiecy, a gdzie cala reszta. pewnie i wiecej niz 60 by wyszlo/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie dostajemy, poprostu jak potrzebujemy kase to mamy, nie dostajemy comiesieczych regularnych wyplat mozemy nawet miec kilka tysiecy co tydzien. ale mi nie o to chodzi! wiadomo ze na wesele potrzebujemy wiekszej kwoty...nie o to byl temat. chodzi mi o tesciow ktorzy nie traktuja nas powaznie, my chcemy wziasc slub a oni nie za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie chodzi o pieniadze bo i moi i jego rodzice maja kase bez dodatkowych inwestycji tylko ze oni sa pracocholikami i to jest dla nich najwazniejsze. co jest waniejszego od radosci dzieci itd, przeciez rozumiem ze "za mlodu" trzeba sie rozwijac ksztalcic inwestowac, ale w pewnym wieku troche trzeba odpuscic, trzeba zaczac zyc z tego co sie zdolalo osiagnac i korzystac, ale im ciagle malo i oni nie maja czasu na nasze wesele. czy tez nie chca..nie wiem wlasnie tego nie rozumiem...co im teraz trzeba dla moich rodzicow to jest rodosc ze ich praca teraz na cos sie przyda ze beda mogli wyprawic mi ślub i wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
60 tysiecy?:) to nawet na "talerzyki" nie bedzie. gosci mamy 280 okolo, placimy w sali 350 zl za osobe z ciastem ale bez tortu i innych dodatkowych atrakcji typu fontanna czek, barek z drinkami itd.a gdzie jeszcze alkohol ok 20 tysiecy. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zenada
a ktoz by traktowal powaznie ludzi, ktorzy sami kasy nie maja, a rzadaja od rodzicow kwoty rzedu jakis 100 000 zł. Bo z tego co piszesz tak wynika. Nie potraficie sami sie utrzymac, ogolnie to ten temat to chyba prowo. Bo skoro co tydzien mozesz wyciagnac kilka tysiecy bez problemuto wyciagnij i rob wesele. Ale ja takich mentalnych dzieciuchow tez nie traktowalabym powaznie jakas kpina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No halo, chcecie, żeby rodzice narzeczonego płacili za takie ogromne wesele i nie czaicie, że oni mogą teraz nie mieć na to kasy? :/ Dzieciaki z Was, faktycznie za młodzi na ślub, skoro Was dwoje na niego nie stać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilunia - było pięknie
bo miałaś nadzieję na to, że rodzice obojga bez mrugnięcia zafundują dzieciątkom potupajkę na 250 osób?! ile ty masz lat, diewoćko?? 17?? pusta, roszczeniowa panienka... jeśli naprawdę chcecie być RAZEM i ŻYĆ, tworzyć rodzinę, a nie bawić się w "chodzenie", to zorganizujcie ŚLUB i skromne przyjęcie dla najbliższych - dla odpowiedzialnych i naprawdę zakochanych ludzi potupajka jest nieważna, a goście mają być ludźmi BLISKIMI młodym, a nie tymi, których "wypada zaprosić" jeżeli ślub jest dla ciebie nieważny bez dżamprezy, to tylko współczuć pozostaje... bo gdyby głupota miała skrzydła, to latałabyś jak gołębica... a styl pisania rzeczywiście masz prostacki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 350 zł za osobę to pomyłka
nie dziwię się że teściowie protestują - 300 osób, za każdą aż tyle kasy?! co to, złote sztućce dla gości i porcelanowy nocnik dla Pany Młodej w cenie, że tak wysoka?? panna z choinki się urwała i jeszcze laska wielce zdziwiona, że teściowie powiedzieli "nie" :-p :-p :-p zbierzcie kasę, to wesele będzie - wyciągać łapę po cudzą kasę... wstydziłabyś się, ludzie pracowali ciężko całe życie, a teraz mają za fanaberie rozpieszczonej laseczki płacić?? bo "tak się robi"??? Robie to się kupkę w toalecie :-p :-p :-p serio na łeb padło pannie zachłannej & w tyłku się poprzewracało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i wszystko jasne
Ty cdziewczyno po prostu pojecia nie masz o prawdziwym zyciu :) Rodzicom sie nie dziwie.Oni do wszystkiego musieli dojsc a Ty nawet tego docenic nie umiesz i chcialabys ich majatek na swoje widzimisie roztrwonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moze faktycznie chaotycznie pisalam...my nie chcielismy takiego duzego wesela tylko nasi rodzice takie chcieli i chca zrobic tylko ze tesciom nie pasuje teraz bo cos tam....o to chodzi. no i to jest chore tak strasznie chca ale chca tez przeciagnac to do tych 3 lat. a my chcemy za półtorej roku najpoźniej. no 350 to teraz chyba taki standart na takich wiekszych salach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha głupie prowo!!! i tyle
jakaś gimnazjalistka sobie jaja robi a wy wierzycie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interdental
nie pomyslalas ze moze chca ta kase w firme teraz zainwestowac zeby zabezpieczyc ich i wasza przyszlosc?? a przez te 3 pata chca pewnie uzbierac na slub osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interdental
masz bardzo roszczeniowe podejscie tak w ogole ;/ powinnas byc wdzieczna ze chca sie dolozyc,chocby za te 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitx
nie diewoćka. Normą za talerzyk jest ok. 200 zł teraz, a im większa sala, i im więcej gości tym z tej ceny nawet spuszczają. Dlatego przy weselu na 280 osób nie uświadczysz ceny 350 zł za talerz. No chyba, że się bardzo postarasz to znajdziesz. PO za tym przy tak wielkim weselu na pewno będą rabaty. Po za tym mówisz, że wesele za półtora roku także byłby to miesiąc listopad . A w tym miesiącu niższe ceny są murowane, po za tym dlaczego akurat listopad? zimny, deszczowy i brzydki miesiąc. Widzę, że w ogóle nie przemyślałaś sprawy. Weź dziewczyno najpierw zorientuj się w cenach, dostępności terminów oraz jaki miesiąc wypada za 1,5 roku bo pewnie nawet nie zdawałaś sobie sprawy, że mówisz o listopadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na miejscu rodziców
wysłałabym bym Was na szczaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e22ee
350 zł za osobę? To wy chyba w jakimś wielkim, pięknym pałacu to wesele robicie. To nie jest normalna cena, normalna cena to około 200 zł za osobę a nawet mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzony buzdygan
prowo z nudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×